O nowej książce Antoniego Libery "Najlepiej się nie urodzić" z autorem rozmawia prof. Zdzisław Krasnodębski
Wybór opowiadań i krótkich tekstów prozą autora bestsellerowej powieści "Madame" (1998) i autobiografii literackiej "Godot i jego cień" (2009) o fascynacji literaturą i osobą Samuela Becketta, a także tłumacza klasyków dramatu, takich jak Sofokles, Shakespeare, Racine, Schiller i Wilde. Utwory mocno przesycone zwątpieniem i melancholią, a jednocześnie pełne ironii i gorzkiego humoru. Połowa z nich to tradycyjne fikcje, stwarzające jednak silną iluzję wiarygodności. Inne mają charakter osobistego wyznania, a jeszcze inne – literackiego eseju. Pisane zawsze bardzo jasnym i precyzyjnym językiem, dotykają fundamentalnych kwestii ludzkiego losu: Przeznaczenia, Przypadku, Czasu i Przemijania. Przypominają cykl utworów muzycznych o wspólnym mianowniku i jednorodnym stylu, rozpoznawalnym po kilku zdaniach. Co zresztą autor sam podkreśla, nadając niektórym tekstom podtytuły muzyczne. Krótki recital autorski. Pokaz tematów i form, techniki i stylistyki. Opis pochodzi od wydawcy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 572
Cały trick polega na tym, że świat nie przestaje istnieć. Ludzie rodzą się i umierają, ale końca świata nie widać. Prawdopodobnie świat jako taki nie może przestać istnieć. Fizycznie rzecz ujmując.
Powstały całe systemy filozoficzne i religijne na dalekim wschodzie, gdzie wyzwolenie się z kołowrotka wcieleń jest celem samym w sobie. Na zachodzie powstało praktyczne chrześcijaństwo, które obiecuje zbawienie wieczne. Jednak zachód odchodzi od wiary przodków na rzecz taniego konsumpcjonizmu, zapewnionego przez dekady braku wojny. To zachód dostarcza innym środki, aby się rżnęli i mordowali.
Obudzenie się z tego letargu zachodu może być potężnym wstrząsem :-)