Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Denazyfikacja Europy
Wysłane przez Grzegorz GPS Św... w 18-07-2022 [18:26]
Głównym uzasadnieniem napaści Putina na Ukrainę jest denazyfikacja. Konkretnie chodzi o to, że Putin uważa, że rząd Ukrainy jest nazistowski i dlatego chce go obalić siłą militarną. Chodzi mu o to, by odsunąć od władzy polityków wyznających i realizujących ideologią nazistowską, czyli narodowo socjalistyczną.
Gdyby to nie był pretekst, gdyby było to szczere, gdyby naprawdę o to chodziło, to takiej denazyfikacji wymagałyby wszystkie państwa Europy, a w pierwszej kolejności Rosja i sam Putin. By to wykazać, zacytuję Ludwika von Misesa z książki „Ekonomia i polityka”. W rozdziale 3. „Interwencjonizm” pisze on tak:
„Co mamy na myśli, gdy mówimy o interwencjonizmie - to pragnienie rządu zrobienia więcej niż przeszkadzanie napadom i oszustwom. Interwencjonizm oznacza, że rząd nie tylko nie chroni sprawnego działania rynkowej ekonomii, ale wtrąca się do cen, stawek za pracę, wysokości procentów od kapitałów i zysków.”
„Całe Niemcy były zorganizowane w hierarchię wodzów (führerów); najwyższy Führer, Hitler oczywiście, stał na szczycie piramidy pomniejszych führerów. W tym systemie naczelny dyrektor przedsiębiorstwa nazywany był Betriebsführerem. A pracowników przedsiębiorstwa określano słowem, które w Wiekach Średnich oznaczało czeladź feudalnego lorda: Gefolgschaft. Wszyscy ci ludzie musieli słuchać rozkazów wydawanych przez instytucję, która miała strasznie długą nazwę: Reichsführerwirtschaftsministerium, którą kierował dobrze znany opasły człowiek o nazwisku Göering, przystrojony w klejnoty i medale.
Z tego kolegium ministrów z długą nazwą wychodziły wszystkie rozkazy do każdego przedsiębiorstwa: co produkować, w jakiej ilości, gdzie otrzymać surowce, ile płacić za nie, komu sprzedać produkty i po jakiej cenie. Pracownicy dostawali rozkaz pracy w dokładnie określonej fabryce i otrzymywali zapłatę, którą rząd określił dekretem. Cały ekonomiczny system był teraz regulowany w każdym szczególe przez rząd.”
W Rosji jest to w pełni realizowane. W innych państwach aż takiego interwencjonizmu jeszcze póki co nie ma, ale wyraźnie władze wszystkich państw Europy do tego dążą. Nazistowskie wzorce ustrojowe są ideałem, do którego dążymy w Europie. Do tego prowadzą swoje narody wszystkie rządy europejskich państw. Narodowy socjalizm to europejski ideał ustrojowy. Na tej bazie jest budowana Unia Europejska jako przyszłe nazistowskie imperium.
Przeciwieństwem tego modelu jest wolny rynek i kapitalizm. Teoretycznie w III Rzeszy to wszystko było, formalnie wszystkie przedsiębiorstwa były prywatne, działała giełda, była pełna swoboda gospodarcza. Ale to była ściema, bo realnie było tak, jak opisał Mises. Dokładnie tak samo jest dziś w Europie. Oficjalna propaganda głosi, że dominuje liberalna demokracja, a tymczasem praktyka jest socjaldemokratyczna i narodowo socjalistyczna, działa etatyzm, interwencjonizm i centralne sterowanie.
Rosja już ten nazizm ma. Niemcy i Francja są w połowie drogie. Polska za nimi podąża. Uważam, że idea denazyfikacji jest słuszna i konieczna – trzeba to w Europie przeprowadzić. Najlepiej doprowadzić do rozdrobnienia Europy i podział na tysiące Liechtensteinów, poprzez wpisanie secesji do praw człowieka. Wtedy wreszcie wielkoskalowa wojna stanie się niemożliwa – wrócą tylko lokalna drobne potyczki.
Wtedy konkurencję o zarządzanie każdym państewkiem wygrają wolnorynkowcy, zwolennicy kapitalizmu i liberałowie, a socjaldemokraci i narodowi socjaliści będą odsunięci od władzy. Taka denazyfikacja odbędzie się pokojowo, bo po prostu nazizm, socjalizm, etatyzm, interwencjonizm, czyli ogólnie państwowy terroryzm, już się nie opłacają. Póki co to trwa tylko dzięki politycznej inercji.
Grzegorz GPS Świderski
PS: Notki powiązane:
- Opłacalność aparatu. Liczyliście to kiedykolwiek?
- Amnestia za lokalną niepodległość! Secesja prawem człowieka!
- Głosuję na Wolnościowców!
- Ład bezpaństwowy a wojny
- Statolatria w Europie
Tagi: gps65, nazizm, denazyfikacja, Europa, ustrój, państwo.
Komentarze
18-07-2022 [21:08] - sake3 | Link: Czy te tysiące Lichtensteinów
Czy te tysiące Lichtensteinów będą miały kazde z osobna swoje władze,parlamenty.szkolnictwo a nawet język? Z pewnością będą musiały prowadzić ze sobą ożywioną wymianę handlową,bo przy takim rozdrobnieniu nie będą nawet w części samowystarczalni.Znając ułomnośc ludzkiej natury trochę trudno wyobrazić sobie i te lokalne potyczki i pokojowa egzystencję.
18-07-2022 [21:47] - Grzegorz GPS Św... | Link: Tak.
Tak.
18-07-2022 [21:59] - u2 | Link: @autor GPS
@autor GPS
A w jakim języku będą mówić w kraju Zulu Gula ?
19-07-2022 [00:01] - Grzegorz GPS Św... | Link: W zulugulskim.
W zulugulskim.
06-10-2022 [13:44] - Grzegorz GPS Św... | Link: Samowystarczalność to żadna
Samowystarczalność to żadna zaleta. Żaden człowiek nie jest samowystarczalny. Podział pracy i handel zapewniają wielokroć większą synergię, wywołującą bogactwo, niż samowystarczalność. Im więcej konkurujących ze sobą podmiotów tym lepiej. Jednolitość i monopole są szkodliwe, wstrzymują postęp cywilizacyjny. Dlatego państwa są destrukcyjne