Federalizacja UE szansą na rozpad Niemiec?

Szanowni.

Ponieważ akurat dzisiaj p.Putin wystosował do USA propozycję wspólnego biznesu, a to dostaw aluminium, a to wspólnej eksploatacji złóż kruszconośnych, a to ciekawych koncesji, natomiast zaznaczył, że w proces ten będą zapraszane Chiny (pewnie w tej sprawie dzwonił wczoraj do p. Xi), zaś kwestia udziału "chińskiego smoka" w odbudowie Wschodniej (i pewnie nie tylko) Ukrainy, była już przez p. Żełeńskiego podnoszona dużo wcześniej, rzuca to nieco światła na postawę p. Trumpa odnośnie umowy z Ukrainą co do złóż Łuku Donbaskiego, bo po prostu chce mieć mandat do rozmów z poważnymi partnerami z pozycji mocarstwa. I zdaje się że p. Żełeński to zrozumiał, a koncepcję akceptuje, bo w sumie za 500 mld USD, zakopane na razie pod zaminowaną ziemią, pokrytą ruinami, będzie miał pozostałe 10 bln USD na odbudowanej Ukrainie. A przede wszystkim chyba zrozumiał, że wysokim zainteresowanym stronom, zaangażowanie UE potrzebne jest do tego jak zęby w uchu.

Ale niestety, p. Merz tego nie zrozumiał, to jednak nie ta liga, więc znowu powraca motyw "przyśpieszenia federalizacji Unii" wraz z chęcią przeciągania wojny na Ukrainie, aby wykorzystać dynamizm tego procesu do wymarzonego zjednoczenia Europy na pruską modłę.

Mamy tu, niestety, problem nasz krajowy, polegający na tym, że zaangażowani w udającą sprawowanie władzy koalicję, są żywo zainteresowana tą federalizacją z przyczyn osobistych (no bo jak Polska "roztopi się" w takiej Unii, to nikt nikogo do żadnej odpowiedzialności nie pociągnie), co jako żywo jest wbrew naszym interesom narodowym.

O czym Prezydent Duda rozmawiał z p. Trumpem, to oczywiście nie wiem i wiedzieć nie mogę (a może nawet nie powinienem), ale jakoś po wczorajszym spotkaniu w BBN, późno w nocy okazało się, że W.Cz. minister finansów jest bardziej skłonny rozważyć wypłatę dotacji dla PiS, więc pewnie na stole pojawiają się ciekawe opcje, więc może się okazać, że nam się "Koalicja 13 grudnia" rozsypie przed Wielkanocą.

W ogóle może się okazać, że "rozsypywanie się" rozmaitych struktur, co to miały trwać tysiącle..., przepraszam, chciałem napisać że dość długo, będzie się w Europie robiło modne. Jak się spojrzy na mapkę wyników wyborczych w Niemczech(link is external) mając z tyłu głowy wiedzę o cywilizacjach (a warto i zerknąć i mieć), to może się okazać, że nagłe przyśpieszenie federalizacji UE w wykonaniu p. Merza, w połączeniu z porażką polityki wschodniej, doprowadzi w efekcie do rozpadu RFN na poszczególne landy. Motorem napędowym będzie pewnie kwestia imigracji oraz zagadnienia ekonomiczne, a wcale bym się nie zdziwił, gdyby proces ten rozpoczął się od wewnętrznych deportacji pomiędzy poszczególnymi landami 

Ponieważ, wzorem p. Thatcher, tak kocham Niemcy, że chciałbym aby państw niemieckich było jak najwięcej, łez na tę okoliczność ronić nie zamierzam, natomiast po pierwsze, dla naszych władców może to być szok poznawczy, a po drugie, nie można wykluczyć, że uspokojenie Europy tą metodą leży w interesie i USA i Chin oraz... (a zresztą, to w zasadzie wystarczy).

No i teraz pytanie, czy uda się wciągnąć Francję i Niemcy w proces rozminowywania Ukrainy, skoro tak bardzo chcą wysłać wojska na Ukrainę, czy ten zaszczyt przypadnie nam (bo mówiąc o wojskach, p. Macron miał, zdaje się, nas na myśli)? Chyba jednak lepiej będzie pełnić rolę rozdzielającą obszar kontrolowany przez USA od wschodniego obszaru kontrolowanego przez Chiny, w ramach porozumienia z p. Trumpem i p. Xi, niż brać się za rozminowywanie setek kilometrów kwadratowych zdziczałego buszu? A jakąś rolę pełnić musimy, bo zostaniemy zdegradowani do roli hubu transportowego, zresztą coraz mniej ważnego, w miarę odbudowy Ukrainy i rozbudowy jej portów.

