Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
ANDY51 ZNOWU CELNIE
Wysłane przez Marek Baterowicz w 01-06-2016 [14:10]
ANDY 51 ZNOWU CELNIE!
Każdy wpis blogera Andy 51 to strzał w dziesiątkę, tak jak niedawno “Sędziowie TK czy zdrajcy RP?” ( 24-5-16), a przy okazji cytuje myśli z artykułu Janeckiego ( „w Sieci”, 9 maja 2016 ) , który uznał działania Rzeplińskiego za zdradę stanu. Oczywiście nie trzeba się powoływać aż na Janeckiego, by dojść do takiego wniosku – ale zawsze lepiej, gdy nie jesteśmy odosobnieni. Miliony ludzi już tak ocenia podrygi krajowe i zagraniczne prezesa TK i jego bełkot „prawniczy”. Do opinii Janeckiego możemy jednak dodać to, że prezes Rzepliński nie tylko zdradza RP ( o ile owa III RP istnieje, a wątpię ) , ale już dawno zdradził Polskę wstępując do PZPR-u. Tak zatem był ci on zdrajcą od zarania, z peerelowskim zadęciem. A że dziś pan prezes ( i jego grupka peerelczyków z TK) działa z taką swobodą, to przecie zawdzięczamy przetrwaniu wielu elementów PRL-u w tzw. III RP. Są one wszędzie, ex-TW lub ex-PZPR panoszą się w wymiarze „sprawiedliwości” czy w MSZ, a rekord peerelskości bije chyba towarzysz Rotfeld, bo polityczną karierę zaczynał jeszcze za Cyrankiewicza pisząc mu przemówienia. Gazety podają też jego liczne ksywy jako tajnego współpracownika: „ Ralf”, „Rot”, „Rauf” czy „Serb”. Więcej o nim na google... A wracając do prezesa TK i obserwując poparcie, jakie mu okazują różni luminarze iuro-kracji, a nawet skorumpowany Sąd „Najwyższy”, musimy zgodzić się z powszechnie uznanym faktem, że prawnicy są u nas najbardziej zdeprawowaną grupą zawodową. Na podstawie tych samych paragrafów potrafią wysmażyć zupełnie inne orzeczenia i wyroki.
O „nieskazitelności” prawników wiele mówi też sarkastyczny list otwarty Stanisława Michalkiewicza do senatora Aleksandra Pocieja Z kolei nieoceniony kokos26 ( polecał go świętej pamięci Seawolf!) we wpisie „Pod okupacją orwellowskich świń” ( naszeblogi.pl, 29-4-16) konstatuje: „Formacje polityczne, na których czele stoją Schetyna i Petru, powinny być postrzegane jako banda dywersantów, u których zanikło poczucie przynależności narodowej”...Ano właśnie, taki stan mentalności osiągają przecież zdrajcy, a wcześniej ich poczucie narodowe już musiało być prawie szczątkowe.
Być może platfusom i petrurianom ( no i kodowcom) chodzi o maksymalne zmęczenie społeczeństwa sporem o TK pomiędzy legalnym rządem a grupką warchołów łamiących paragrafy Konstytucji, stanowiących jakieś „ustawy” wbrew prawu i domagającym się ich opublikowania, choć formalnie nie spełniają one kryteriów druku.
Jednocześnie przywódcy PO nie ustają w arogancji wobec rządu, a taki Schetyna - nierozliczony bohater afery hazardowej – miał czelność wołać w Sejmie pod adresem pani premier Beaty Szydło, że to ona przynosi...wstyd Polsce! Niesłychany jest tupet tych nędzników, oto nieosądzony aferzysta ( a więc przestępca) ubliża osobie, której rząd podjął się wręcz heroicznej misji oczyszczenia państwa. Heroicznej, bo stan niepraworządności sięga zenitu a „grupa trzymająca wszystko” ( patrz „w SIECI”, nr.13, 2015, też Janecki ) robi co się da, aby utrzymać bagno i korupcję i aby nic nie wyszło na jaw. A jednak ujawnianie ma swoje dobre strony, bo jak pisze tam Janecki „Gdyby kiedyś nie ujawniono afery Rywina, Polska rządziłaby koalicja Po-SLD, a rynek medialny byłby zdominowany przez rodzime wersje Pierwego Kanału, Rossija 24 i Russia Today...” Ktoś powie, że to przesada – ale czy na pewno ? Niedawno warszawski tygodnik „Nasza Polska” – jak telefonował mi kolega - opublikował artykuł o licznych budynkach, które Rosjanie zajmują w naszej stolicy nie płacąc czynszu, wody ani elektryczności, a nawet nie płacąc za wywóz śmieci. Prawie natychmiast nieznani sprawcy zdemolowali redakcję tygodnika! I nie byli to chyba muzułmanie, ani terroryści z Donbasu, ale prawdopodobnie jacyś miejscowi ochroniarze byłej ambasady wielkiego Sojuza. Ten incydent wymownie obrazuje opłakany stan niepodległości tzw.III RP i jak dalece Warszawę oplątały rosyjskie macki. Snuto nawet plany odbudowy cerkwi, ale skończyło się na daremnej obronie pomnika Czterech Śpiących, którzy „pomaszerowali” do remontu.
