Grudzień okazał się drugim miesiącem z rzędu, w którym GUS odnotował mniejszy wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych niż w poprzednich miesiącach.
Jak jednak podkreślają eksperci, na większe obniżki inflacji przyjdzie jeszcze poczekać do wiosny br., bowiem jeszcze w styczniu i lutym może jeszcze powrócić w okolice 18-20%, ze względu na powrót wyższych stawek VAT na szereg towarów i usług od 1 stycznia.
Tymczasem w grudniu inflacja pozostała wciąż bardzo wysoka, bo na poziomie 16,6%, jednak niższa niż w październiku (17,9%) i w listopadzie (17,5%). Na wzrost cen w ostatnim miesiącu 2022 r. miały istotny wpływ nieco niższe niż w listopadzie ceny (o 1,6%) paliw na stacjach benzynowych, a zwłaszcza niższe (o 3,3%) ceny nośników energii.
Przypomnijmy, że wciąż, od prawie dwóch lat, pozostajemy daleko powyżej tzw. celu inflacyjnego wyznaczonego przez Radę Polityki Pieniężnej NBP na 2,5% rocznej inflacji, z możliwością odchylenia +/-1%. W kwietniu 2021 r. jej poziom wzrósł do 4,3%, a następnie z miesiąca na miesiąc (z wyjątkiem niewielkiego spadku w lutym 2022 r.) szybowała w górę. Na koniec 2021 r. sięgnęła poziomu 8,6%, a od marca ub.r. aż po dziś pozostała dwucyfrowa. Zaś jej szczyt, jak do tej pory (17,9%), przypadł na październik ub.r.
Jak ocenia pierwszy tegoroczny numer Tygodnika Gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego, dane Eurostatu wskazują, że w Polsce ceny towarów i usług odpowiadających za około 67 proc. wydatków wzrosły w listopadzie w tempie przekraczającym 10 proc., a kolejne 18 proc. w tempie wyższym niż 5 proc. Łącznie w tempie powyżej 5 proc. rosły ceny 85 proc. produktów.
Według PIE odsetek dóbr, dla których wzrost cen byłby mniejszy niż cel NBP (2,5 proc.) pozostaje znikomy. Zaś skala inflacji w Polsce jest podobna do skali w pozostałych państwach Europy Środkowo-Wschodniej i zdecydowanie wyższa niż w strefie euro. Jednocześnie, jak zaznacza PIE, zaczynamy obserwować przesłanki przemawiające za wyhamowaniem inflacji z początkiem marca. Na wiosnę odsetek produktów z szybko rosnącymi cenami spadnie o prawie 5 pkt. proc. z powodu braku wzrostu cen paliw. Równocześnie hamować powinna także inflacja bazowa.
Z kolei zdaniem dr Jarosława Jamka, Chief Investment Officer w firmie inwestycyjnej WealthSeed, inflacja za chwilę i tak może wrócić powyżej 18%, a już obecnie należy do jednej z najwyższych w Europie.
Ponadto inflację bazową ekspert szacuje na około 12,1% rok do roku (wzrost z 11,4% w listopadzie i jest to kolejna „górka” inflacji bazowej w tym cyklu). Zatem inflacja bazowa dodała do zmiany rocznej dynamiki inflacji około 0,3 punktu procentowego, ale zdecydowanie mniej niż łącznie nośniki energii i paliwa do prywatnych środków transportu (które łącznie odjęły od rocznej dynamiki około 0,9 punktu procentowego) - dodaje ekspert.
Według Jamki spadek rocznej dynamiki inflacji to pozytywny sygnał, ale przed nami jeszcze podwyżki cen gazu, energii elektrycznej i ewentualne efekty wyłączenia tarczy antyinflacyjnej w grudniu 2022 r., co łącznie podbije roczną dynamikę inflacji nawet powyżej 18% w pierwszych miesiącach 2023 r.
Nic w tej sytuacji dziwnego, że Rada Polityki Pieniężnej ani myśli o obniżaniu obecnych stóp procentowych. Od kilku miesięcy pozostają na poziomie ok. 6-7% (stopa referencyjna 6,75%). Zaś sama RPP w kontekście inflacji w sposób następujący oceniła bieżącą sytuację: „Inflacja nadal kształtuje się jednak na wysokim poziomie, co jest w znacznej mierze związane z przenoszeniem wzrostu kosztów na ceny dóbr konsumpcyjnych. Wysokie ceny surowców znajdują odzwierciedlenie we wzroście cen żywności i energii, a ponadto - wraz z utrzymującymi się efektami wcześniejszych zaburzeń w globalnych łańcuchach dostaw - zwiększają koszty funkcjonowania przedsiębiorstw, co w warunkach wciąż relatywnie wysokiego popytu skłaniało firmy do podnoszenia cen i przyczyniało się do zwiększenia inflacji bazowej”.
W rezultacie „Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę na polską gospodarkę”.
Zaś skala inflacji znacząco zmniejszy się prawdopodobnie dopiero w II połowie 2023 r. W I półroczu nadal będziemy obserwować wysoki wzrost cen żywności oraz rachunków za energię, które łącznie odpowiadają za około 35 proc. wydatków. Dodatkowo część przedsiębiorstw energochłonnych będzie przenosić rosnące koszty na końcowych klientów. Dlatego inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pierwsze trzy kwartały 2023 r. - ocenia Tygodnik Gospodarczy PIE.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 601