Ciekawe, czy Białoruś wejdzie w strefę wpływów USA, bo to bardzo uspokoi sytuację na przyszłość, natomiast Chiny mogą być zainteresowane współpracą z Rosją przy przekształceniu Obwodu Królewieckiego w taki "Hongkong Europy". Pewnie błogosławieństwo od p. Trumpa będą mieli, może w zamian za udziały w interesie, ale żeby to wszystko móc zrobić, trzeba mieć spokój z Niemcami, a to... itd.

Czyżby więc federalizacja UE (ograniczona do Niemiec, Francji i Beneluksu) miała doprowadzić do rozdrobnienia Niemiec? Oby...    



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pers

25-02-2025 [10:41] - Pers | Link:

//I zdaje się że p. Żełeński to zrozumiał, a koncepcję akceptuje, bo w sumie za 500 mld USD, zakopane na razie pod zaminowaną ziemią, pokrytą ruinami, będzie miał pozostałe 10 bln USD na odbudowanej Ukrainie. //
O złożach w Donbasie Zełenski może zapomnieć. Należą do Rosji.

Obrazek użytkownika Obserwator_3

25-02-2025 [15:09] - Obserwator_3 | Link:

Tylko nie wiadomo co na to Chiny, szczególnie po wczorajszej rozmowie telefonicznej...

Obrazek użytkownika Pers

26-02-2025 [19:01] - Pers | Link:

@Obserwator
A co mają do tego Chiny?

Obrazek użytkownika Marek Michalski

25-02-2025 [12:56] - Marek Michalski | Link:

Porusza Pan poważne tematy. Odnośnie federalizacji w UE przede wszystkim należy się obawiać fragmentacji Polski przez federalizację. Unika się tematu polityczno-ekonomicznej podległości.
Temat rozmów o przerwie w wojnie amerykańsko-chińskiej kosztem interesów Europy jest bardzo aktualny. Głównie skupia się na sprawach kto, co i gdzie będzie eksploatował, bo to jest przedmiotem tej rywalizacji. Tematy współpracy gospodarczej Polski z Ukrainą i Białorusią były zakazane od czasu sfederalizowania polskiej gospodarki przez UE. Przez 3 lata nie było zainteresowania warunkami udzielania pomocy Ukrainie i obopólnymi korzyściami po wojnie a nawet takie tematy wyciszano. Do tego zamilcza się temat Królewca i prowadzących do niej szlaków a towarzyszy temu propaganda izolowania Białorusi. Nie dziwi więc, że o transporcie z Chin przez Białoruś do Królewca będą prowadzone rozmowy ponad naszymi głowami skoro nasze głowy jeśli przesmykiem suwalskim interesują się, to w oderwaniu od kontekstów geopolitycznych i historycznych. Emocje o czym Duda rozmawiał (przekazano, że się fotografował z Trumpem) i gdzie siedział Trump są uzasadnione, ale trudno ocenić, czy są teatralnym pokazem miejsca w hierarchii czy zasłoną dymną przed rzeczywistymi negocjacjami.
Tak czy owak brak dowodów na zainteresowanie polskich przedstawicieli polityką. Tacy pokerzyści?

Obrazek użytkownika r102

25-02-2025 [16:11] - r102 | Link:

Eeee - raczej wiedzą gdzie ich miejsce w starciu Tytanów...

Obrazek użytkownika Marek Michalski

26-02-2025 [07:33] - Marek Michalski | Link:

Prezydent Duda wprost deklaruje, że nie załatwia nic dla Polski.
https://dorzeczy.pl/opinie/459...(link is external)
Premier Tusk m.in.. zrezygnował z polskiej prezydencji w UE, żeby nie było pola do takich podejrzeń.
 

Obrazek użytkownika Jan1797

27-02-2025 [18:38] - Jan1797 | Link:

Co oznacza zwycięstwo w Niemczech liberałów z CDU? Marginalizację CSU? SPD zdecydowanie znajdzie się w koalicji, czyli bez zmian po zmianach. Ociepleni względnym dostatkiem i zieloni ze złości po sankcjach na rosyjskie źródła energii nie są obojętni, jak zakończy się wojna o surowce energetyczne. Importują, współpracują i postawili na człowieka biznesu współpracy ze wschodem?. Nowy nie będzie miał lekko, bo Weber w całej Europie nie jest poważany, a w Polsce z Bachmannem tylu wrogów sobie zjednali, że Polacy będą zwracać uwagę na każdą literę nowych czy renegocjowanych porozumień.(!) I słusznie. Znudzili się tym który "zorganizował w W-wie coś tam plus, nie w czasie i tym sobie zagwarantował gorące krzesło"? Przy okazji pobrudził miejsce dla trzonu. "Znudzenie" oznacza przerwę w marszu do "nowych Niemiec" starą drogą? Będą musieli, niekoniecznie trwając w jątrzeniu zapłacić tego rachunek?