W takim pejzażu „niepodległości” ( gdy MSZ kieruje stary rep,co ząbkował za Gomułki ) i w klinczu z Rzeplińskim czy z banksterami pana Petru ( KOD-owcy na tym tle to tylko sfora harcowników ) legalny rząd próbuje dokonać obiecanej „dobrej zmiany”. Niestety, dzika opozycja ( dzika i antypolska) rzuca kłody pod nogi PiS-owi i Prezydentowi Dudzie. Ten ostatni jest bowiem znienawidzony przez peerelczyków, wystarczy poczytać ich wpisy po „wypadku” z mercedesem. Oto stan moralny peerelczyków, który swój ród wywodzą nie od Piasta i Lecha, ale od Bieruta i Bermana, zwanego dobermanem Stalina. Nic dziwnego, że i w r.2016 zdrajców ci u nas dostatek i to nie tylko w Trybunale Konstytucyjnym jak to ukazują wpisy całej masy blogerów na wielu portalach sieci.
Komentarze
01-06-2016 [14:41] - Andy51 | Link: Pomimo tego, że jestem mocno
Pomimo tego, że jestem mocno dorosły , zawstydza mnie Pan swoimi pochwałami dla mnie.
Szacunek
02-06-2016 [00:31] - Janusz Krowodrzański | Link: Po mojej uwadze,że wywody
Po mojej uwadze,że wywody Australijskiego Kowboja cieszą się nikłym zainteresowaniem, czego dowodem brak komentarzy, teraz autor przywołuje komentatora o ksywie Andy51, który popiera jego obłędne tezy, jak na przykład te:
"A wracając do prezesa TK i obserwując poparcie, jakie mu okazują różni luminarze iuro-kracji, a nawet skorumpowany Sąd „Najwyższy”, musimy zgodzić się z powszechnie uznanym faktem, że prawnicy są u nas najbardziej zdeprawowaną grupą zawodową. Na podstawie tych samych paragrafów potrafią wysmażyć zupełnie inne orzeczenia i wyroki."
W USA za obrazę sędziego SN lub Sądu Najwyższego, a nawet za krytykę jego orzeczeń można zarobić nawet 25 lat więzienia. A jak to wygląda w drugim z wzorcowych krajów demokratycznych, jakim jest Australia - czy Australian Cowboy wie może?
"Być może platfusom i petrurianom ( no i kodowcom) chodzi o maksymalne zmęczenie społeczeństwa sporem o TK pomiędzy legalnym rządem a grupką warchołów łamiących paragrafy Konstytucji, stanowiących jakieś „ustawy” wbrew prawu i domagającym się ich opublikowania, choć formalnie nie spełniają one kryteriów druku."
A tymczasem o "maksymalne zmęczenie polskiego społeczeństwa (?)" chodzi także Komisji Europejskiej i tej znienawidzonej Komisji Weneckiej, co to na zaproszenie dyplomatołka Waszczykowskiego chce odbierać Polsce suwerenność. Znowu bowiem nie dały się te komisje nabrać kłamliwym zapewnieniom polskiego rządu o dążeniu do kompromisu w sprawie TK.
02-06-2016 [08:28] - Andy51 | Link: Szanowny Panie, ksywe to mają
Szanowny Panie, ksywe to mają ludzie z marginesu, blogerzy mają nick.
