„Napiętnowani” wyższą inflacją

O tym, że w obrębie Unii Europejskiej istnieją co najmniej dwie wyróżniające się grupy krajów wiadomo nie od dziś.
To tzw. stara i nowa Unia. Do tej pierwszej grupy należą kraje byłej EWG (Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej; wcześniej Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali): Benelux (Belgia, Holandia, Luksmburg), Francja, Niemcy i Włochy, a także, już później w wyniku kolejnych trzech rozszerzeń: Wlk. Brytania (która kilka lat temu w wyniku tzw. brexitu opuściła UE), Dania i Irlandia; Grecja, Hiszpania i Portugalia oraz Austria, Szwecja i Finlandia.
Z kolei do „nowej” UE zaliczane są kraje, głównie środkowo-wschodniej Europy, wcześniej w większości znajdujące się w orbicie wpływów sowieckich i należące wówczas do tzw. RWPG (Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej), bądź wchodzące w skład Jugosławii, przyjęte doń po 2000 r: Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Słowenia, Malta, Cypr, Bułgaria, Rumunia i Chorwacja.
Tymczasem, jak można się zorientować z danych publikowanych przez Eurostat, unijny odpowiednik naszego GUS, inaczej sytuacja gospodarcza wygląda i rozwija się w obu wymienionych grupach krajów. Na przykład ostatnio dane Eurostatu dotyczyły wielkości inflacji HICP (a więc nie tylko tzw. konsumenckiej, tj. CPI, która odzwierciedla zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych, wyliczanej przez nasz GUS) w poszczególnych krajach członkowskich UE.
Otóż okazało się, że w marcu 2025 r. inflacja HICP w całej Unii Europejskiej obniżyła się do 2,5% względem 2,7% odnotowanych w lutym, przy celu inflacyjnym wyznaczonym przez Europejski Bank Centralny na 2%.
Przy czym w krajach strefy euro inflacja HICP także spadła w marcu – do 2,2% z 2,4% w lutym. Okazało się, że najwyższa była w Rumunii (5,1%), na Węgrzech (4,8%) i w Polsce (4,4%), zaś najniższa we Francji (0,9%), Danii (1,4%) i w Luksemburgu (1,5%).
Jak o samych danych Eurostatu dotyczących wielkości inflacji w krajach UE napisał Krzysztof Kolany z portalu Bankier.pl: - Poprzednie dwa miesiące przyniosły delikatny spadek inflacji w Unii po jej odbiciu zaobserwowanym w końcówce 2024 r. Choć spadek siły nabywczej pieniądza jest znacznie wolniejszy niż w latach 2021-23 (gdy przekraczał nawet 10% w skali roku), to stan podwyższonej – tj. przekraczającej 2% - inflacji HICP obowiązuje już od blisko czterech lat i nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie sytuacja ta miała się zmienić.
Przy czym: - w przedziale od 2% do 4% inflacji uplasowało się 14 unijnych gospodarek. Łącznie w aż 21 z 27 krajów unijnych inflacja HICP przekraczała 2% - dodaje Krzysztof Kolany.
Różnice w poziomie inflacji pomiędzy oboma wymienionymi grupami państw członkowskich UE próbował mi wyjaśnić Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej w wywiadzie dla naszego portalu filarybiznesu.pl (ukaże się wieczorem w niedzielę wielkanocną): - W krajach wyżej rozwiniętych – tzw. starych krajach unijnych tendencje są takie, że zaszły już dopasowania pomiędzy wzrostem płac, a wzrostem cen na rynku. Także wyraźnie spadł tam wzrost cen usług, które wzrostu ogólnego poziomu inflacji już tam nie podbijają. Ponadto nawet porównując w obrębie strefy euro „nowe” i „stare” kraje, zawsze była dyskusja o tym, że stopy procentowe EBC były zawsze dobre, bądź zbyt wysokie pod sytuację w „starych” krajach unijnych, zaś wobec krajów, które stosunkowo niedawno wstąpiły do UE, stopy EBC były z kolei zbyt niskie. Dlatego nie były one w stanie zbijać swojej, wyższej inflacji. A w „nowych” krajach członkowskich UE, w tym w Polsce, wiele kosztów działalności przedsiębiorstw poszło w ostatnich latach mocno w górę, a stopy EBC tego nie uwzględniały. Wobec tego wciąż te różnice między oboma grupami krajów się utrzymują.
Z kolei w opinii analityków PKO Banku Polskiego inflacja w krajach UE „w krótkim terminie może osiągnąć cel EBC [tj. 2% - przyp. MP], co stanowi argument za rozpoczęciem cyklu obniżek stóp procentowych. Z drugiej strony, utrzymująca się niepewność dotycząca przyszłości globalnego handlu może skłonić EBC do ostrożności i opóźnienia decyzji”.
Zaś Santander Bank Polska informuje, że podczas konferencji po decyzji Rady Europejskiego Banku Centralnego o obniżeniu stóp procentowych w krajach strefy euro do poziomu 2,25% (w przypadku stopy depozytowej) prezes EBC Christine Lagarde dodała, że rosnące napięcia w handlu zwiększają niepewność co do perspektyw inflacji w krajach UE.