Podobno Żwirek kręci z Muchomorkiem!!! Tak się to objawia:
Dzień 1 – O cywilizacji i naturze
Polana, jesień. Wiatr szeleści w brzozach, słońce przemyka przez żółte liście. Żwirek siedzi zamyślony pod drzewem, Muchomorek chrupie jabłko. Nagle Żwirek mówi głośno, jakby do siebie — ale to zawsze oznacza, że zaczyna się rozmowa.
Żwirek: Naszą cywilizację zbudowała zaledwie garstka wybitnych ludzi — Arystoteles, Chrystus, św. Tomasz, Galileusz, Newton, Einstein... To oni stanowią fundamenty kultury zwalczającej naturę. Reszta społeczeństwa korzysta tylko z tego, co wypracowali.
Muchomorek: Nie zgadzam się, że cywilizacja zwalcza naturę. Cywilizacja łacińska przyjmuje hierarchię praw: najwyżej prawo Boskie, niżej naturalne, a najniżej ludzkie. Gdzie tu zwalczanie natury?
Żwirek: Zwalczaniem natury są przykazania moralne — one nakazują działać wbrew instynktom. Prawo boskie jest nienaturalne.
Muchomorek: No to rozważ czy powstrzymujesz się od zabójstwa bliźniego tylko ze strachu przed karą? Czy może jesteś z natury dobry? Pytania tego typu prowadzą do wyższych wartości.
Żwirek: Właśnie! Kiedy zaczynasz zadawać sobie takie pytania, przechodzisz z natury do kultury. Bez refleksji działasz instynktownie — na przykład zabijesz z głodu, żeby zdobyć jedzenie. Wszystkie wojny sprowadzają się do walki o zasoby.
Muchomorek: Ale jeśli kierujesz się korzyścią, już nie działasz instynktownie, tylko z zamiarem, racjonalizujesz.
Żwirek: Korzyści są instynktowe, nie trzeba ich analizować. Wszystkie instynkty służą korzyściom dla gatunku — tak działa ewolucja.
Muchomorek: Rzeczywiście, jest jeden podstawowy instynkt — przetrwanie gatunku. Jednak jak wyjaśnić zachowanie człowieka, który nie poddaje się, nawet gdy jest wyczerpany?
Żwirek: A słyszałeś o ratelu? Ten zwierzak praktycznie nigdy się nie poddaje.
Muchomorek: Oczywiście, ratel działa instynktownie, bo dąży do zamierzonego skutku, do korzyści. Nie myl instynktu z racjonalnością!
Żwirek: Instynkt jest wrodzony. Nabyta jest kultura. Zwierzęta mają prymitywną kulturę, podobną mieli ludzie przez większość swego istnienia jako łowcy-zbieracze. Dopiero cywilizacja stworzyła bardzo rozbudowaną i wyrafinowaną kulturę. Jedyne podobieństwo między kulturą i naturą jest to, że ewoluują, by trwać.
Muchomorek: Ale łowiectwo też się rozwijało: ludzie sami konstruowali narzędzia. Więc to była kultura.
Żwirek: To przez odpowiednie instynkty: mamy przeciwstawny kciuk, dwunożność uwalnia ręce — wszystko ewolucyjnie wykształcone by działały instynkty.
Muchomorek: Myślisz, że instynkt to jest to samo co narzędzie ewolucji? Narzędzia mają funkcję, ewolucja ma cel.
Żwirek: Ewolucja nie ma celu!
W ten sposób rozmowa przeszła od cywilizacji, przez hierarchię wartości, po istotę instynktu, racjonalności i ewolucji. Żwirek broni tezy o nienaturalności prawa moralnego, Muchomorek konfrontuje to z filozoficzną hierarchią i pyta o granicę między instynktem a racjonalnością. Gdy pada ostateczny argument: „Ewolucja nie ma celu!” — obaj zamyślają się nad losami ludzkości.
Dzień 2 – O kulturze i naturze
Poranek chłodny, rosa błyszczy na trawie. Muchomorek poprawia kapelusz, Żwirek znów pierwszy zaczyna.
Żwirek: Muchomorku, przypominam, co wczoraj powiedziałem: kultura zawsze stoi w opozycji do natury. Jej rolą jest okiełznać ludzkie instynkty, przezwyciężyć pierwotne impulsy, wprowadzić zasady moralne sprzeczne z tym, co naturalne. Najwięksi twórcy cywilizacji wymyślili systemy, które każą działać wbrew naszej biologii, intuicjom, instynktom i emocjom.
Muchomorek: To brzmi efektownie, ale jest uproszczeniem. Kultura jest emanacją natury – rodzi się z naszych potrzeb, instynktów i przekształca je w porządek społeczny, sztukę czy religię. Przecież hierarchia wartości, nawet moralnych, opiera się o naturalne emocje, potrzebę wspólnoty, empatii.
Żwirek: Ale zobacz, jaką funkcję mają przykazania moralne: zakazują rzeczy, które byłyby dla jednostki instynktownie korzystne – zabijania dla zdobyczy, kradzieży. Kultura cywilizuje, czyli tłumi odruchy, które są naturalne.