02-06-2016 [15:54] - Janusz Krowodrzański | Link: Nick to mają poważni
Nick to mają poważni blogerzy,pozostali raczej tylko ksywy.
02-06-2016 [00:36] - Janusz Krowodrzański | Link: A przy okazji jeden z
A przy okazji jeden z licznych przykładów kadrowych w PiS-ie:
Jarosław Spyra został uznany przez sąd za kłamcę lustracyjnego. Nie mógł pełnić żadnych funkcji państwowych. Tymczasem już za miesiąc będzie widać delegacje członków NATO podczas szczytu w Warszawie. Tak twierdzi dziennik "Fakt".
O tym, że ławka kadrowa PiS jest bardzo krótka, można się było przekonać już wielokrotnie. O przypadkowych nominacjach ludzi, którzy mimo braku kompetencji obejmują państwowe posady, media rozpisują się od miesięcy. Tym razem jednak szykuje się prawdziwy skandal. Delegacje państw członkowskich NATO, które przyjadą do Warszawy na lipcowy szczyt, będzie witać były pracownik Służby Bezpieczeństwa i kłamca lustracyjny – pisze gazeta.
Jak donoszą dziennikarze "Faktu", Spyra w swojej karierze był stażystą w Akademii Dyplomatycznej w Wiedniu, pracował jako dyplomata w Peru i Brazylii, w MSZ zajmował się Azją, Australią i Ameryką Łacińską. Według "Faktu" w 2010 roku sąd lustracyjny skazał go za to, że ukrył fakt, iż zaraz po studiach był pracownikiem SB. Chciał robić karierę w wywiadzie, jednak po upadku komunizmu w Polsce musiał poszukać innego zajęcia.
02-06-2016 [01:42] - Janusz Krowodrzański | Link: W związku z kolejnym
W związku z kolejnym niewybrednym atakiem na prof. Rzeplińskiego, przypominam:
Na początku b.r. Prezes Trybunału Konstytucyjnego prof.Andrzej Rzepliński został odznaczony papieskim Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice (Dla Kościoła i Papieża) za zasługi dla Kościoła i systemu prawnego w Polsce. W szczególności "za jego działalność w Trybunale Konstytucyjnym i zgodność jego poglądów, na przykład na karę śmierci, z nauczaniem papieża Jana Pawła II".
Natomiast 10 czerwca b.r. profesor otrzyma tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu w Osnabrück. W uzasadnieniu swojej decyzji rada Wydziału Prawa Uniwersytetu Osnabrück podaje m.in. wkład prof. Rzeplińskiego w „obronę państwa prawa jako elementu niezbywalnej tożsamości europejskiej”, a także jego dorobek naukowy.
02-06-2016 [08:07] - Jabe | Link: Polska z zasady nie jest
Polska z zasady nie jest państwem prawa, więc widocznie ten doktorat dostał za coś innego.
02-06-2016 [10:20] - mada | Link: a Papież to może Go najwyżej
a Papież to może Go najwyżej Kanonizować
02-06-2016 [15:51] - Janusz Krowodrzański | Link: Czy "mada" przypadkiem nie
Czy "mada" przypadkiem nie chciała napisać,że może go najwyżej pocałować w...? Sens taki sam, a tylko brak niecenzuralnego słowa. No i jak zwykle w takich "komentarzach" brak jakiegokolwiek odniesienia do meritum...
02-06-2016 [15:39] - Janusz Krowodrzański | Link: Czy ten wpis jest "z zasady"
Czy ten wpis jest "z zasady" czy dla hecy?
02-06-2016 [16:06] - Janusz Krowodrzański | Link: "Polska z zasady nie jest
"Polska z zasady nie jest państwem prawa"
- święta racja Sz. Jabe: to samo właśnie po raz kolejny stwierdziła Komisja Wenecka,a Komisja Europejska przychyliła się do tego stwierdzenia.
02-06-2016 [10:10] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Widzę, że dorobił się Pan
Widzę, że dorobił się Pan hejtera. Moje gratulacje - to znaczy, że oko Saurona Pana dostrzegło. A ponieważ hejter usiłuje Panu dokuczyć twierdząc, że nie ma tu wpisów, poświadczam, że lubię Pana czytać, a wpisuję się rzadko, bo zarobiony jestem. Pan Rzepliński to osobowość podatna na pychę, którą dał się zmanipulować aż do warcholstwa. Wierzę, że nie jest świadom, że zdradził swój naród, ale moim zdaniem tylko tak można nazwać jego ostatnie czyny. Z ukłonami.
