Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Stalin chciał zdobyć zachód
Wysłane przez J z L w 19-09-2023 [14:42]
Z cyklu wielcy blogerzy, znakomite teksty i ciekawe tematy, polecam kolejny świetny tekst znanego blogera @Humpty Dumpty
Czyli o tym dlaczego Szambo 24r.u jest tam gdzie jest, czyli w czarnej dooopie i skąd tam tylu ruskich pedofili oraz OZI ,UB czy SB
Marksistowskie doktrynerstwo jest odpowiedzialne za wszystkie największe zbrodnie XX wieku.
Dlatego z punktu widzenia świadomości zbiorowej atak Putina na Ukrainę ma także swoje dobre strony. Lansowana bowiem przez Moskali wersja historii, w której to Polsce przyszło grać rolę jeśli nie agresora, to na pewno głównego prowokatora II wojny światowej, rozwiewa się niczym dym z płonących na równianach Ukrainy posowieckich tanków.
Co prawda patrząc z ruskiej perspektywy Polska w jakiś sposób winna jest tej wojnie. Przecież już w 1919 roku czerwonoarmiści ochoczo śpiewali Marsz Budionnego z refrenem: Zdobędziemy Warszawę! Na Berlin! zaś Tuchaczewski, dowodząc wojskami atakującymi Warszawę w 1920 roku w swoim słynnym rozkazie nakazywał nieść po trupie Polski płomień rewolucji dalej na zachód.
W 1927 roku raczkujący co prawda jeszcze czerwony dyktator Stalin na połączonym plenum komitetu centralnego kompartii oraz centralnej komisji kontroli zapowiadał nieuchronność II wojny światowej.
Taki bowiem był plan wiernych uczniów Lenina. Zachód, wplątany we wzajemne sprzeczności, musi zacząć walczyć ze sobą. A kiedy już wszyscy będą mieć dosyć, przede wszystkim zaś utracą siły, wtedy wkroczy niezwyciężona armia sowiecka i oswobodzi uciśnionych…
Kremlowscy komuniści nigdy nie poniechali idei Lenina – Światowego Związku Socjalistycznych Republik.
Temu celowi wszak miała służyć zmiana nazwy Państwa – bolszewicka Rosja przeistoczyła się w Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich 31 grudnia 1922 roku.
Zaplanowany największy budynek wszech czasów, tzw. Pałac Rad, miał mieć salę tak wielką, że pod sufitem mogły zbierać się nawet… chmury, wywołane parą ulatującą z ust 200 tysięcy wiwatujących na cześć Stalina delegatów.
Do końca Związku Sowieckiego z Pałacu Rad pozostało jedynie otwarte kąpielisko z podgrzewaną cały rok wodą, wybudowane na fundamentach mającej powstać mega konstrukcji.
Dzisiaj w tym miejscu na powrót wznosi się cerkiew Chrystusa Zbawiciela.
Kremlowscy bandyci w 1920 roku zrozumieli jedno. By wygrać wojnę potrzebna jest technika.
W zasadzie już od początku lat 1930-tych Armia Czerwona stawała się najmocniejszą armią świata.
Wprowadzane modele czołgów nie miały odpowiedników w żadnym innym kraju na świecie. Uznawane za przestarzałe, „nic niewarte” czołgi pływające T-37, T-37a i T-38 były co prawda uzbrojone jedynie w karabin maszynowy, ale podobne uzbrojenie posiadały niemieckie czołgi PzKpfW I (we wrześniu 1939 roku stanowiące ok. 40% niemieckich czołgów) za to pozbawione możliwości pływania.
I jeśli czołg niemiecki był używany w linii, sowieckie instrukcje przewidywały używanie czołgów pływających jedynie w rozpoznaniu bądź też w wojskach powietrzno-desantowych. Poza tym we wrześniu 1939 roku tylko tych czołgów Stalin miał więcej, niż Niemcy i Francja czołgów wszelkich typoów… razem.
Poniekąd słusznie dumni z polskiego czołgu 7TP, będącego lepszym od większości niemieckich tanków użytych we Wrześniu zapominamy, że to po prostu ulepszona wersja licencyjnego brytyjskiego czołgu Vickers 6-ton (E). Stalin, a jakże, dysponował również jego wersją. Pod nazwą T-26 wybudowano go w liczbie… 12 tysięcy egzemplarzy!
