Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Przejmująca samotność grobu św. Tomasza
Wysłane przez Obserwator_3 w 01-04-2024 [14:08]
Szanowni.
Święta Zmartwychwstania to oczywiście radość z potwierdzenia obietnicy życia wiecznego i zaduma nad sposobami osiągnięcia jego prawidłowego spędzania, ale dziś pozostawiam zaszczyt głębokiej refleksji ogólnego kalibru lepszym od siebie, a sam chciałem Was zaprosić na krótką wycieczkę do Tuluzy, stolicy dawnego Hrabstwa Tuluzy (Langwedocji), fragmentu Oksytanii czyli tego obszaru Francji, gdzie za czasów św. Tomasza dominowali katarzy/albigensi, która to herezja...
Że to niby trzy czwarte tysiąclecia temu? No to co, jak wszystko jest do dziś aktualne, a obecnie z każdym rokiem nawet jakby bardziej...
Ale po kolei.
Jak ktoś nie pamięta kim byli katarzy czy też albigensi, to - w skrócie ujmując - sektą mieszającą z sosie chrześcijańskim rozwiązania rodem nie tylko z dualizmu platońskiego (co w epoce przed św. Tomaszem było dość normalne), czyli przekonania, że człowiek SKŁADA SIĘ z grzesznego ciała ("brudna materia", dzieło Szatana) oraz czystej duszy (która co prawda też jest stworzona, choć akurat nie przez Szatana, ale i zawiera czysty pierwiastek boski, w postaci "ducha"), ale też i zoroastrianizmu oraz niektórych naleciałości rodem z filozofii arabskiej.
Doktryna pozornie nawet fajna, ale postulat grzeszności stosunków seksualnych jako takich (oczywiście tylko w małżeństwie, jako że poza małżeństwem uprawianie seksu było w ogóle niedopuszczalne), prowadził do wyludniania się całych rejonów południa Francji.
To że herezję tę władze świeckie Francji wytępiły siłą, jest oczywiście dramatem tej historii, ale był przecież okres, kiedy nie tylko katarzy i katolicy żyli obok siebie, ale nawet były prowadzone dysputy teologiczne. M.in. dla pokonania herezji katarów myślą i argumentem, św. Dominik powołał w 1215 r. zakon dominikanów (do którego to zakonu wstąpił w roku 1244 św. Tomasz), a którego siedzibą była - jakże symbolicznie - Tuluza.
W tejże Tuluzie już w 1216 r. Dominikanie zaczęli budować swoją siedzibę w postaci tzw. "Katedry Jakobinów", a którą to katedrę budowali, jak na ówczesne stosunki, kurcgalopkiem, bo ukończyli ją we dwa stulecia, podczas gdy taka np. katedra w Kolonii (co to w 1248 r. św. Tomasz przybył na położenie jej kamienia węgielnego) to ślimaczyła się prawie siedemset lat, bo aż do 1880 r.
Katedra ta w czasach rewolucji francuskiej została zdesakralizowana i - obyczajem rozpowszechnionym wśród europejskich plemion pogańskich - przeznaczona a to na stajnie, a to na jakoweś magazyny. Stan ten trwał aż do trzeciej ćwiartki XX w., kiedy to państwo francuskie postanowiło zainwestować w zabytek i zrobiono z niej muzeum, funkcjonujące zresztą do dziś.
Natomiast od roku 1368 w tuluskiej katedrze znajdowało się ciało św. Tomasza (aczkolwiek głowa była przechowywana w Solerno), które po rewolucji francuskiej zostało na jakiś czas przeniesione niedaleko, jakieś osiemset metrów dalej, do nadal wtedy czynnej (aż do dziś zresztą), bazyliki św. Saturnina, czyli Basilique de st. Sernin, też w Tuluzie, prawdziwym klejnocie sztuki romańskiej, największym zachowanym zabytkiem tego stylu w Europie. Tamże, do tejże bazyliki, trafiła też głowa św. Tomasza.
Natomiast stosunkowo niedawno, bo właśnie we wspomnianych latach 70 XX w., po zakończeniu restauracji katedry dominikanów, relikwie św. Tomasza (aczkolwiek poza czaszką), zostały przeniesione na powrót do grobu w dominikańskiej Katedrze Jakobinów.
Tej zdesakralizowanej... Gdzie w związku z tym nie ma Najświętszego Sakramentu... On, największy filozof i teolog Kościoła Katolickiego, święty doktor Kościoła, nazywany "Doktorem Anielskim" i mający opinię świętego jeszcze za życia, twórca hymnu "Pange Linqua" na cześć Eucharystii i liturgii święta Bożego Ciała, poświęconego przecież żywej, realnej obecności Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, którego filozofia była podstawą nauki Kościoła przez sześć stuleci, ma grób w byłej świątyni swojego klasztoru, która pozbawiona jest nawet miejsca na obecność Chrystusa pod postacią chleba...
I tak to w środku Hrabstwa Tuluzy, w stolicy platonizującej herezji katarów, gdzie dla pokojowej walki z nią powstał zakon św. Dominika, który w trakcie pełnienia swojej posługi bazował na opartych o Arystotelesa naukach św. Tomasza i gdzie zakonnicy zbudowali swoją siedzibę w postaci imponującej katedry w której złożono szczątki św. Tomasza, a które po jej desakralizacji zostały z niej usunięte, na początku XXI w., w ogarniętej od dwóch stuleci platonizującą herezją oświeceniową Francji, jego szczątki zostały na powrót przeniesione do ich siedziby, zamykając w ten sposób pewien symboliczny cykl.