Muchomorek: Moralność porządkuje instynkty – to prawda. Jednak sama potrzeba współdziałania, powstrzymywania przed przemocą, pojawia się jeszcze w świecie zwierząt! Kultura jest ewolucyjnym rozwinięciem natury — nie burzy jej, tylko nadaje jej wyższe formy. Spójrz na współczucie, solidarność czy sztukę — one wypływają z naturalnych emocji.
Żwirek: Ale systemy cywilizacji powstały wyłącznie dzięki jednostkom wybijającym się ponad naturalny porządek, wbrew własnej biologii. Kultura wyznacza granicę między „człowiekiem” a „zwierzęciem”.
Muchomorek: Tworzenie społeczeństw, sztuki, religii i praw, choć wykracza poza świat instynktów, wciąż opiera się na naszej naturze. Kultura to zorganizowana natura, nie jej negacja.
Żwirek: Gdyby cywilizacja była efektem instynktu, nigdy nie powstałaby moralność nakazująca miłować nieprzyjaciół, poświęć siebie dla wspólnoty, szanować matkę i ojca, nie kraść i nie mordować. To antynaturalny wybór, który pozwolił zbudować coś więcej niż zwierzęce stado.
Muchomorek: Kultura rozwija naturę – nie jest jej przeciwieństwem, lecz etapem jej rozwoju. Im bardziej zaawansowana cywilizacja, tym subtelniejsze formy instynktów organizuje, przekształca w nowe wartości. Tak działa ewolucja społeczna.
Żwirek: Ale ta ewolucja społeczna to już ewolucja kultury, a nie natury. Cywilizacja zrodziła się w okiełznaniu natury i rozwoju kultury, która już natury nie potrzebuje.
Żwirek milknie. Muchomorek zdejmuje kapelusz, otrzepuje rosę. Słychać tylko szelest liści i cichy szum wiatru.
Dzień 3 – O instynkcie, nauce i miłości
Wieczór. Zachód barwi niebo na złoto. Obaj siedzą przy małym ognisku.
Żwirek: Instynkty i emocje są ściśle powiązane. Emocje wyrastają na instynktach – najpotężniejszą z nich jest instynkt seksualny, często nazywany miłością. Jednak Kościół rozumie miłość inaczej – jako agape.
Muchomorek: Nie wszystko jest tak ściśle powiązane. Weź odruchy warunkowe i bezwarunkowe – możesz zabić komara instynktownie, ale możesz się opanować i pozwolić mu się napić krwi. Zwierzę tego nie zrobi, człowiek potrafi przewidywać konsekwencje i opanować instynkt.
Żwirek: No właśnie! To opanowanie to kultura, która zwalcza naturę. Porzucenie emocji na rzecz rozumu, strategii, wyrozumowanych decyzji, zamiast działania według impulsu.
Muchomorek: To, co jest naturalne dla zwierząt, niekoniecznie jest naturalne dla człowieka. Ważna jest jeszcze kwestia czasu, wpływu otoczenia, korzyści dla gatunku. Dla zwierząt kluczowe są przetrwanie i przedłużenie gatunku.
Żwirek: Człowiek ma swoją specyficzną naturę, dość podobną do innych zwierząt stadnych. 90% czasu istnienia gatunku żyliśmy dzięki instynktom i emocjom na nich nabudowanym. Kultura cywilizacyjna przewróciła to wszystko do góry nogami.
Muchomorek: Zachowania to cechy gatunkowe. Początki cywilizacji wywodzą się z konieczności gromadzenia zapasów, sezonowej hodowli, uprawy roślin. Niemniej wcześniej wiedza grupy, a nie instynkt, pozwalała omijać zatrute owoce.
Żwirek: Szympansy i inne stadne zwierzęta też mają instynkt uczenia się, na przykład, żeby nie jeść zatrutych owoców.
Muchomorek: Instynkt uczenia się? Uczenie się to instynkt? Może zmysły podchodzą pod instynkt: gorzkie i śmierdzące – nie jeść. Czerwone – słodkie.
Żwirek: Uczenie się u zwierząt to instynkt. Mały lew nie umie polować, jeśli rodzice go nie nauczą. Jednak u podstaw tkwi instynkt do nauki polowania.
Muchomorek: Lew nie poluje instynktownie. Polowanie wymaga nauki, obserwowania rodziców – wtedy idzie mu lepiej.
Żwirek: Poluje instynktownie, zgodnie z instynktem uczenia się od rodziców.
Koniec rozmowy, ale nie koniec rozważań. Żwirek i Muchomorek będą do nich wracać w kolejnych dyskusjach — bo tak rodzi się kultura: na pograniczu instynktu i rozumowania.
A Ty, drogi Czytelniku, po której stronie jesteś? Żwirka, czy Muchomorka?
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65
W dni nieparzyste jestem za Żwirkiem, w dni parzyste za Muchomorkiem ;-)
Bardzo dziękuję za odpowiedź, jest dla mnie cenna. To jeszcze jedno pytanie: a którym z nich jestem ja?