Przy podobnym opancerzeniu sowiecki czołg był wyposażony w mocniejszą armatę (kal. 45 mm wobec 37 mm polskiego).
I tak można by opowiadać w nieskończoność, np. o samolotach myśliwskich typu I-15, wyposażonych w rakiety powietrze-ziemia i opancerzoną kabinę. O samolotach bombowych Petlakowa dorównujących Latającym Fortecom B-17, o flocie podwodnej, liczebnie przewyższającej niemiecką i włoską razem. Wreszcie o budowie dwóch najpotężniejszych pancerników w Europie, w skali świata zaś ustępujących jedynie japońskim typu Yamato…
Wreszcie o czołgach serii BT, mogących na kołach jechać z szybkością 90 km/h. To, w połączeniu z olbrzymim jak na tamte czasy zasięgiem, pozwoliłoby podbić Europę w kilka tygodni.
Na zewnątrz Moskwa pokazywała jednak inną twarz.
Słynne powiedzenie Lenina – Komunizm to Władza Rad plus Elektryfikacja!
ZSRS miał niby w ten sposób troszczyć się o obywateli. Tymczasem prąd był potrzebny, nawet w wielkich ilościach, ale nie dla zwykłego człowieka.
Prąd był potrzebny w hutach aluminium. Stalin potrzebował elektryczności, bo potrzebował aluminium.
Aluminium służyło nie tylko do budowy samolotów, ale też… silników czołgowych. Właśnie taki był blok silnika słynnego czołgu Rudy.
Obojętnie, co polski rząd zrobiłby w 1939 roku (poza rzecz jasna z sojuszem z Hitlerem, bądź też poddaniu się Stalinowi) do 17 września dojść musiało.
Przez Polskę wiedzie bowiem najkrótsza droga z Moskwy do Berlina i Paryża. Na dodatek poza dwiema średniej wielkości rzekami (Wisła i Odra) brak jest przeszkód naturalnych zagradzających drogę nacierającym oddziałom.
Polska musiała zniknąć z mapy Europy po to, by Stalin mógł zaatakować Europę.
W każdym innym wariancie Moskwę i Berlin rozdzielały państwa buforowe.
To jednak oznaczałoby koniec sowieckiej Rosji. To państwo, będące w istocie wielkim obozem koncentracyjnym dla mieszkających tam osób, w warunkach izolacji międzynarodowej musiało upaść. Ratunkiem, a zarazem nadzieją, było opanowanie reszty świata.
19 sierpnia 1939 roku, jeszcze przed formalnym zawarciem paktu Stalin-Hitler (zwanym też Ribbetrop-Mołotow) moskiewski morderca powiedział:
– Pytanie o wojnę i pokój znalazło się z naszej perspektywy w punkcie krytycznym. Jeżeli podpiszemy pakt o wzajemnej pomocy z Francją i Wielką Brytanią, wtedy Niemcy zrezygnują z rozwiązania sprawy polskiej i poszukają modus vivendi z mocarstwami zachodnimi. Ryzyko wybuchu wojny mogłoby zostać zażegnane ale konsekwencje tego mogły by mieć bardzo niebezpieczny charakter dla Związku Sowieckiego.
Jeżeli natomiast zaakceptujemy propozycje Niemiec i zawrzemy pakt o nieagresji, to Niemcy oczywiście uderzą na Polskę, co oznaczać będzie nieuchronnie włączenie się Francji i Anglii do wojny. Europa znajdzie się wtedy w sytuacji poważnych zamieszek i destabilizacji.
W takich okolicznościach będziemy mieli duże możliwości pozostawania poza konfliktem i będziemy mogli wybrać dla nas najbardziej dogodny moment na włączenie się do wojny.
Doświadczenia 20 ostatnich lat wskazują, że w sytuacji panowania pokoju w Europie, ruch komunistyczny nie jest wystarczająco silny by zdobyć władzę. Dyktatura naszej partii jest możliwa tylko jako rezultat dużej wojny. Musimy więc podjąć nasz wspólny wybór.
Musimy zaakceptować propozycję niemiecką i grzecznie odrzucić starania angielsko- francuskie. Pierwszą korzyścią, którą zyskamy poprzez takie rozwiązanie, będzie przejęcie terytorium Polski aż do bram Warszawy, włączając ukraińska Galicję.