Tyle dobrze, że w dn. 28 stycznia 2023 r. (akurat w 655 rocznicę złożenia jego ciała do grobu) doczekały się pięknego, nowego relikwiarza
Tak jak w XIII w. dla walki z ówcześnie dominującą herezją, m.in. negującą obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, powstał zakon dominikanów, którego największą bronią była myśl św. Tomasza, zaś zapewnienie obecności jego doczesnych szczątków w siedzibie miało ich umacniać w tych działaniach, tak teraz, na początku XXI w., wobec obecnie dominujących herezji pooświeceniowych, zresztą też skutkujących wyludnianiem się obszarów nimi dotkniętych, do dawnej siedziby dominikanów powróciły z tułaczki doczesne szczątki św. Tomasza - tylko że świątynia jest pusta jak zbór katarski...
A przecież Tuluza jest po drodze do Lourdes, trzeba się nieźle uprzeć, żeby tam jechać inaczej niż przez Tuluzę. Cóż stoi na przeszkodzie licznym pielgrzymkom z Polski, aby poświęcić jeden pełny dzień na nawiedzenie grobu św. Tomasza, oddania hołdu Najświętszemu Sakramentowi w bazylice św. Saturnina i chwili zadumy nad czaszką, chroniącej niegdyś mózg najwybitniejszego filozofa i teologa wszechczasów, po to, żeby poznać historię powstania Cywilizacji Łacińskiej, która bez Niego nigdy by nie powstała, tylko brnęlibyśmy od herezji do herezji, jak cała Europa w tej części, w której odrzucono Najświętszy Sakrament, święto Bożego Ciała, tomizm i całą naukę Kościoła na nim opartą.
Pół świata jeździ do Lourdes, można poprowadzić naprawdę owocny przystanek w Tuluzie, będący zresztą znakomitym wprowadzeniem do nawiedzenia miejsca objawień Matki Boskiej, można, pewnie...
Ale najpierw trzeba wiedzieć że w Tuluzie jest grób św. Tomasza, a jeżeli się to wie, to wiedzieć kim był św. Tomasz dla Kościoła Katolickiego, a jeżeli i to jest wiadome, to czym było święto Bożego Ciała dla Cywilizacji Łacińskiej i czym była Cywilizacja Łacińska dla Europy i świata oraz dla formacji takich postaci Kościoła jak św. Jan Paweł II czy Benedykt XVI.
O Polsce nie mówiąc...
A tu coś specjalnego:
Modlitwa św. Tomasza z Akwinu umieszczona na jego grobie w Tuluzie (podobno…):
Panie,
Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję
i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym; czynnym lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam,
ale Ty Panie wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od nie kończącego się brnięcia w szczegóły
i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.
Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień w miarę jak ich przybywa
a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach,
ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć,
ale proszę Cię o większa pokorę i mniej niezachwianą pewność,
gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi.
Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić.
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.
Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy; to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach
i niespodziewanych zalet w ludziach; daj mi Panie łaskę mówienia im o tym.
Proponuję nie tylko przy najbliższych, ale w ogóle przy każdych wyborach, głosować tylko na tych, którzy tę modlitwę nie tylko znają, nie tylko stosują, ale którzy dodatkowo umieszczą ją nad wejściem do swojego biura (dla współpracowników, żeby sobie co dzień przypominali) i nad swoim biurkiem (dla siebie, żeby nie zapomnieć skąd nogi wyrastają)...
Komentarze
01-04-2024 [14:25] - r102 | Link: No OK - ale o co chodzi z tą
No OK - ale o co chodzi z tą "podstawą nauki Kościoła przez sześć tysiącleci" - czyżbym jakiś czas przespał w hibernacji ???
01-04-2024 [14:35] - Obserwator_3 | Link: Brawo !!! Gratuluję
Brawo !!! Gratuluję demaskacji primaaprilisowego żartu, wstawiam co być powinno.
Najlepszego!!!
01-04-2024 [16:58] - Marek Michalski | Link: XII i XIII wiek obfitowały w
XII i XIII wiek obfitowały w wydarzenia o teologicznym znaczeniu i które świadczyły o sile wiary.
Właśnie byłem dzisiaj w Sanktuarium klasztorze Sióstr Norbertanek w Imbramowicach założonym w 1229r. przez Iwona Orowąża i jego wuja Imbrama, "który jako właściciel tutejszych ziem ufundował i hojnie uposażył klasztor...
Szczególne związki nowego biskupa (krakowskiego) z Zakonem Norbertańskim wzmocnione były więzami krwi, gdyż to właśnie z rodu Odrowążów pochodzi Bł. Bronisława, norbertanka zwierzyniecka, zaś przełożoną pierwotnej wspólnoty norbertanek imbramowickich była sama siostra biskupa Iwona, Gertruda.
Iwo odznaczał się wielkim miłosierdziem dla ubogich oraz bardzo licznymi fundacjami kościelnymi. Około 1223 r. sprowadza dominikanów do Polski, na czele których stają jego krewni: Św. Jacek i Bł. Czesław."
http://n.tjmedia.pl/historia-i...
Iwo Odrowąż sprowadził też zakon Św.Ducha i Cystersów. Ufundował w Krakowie kościoły św. Ducha i św. Krzyża. Imponujące umiejętności czynienia pożytku ze sprawowanej władzy.
02-04-2024 [10:34] - Edeldreda z Ely | Link: Obserwatorze Drogi,
Obserwatorze Drogi,
Na teście z wiadomości dotyczących ziemskich dokonań św. Tomasza wypadłam nieźle, za to o zawiłej historii Jego ciała, nie wiedziałam, ale już wiem, dzięki inspiracji :)
https://pl.aleteia.org/2021/01...
Serdeczności.