Opublikowane przez GUS w tym tygodniu dane dotyczące turystów (krajowych i zagranicznych) korzystających z noclegów w czterech pierwszych miesiącach br. hotelach i motelach co najmniej 10-osobowych nie pozostawiają wątpliwości. W polskich hotelach od stycznia do kwietnia nocowało bowiem łącznie 9,7 mln turystów, podczas gdy w analogicznych miesiącach w ostatnim, przedpandemicznym 2019 r. - niespełna 9,2 mln.
Z noclegów korzystało w obecnym roku więcej zarówno turystów krajowych (7,8 mln vs. 7,3 mln), jak i zagranicznych (ponad 1,9 mln vs. niespełna 1,9 mln). Nie zaskakuje przy tym, że dane odnoszące się do br. okazały się także lepsze od analogicznego okresu w ub.r., kiedy obowiązywały jeszcze obostrzenia pandemiczne (łącznie 9,7 mln vs. 8,3 mln; turystów krajowych 7,8 mln vs. 7,0 mln; turystów zagranicznych 1,9 mln vs. 1,35 mln).
To przy tym nie koniec pozytywnych wiadomości. Bowiem GUS poinformował również, iż w 1 kwartale br. odnotowano wzrost ruchu granicznego cudzoziemców o 10,0% i Polaków o 13,3% w stosunku do I kw. 2022 r. Ponadto wartości towarów i usług zakupionych w tym okresie przez cudzoziemców w Polsce oraz towarów i usług zakupionych przez Polaków za granicą były większe niż w 1 kwartale 2022 r., odpowiednio o 37,7% i o 39,3%.
W tym ostatnim przypadku nie chodzi o wartość zakupionych towarów i usług zwiększoną z powodu wysokiej inflacji. Bowiem wskaźnik ten powiększony o niespełna 40% ponad dwukrotnie przekracza wysokość inflacji. Nawiasem mówiąc - i to kolejna dobra wiadomość od GUS - inflacja w czerwcu spadła do 11,5%, co oznacza jej spadek o niemal 7 punktów procentowych od lutego (wówczas 18,4%, a więc na najwyższym od co najmniej kilku lat poziomie).
Wracając do branży hotelarskiej, to w naszym kraju okazała się ona jedną z najbardziej dotkniętych - może obok branży organizatorów targów, wystaw i kongresów - ograniczeniami związanymi z pandemią COVID-19. Ale, jak przekonują przytoczone dane statystyczne, staje na nogi. Zapewne jednak droga do osiągnięcia pełni normalności wśród polskich hotelarzy jeszcze się nie zakończyła.
Po części bowiem za dobre wyniki tej branży odpowiada napływ uciekinierów z Ukrainy po 24 lutym ub. roku. A jednocześnie blisko z nią powiązana wspomniana branża targowo-wystawiennicza dopiero w tym roku na dobre zaczęła nadrabiać zaległości sprzed pandemii. Przy czym w tym ostatnim wypadku będzie to droga daleka. Wiąże się to bowiem z niesłabnącą od pandemii popularnością organizowania rozmaitych spotkań na zasadzie „on-line”, co oznacza, że możemy w nich aktywnie uczestniczyć (zarówno biernie, jak i czynnie) bez ruszania się z domu (czy biura). W taki właśnie sposób oszczędza na kosztach podróży i pobytów wciąż duża część potencjalnych uczestników tradycyjnie organizowanych imprez wystawienniczo-targowych.
Tymczasem jednak, jak napisał GUS, w całym 2022 r. z turystycznych obiektów noclegowych skorzystało łącznie 35,4 mln turystów, tj. o 53,5% więcej niż w poprzednim roku. Turystów krajowych było więcej o 43,3%, a zagranicznych o 135,2% niż w 2021 r. Liczba noclegów udzielonych turystom w ub.r. wyniosła 93,9 mln (o 42,5% więcej niż rok wcześniej), w tym 15,3 mln udzielono turystom zagranicznym (w 2021 r. – 7,3 mln).
Na temat sytuacji w branży hotelarskiej interesujące spostrzeżenia co do jej wyników w całym ub. roku oraz jej przyszłości opublikowali autorzy corocznego raportu firmy Emmerson Evaluation - „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce”.
Zdaniem raportu „w 2022 roku o 1,3% r/r wzrosła liczba obiektów hotelowych w największych polskich miastach i głównych rejonach turystycznych. Wynik był też o 5,4% lepszy w porównaniu z przedpandemicznym rokiem 2019. (...)Branża hotelarska zdołała już odrobić większość start z czasów koronawirusa, ale ma nowe wyzwania na horyzoncie – mniejszą liczbę zagranicznych turystów, brak finansowania na rozwój oraz przede wszystkim duże koszty utrzymania, które „zjadają” ich rentowność oraz podwyższają cenę pobytu dla gości”.
Jak zaznacza Robert Korczyński, członek zarządu Emmerson Evaluation: - Przez pierwsze miesiące 2022 r. hotele w największych miastach Polski odnotowywały wysokie obłożenie ze względu na wybuch wojny w Ukrainie. (...)Drugie półrocze minionego roku przyniosło dobre wyniki ze względu na zwiększoną liczbę spotkań biznesowych.
Przy tym, w opinii Korczyńskiego: - należy jednak pamiętać o wyższych kosztach ponoszonych przez hotelarzy, będących wynikiem wysokiej inflacji, które obniżały ich realne zyski. Nie tylko istniejące obiekty, ale również nowe inwestycje sektora hotelowego doświadczają trudności. Rosnące koszty budowy oraz problemy w pozyskaniu finansowania bankowego sprawiły, że duża liczba projektów pozostaje wstrzymana.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 503