Niemcy pozostawią nam wolność działania co do krajów bałtyckich i nie sprzeciwiają się włączeniu Bessarabi do Związku Sowieckiego. Niemcy są także gotowe do oddania pod naszą strefę interesów Rumunii, Bułgarii i Węgier. Kwestia Jugosławii pozostaje otwarta…
Jednocześnie musimy poddać analizie konsekwencje wygrania lub przegrania wojny przez Niemcy.
Klęska Niemiec oznaczać będzie niewątpliwie ich sowietyzację i powołanie komunistycznej administracji w tym kraju. Nie możemy jednak zapomnieć, że zsowietyzowane Niemcy mają przed sobą wielkie niebezpieczeństwa.
Jeśli sowietyzacja nastąpi w wyniku przegrania wojny błyskawicznej to Anglia i Francja zwiększą swoje siły, żeby zdobyć Berlin i zapobiec powstaniu komunistycznych Niemiec. Wtedy nie będzie możliwości, żeby przyjść naszym berlińskim bolszewickim towarzyszom z pomocą.
Dlatego nasze zadnie polega na tym, by Niemcy prowadziły wojnę możliwie najdłużej, ażeby osłabić Anglię i Francję do tego stopnia aby nie mogły zagrozić sowieckim Niemcom. Jest przy tym całkowicie jasne, że nasza pomoc nie może być tak duża, żeby naruszyć nasz potencjał ekonomiczny i osłabić potencjał uderzeniowy naszej armii.
Równocześnie musimy prowadzić aktywną działalność propagandową wewnątrz sojuszu angielsko-francuskiego, szczególnie we Francji.
Musimy być przygotowani na to, że partia komunistyczna w tych krajach będzie zmuszona
zawiesić swoją legalną działalność i że zejdzie pod ziemię.
Jest dla nas całkowicie oczywiste, że ta działalność pociągnie za sobą duże ofiary.
Ale nasi francuscy przyjaciele nie pozwolą sobie na wątpliwości. Ich pierwszym zadaniem będzie zdemoralizować armię i system wojenny. Kiedy cel ten zostanie przeprowadzony pozytywnie, wtedy sowietyzacja Niemiec będzie zabezpieczona i wtedy wystąpi także konieczność sowietyzacji Francji.
Ażeby wprowadzić te plany w życie konieczne jest jak największe rozszerzenie wojny i koncentracja naszych sil tak, żeby umożliwić aktywne działanie w Europie zachodniej i na Bałkanach.
Pozwólmy sobie na analizę drugiej alternatywy, że Niemcy wygrają wojnę.
Niektórzy sądzą, że może to oznaczać dla nas duże niebezpieczeństwo. Możliwe, że jest dużo prawdy w takim twierdzeniu. Ale byłoby błędem sądzić, że takie niebezpieczeństwo byłoby wielkie i szybkie jak sądzą niektórzy.
Jeśli Niemcy wygrają wojnę, to będą osłabione do tego stopnia, że nie będą przez 10 lat gotowe do następnej wojny. Największym problemem Niemiec będzie wtedy kontrola nad zwyciężonymi przez nich Anglią i Francją w celu trzymania w szachu tamtejszych ruchów oporu.
Z drugiej strony zwycięskie Niemcy będą posiadać wielkie obszary, których zagospodarowanie i narzucenie tam niemieckich porządków zabierze im kilkadziesiąt lat.
Jest więc bardzo prawdopodobne, że Niemcy będą miały inne rzeczy do roboty niż zwrócić się przeciwko nam.
Jest jeszcze jedna rzecz, która wzmacnia nasze bezpieczeństwo.
W pokonanej Francji będzie działała silna partia komunistyczna. Niechybnie dojdzie tam do rewolucji komunistycznej i będziemy mogli wykorzystać tą sytuację i zrobić z niej naszego sprzymierzeńca.
W konsekwencji wszystkie narody znajdujące się pod opieką zwycięskich Niemiec będą naszymi sprzymierzeńcami. Dlatego stoimy teraz przed dużym wezwaniem – wywołaniem rewolucji światowej!
Towarzysze do dzieła, za dobro państwa sowieckiego, klasy robotniczej, dla dobra ojczyzny, żeby wzniecić wojnę między Niemcami a blokiem angielsko-francuskim!
Musimy zrobić wszystko, by ta wojna była jak najdłuższa i żeby wyczerpała walczące strony.
Wobec takiego punktu wyjścia musimy przyjąć niemiecką propozycję sojuszu i działać na tej linii, żeby proklamowana w wyniku tego wojna była jak najdłuższa. Konieczne jest także, aby w krajach, które włączą się do wojny, zwiększyć pracę propagandową tak, by byli gotowi przeciągać czas jej trwania.*
I tylko o to chodziło. O Wielką Światową Rewolucję, czyli zainfekowanie sowieckim rakiem reszty świata.
Zajęcie Polski to był tylko mały krok w wymarzonym od 1920 roki kierunku.
Sowieckie państwo nie mogło bowiem przetrwać mając za sąsiadów normalne kraje.
17.09 2023
_________________________________________________
* Tekst został odnaleziony przez rosyjskiego historyka T. S. Buschewoj’a w 1994r.
W książce Erki Hautamaki Finlandia w oku sztormu, tajne dokumenty marszałka Mannerheima, część 1, znajduje się rosyjska fotokopia dokumentu.
Ten sam tekst cytuje również Wiktor Suworow w Ostatniej republice.
https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/stalin-chcial-zdobyc-zachod
Komentarze
19-09-2023 [16:06] - smieciu | Link: No tak. O wielu tych rzeczach
No tak. O wielu tych rzeczach wzmiankowałem w swoim tekście o Tajnej Historii II WŚ. Są one dość powszechnie znane ale pomijane. Czyli Stalin i spóła zbroili się na potęgę. Nie ukrywali też wcale co jest ich celem. W latach trzydziestych mieli najpotężniejszą armię. Nikt nie mógł stawić im czoła. Stalin więc zrobiłby co chciał.
Gdyby nie Hitler i Niemcy. Którzy zorganizowali potężny program błyskawicznych zbrojeń.
Obojętnie, co polski rząd zrobiłby w 1939 roku (poza rzecz jasna z sojuszem z Hitlerem, bądź też poddaniu się Stalinowi) do 17 września dojść musiało.
Przez Polskę wiedzie bowiem najkrótsza droga z Moskwy do Berlina i Paryża. Na dodatek poza dwiema średniej wielkości rzekami (Wisła i Odra) brak jest przeszkód naturalnych zagradzających drogę nacierającym oddziałom.
Polska musiała zniknąć z mapy Europy po to, by Stalin mógł zaatakować Europę.
No właśnie. Zamiast stąpać twardo po ziemi z jakiegoś względu jednak wszyscy wałkują idiotycznie Pakt Ribbentrop Mołotow. Podczas kiedy nie było żadnego paktu! Każdy to wiedział wtedy. Chodziło o to co przytoczyłem w cytacie. Polska była na drodze. Nie tylko z Moskwy do Berlina ale też w przeciwnym kierunku. Jeśli miało dojść do konfrontacji trzeba było znaleźć sposób by powstała granica między ZSRR a Niemcami. Po to właśnie by można było przeprowadzić szybki atak.
Tak swoją drogą oczywiście nie pomyślą o tym także ci, którym dzisiaj podrzucono temat obrony na Wiśle. Jako temat zastępczy wobec afery wizowej. Obrona na Wiśle ma swoje oczywiste uzasadnienie. Nie ma sensu wystawianie jednostek pod granicę jeśli chce się tylko bronić gdyż te jednostki staną się pierwszym najłatwiejszym celem.
No ale obecnie logika została przykryta skutecznie pianą wyborczą.
Tak czy owak niech ludzie wreszcie sobie wbiją do głowy że II WŚ nie polegała na ataku na Polskę. Że to stało się tylko przy okazji. I musiało się stać skoro Polska nie chciała się poddać Hitlerowi.
Istniał główny cel. Główna konfrontacja. ZSRR-Trzecia Rzesza. Zasoby Europy (a nawet świata) zostały temu podporządkowane. Stalin był śmiertelnym niebezpieczeństwem. Niebezpieczeństwem jawnym, znanym. Trzeba było stworzyć Hitlera. W innym wypadku byłoby pozamiatane.
19-09-2023 [17:25] - sake3 | Link: @smieciu.....Rozumiem że nie
@smieciu.....Rozumiem że nie pieni się pan wyborczo,ale jakoś zauważam od dawna nieprzychylny stosunek pana do Polski.I tej wtedy przed IIŚW i tej obecnej.Nie było paktu Ribbentrop-Mołotow, obaj panowie to pewnie uzgodnili sobie na gębę przy wódce między jednym a drugim toastem nie było nawet ataku na Polskę a tylko takie tam wykorzystanie okazji Obrócenie kraju w ruinę zabicie milionów Polaków ,kradzież i wywózka dóbr narodowych też wpisane w okazję?Wg pana wszystko jest bezsensowne -obrona w 1939,likwidacja wojska przez Tuska w 2015, obrona granicy z Bialorusią teraz.Co jest w takim razie sensowne? .
19-09-2023 [17:53] - smieciu | Link: @sake Pisałaś że nie
@sake Pisałaś że nie interesuje cię historia... Jeśli jednak... To daleko nie zajedziesz bazując na sentymentach. Widzisz że Polska oberwała a nie widzisz że Niemcy oberwały też. Że zrobiły wielką rzecz dla Europy, Świata a dzisiaj robi się z nich barbarzyńców. Sprawców wojny. Nie widzisz że zostały tak jak Polska wykorzystane. I my i oni nie mieliśmy w tej grze wiele do powiedzenia. Tak samo jak ruskie chłopki wysyłane boso do boju za rewolucję.
A już w ogóle nie kapujesz że wojna i polityka nie są zabawą. Ale polega na zabijaniu i obracaniu w ruinę. Masz po prostu pretensje o to jak ten świat działa i o to że ktoś, ja, wykłada jak działa.
Jeśli za bardzo będziesz się utożsamiać z Polską czyli tak naprawdę z państwem, rządem, władzą tak właśnie będzie się to kończyć. Z tej historii płynie bowiem pewien morał. Państwa działają w imię interesów, których ludzie nawet nie rozumieją. Ludzie dostają baty albo zwyciężają w imię tych interesów. Dzieje się tak bo tworzy się dla nich mitologie w które mogą łatwo uwierzyć i skłonić walczyć i umierać.
Np. na Ukrainie dzisiaj. Napiszę po raz setny. Nie ma tam wojny. W konstytucji Ukrainy stoi jak wół.
Art. 106. Prezydent Ukrainy:
19) składa w Radzie Najwyższej Ukrainy wniosek o ogłoszeniu wojny i podejmuje decyzje o użyciu Sił Zbrojnych Ukrainy w razie napaści zbrojnej na Ukrainę;
Prezydent Ukrainy tego nie zrobił. Ludzie idą na śmierć bo wierzą w kreowaną dla nich mitologię. Nie mają zielonego pojęcia o co i dla kogo naprawdę walczą. Ale wierzą że tak trzeba. Wierzą w to co ty sake.
19-09-2023 [18:59] - sake3 | Link: @smieciu.....No,no juz dawno
@smieciu.....No,no juz dawno nie byłam poddana tak surowej acz konstruktywnej krytyce.Jestem więc u progu seppuku.Jedyne co mnie wstrzymuje to pana wypowiedź,że Niemcy też oberwały w tej wojnie.Jeśli oberwały to na własne życzenie,w końcu to one wywołały wojnę,chyba że pan uważa inaczej.Dalej.....,,Niemcy zrobiły wielką rzecz-jaką i dla kogo? Może pan to rozwinąć? Bo przy moje słabej znajomości historii chyba nie dam rady,no i sentymentalna jestem.Czy to jest negatywne,że utożsamaiam się z Polską,skoro urodziłam się w polskiej rodzinie i mieszkam w Polsce .Z kim mam się więc utożsamiać -z Europą taką jak pani Thun która twierdzi,że wstydzi się polskości i jest Europejką? Pisze pan że Niemcy nie byłi barbarzyńcami? Teraz kiedy lata upłynęły zaciera sie pamięć o niemieckich zbrodniach a oni sami sprytnie i z podniesionym czołem wchodzą do historii jako naród który najbardziej w wojnie ucierpiał i jeszcze zrobił ,,wielką rzecz''.Tu pan historię nazywa mitologią i jeszcze na okrasę wciska w to Ukrainę i mnie.
19-09-2023 [19:03] - smieciu | Link: Niemcy zrobiły wielką rzecz
Niemcy zrobiły wielką rzecz-jaką i dla kogo? Może pan to rozwinąć?
sake nie czytasz tego co piszę. Wszystkie informacje i namiar na mój tekst masz dokładnie w tym wątku.