02-06-2016 [16:01] - Janusz Krowodrzański | Link: Hejterskie to są wszystkie
Hejterskie to są wszystkie wpisy głównego blogera, którego nazwałem ( z racji kapelusza) - Australijskim Kowbojem,co w żadnej mierze nie jest obraźliwym epitetem w przeciwieństwie do epitetów przez niego tu permanentnie używanych.
Zastanawiający jest nagły wysyp komentatorów po mojej uwadze, że poza mną, nikt tu nie komentuje - nie uważa Pan Mikołaj?
02-06-2016 [17:35] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Widać na Krowodrzy mają
Widać na Krowodrzy mają własną definicję hejterstwa. Ja używam pojęcia "hejterstwo" w znaczeniu stosowanym na Dębnikach, szanowny Panie. Oznacza uporczywe atakowanie ad personam. Hejter przychrzania się nawet do kapelusza.
Wpisać popularnemu blogerowi "nikt tu u ciebie nie pisze, ha ha ha!", po czym sugerować że "nagły wysyp komentatorów" to coś "zastanawiającego", to chyba też tylko na Krowodrzy można. A konkretnie na Azorach.
02-06-2016 [18:20] - Janusz Krowodrzański | Link: Odpowiedź jak zwykle
Odpowiedź jak zwykle niezwykle merytoryczna. Ad personam atakuje zawsze M.Baterowicz, ja wychwytuję tylko niektóre fragmenty z jego hejterskich tekstów i je komentuję. Ale pewnie na Dębnikach będzie to trudne do pojęcia, to już prędzej na tych (portugalskich?) Azorach...
02-06-2016 [10:59] - Stoczniowiec | Link: Tak. I właśnie dlatego należy
Tak. I właśnie dlatego należy jak najszybciej anulować wybory i przywrócić demokrację w postaci rządów PO, która ma bardzo długą ławkę prawdziwych profesjonalistów, by wspomnieć takie wybitne postaci jak ministra mucha czy pan nowak...
02-06-2016 [11:15] - elika | Link: Zawsze czytam teksty pana
Zawsze czytam teksty pana Marka. Zaglądam też zwykle na komentarze i ze zdziwieniem stwierdzam(a może i nawet bez zdziwienia?), że tak jak kiedyś przydzielano niepokornym specjalnych "opiekunów", tak teraz pan Marek Baterowicz otrzymał specjalnego KOMENTATORA.
Panie Januszu KROWODRZAŃSKI, ile pan dostaje za taki wpisik?
02-06-2016 [15:46] - Janusz Krowodrzański | Link: Ile dostaję? To zależy, bo
Ile dostaję? To zależy, bo jeśli od Putina to w rublach, a jeśli od Angeli M. to w ojro, ale suma niech pozostanie moją słodką tajemnicą. A ta ksywka "eliks" to także nasz Australijski Kowboj, który nadrabia zaległości w komentarzach? Czy może płaci takim "komentatorom" za popierające go wpisy - hę? Bo - jak widać - merytoryczna wartość takich wpisików jest zerowa.
02-06-2016 [13:20] - HenrykHenry | Link: Pan Baterowicz czy kolega
Pan Baterowicz czy kolega bloger Andy51 są tu cenieni przez internatów. Nie trzeba im laurek wystawiać. Wartość ich wpisów jest tu doceniona i to ze nie pojawiają się komentarze nie jest świadectwem negacji tylko czegoś wręcz odwrotnego. Komentarze w dużych ilościach pojawiają się na blogach tam gdzie blog jest wykorzystywany do siania zamętu gdzie treść jest antypatriotycznym , antypolskim przekazem. Nie mam niestety czasu by to szerzej opisać choć czytelnicy czytający NB wiedzą ile wysiłku wkładam w obnażanie prawdziwych intencji niektórych co nam tu wmawiają swoje zaangażowanie w naprawę Polski i deklaruja fałszywie swoją prawicowosc i patriotyzm.
Pozdrawiam serdecznie Pana Baterowicza i Blogera piszącego pod Nickiem Andy51. Panowie piszcie jak najwięcej proszę i nie przejmujcie się antypolskim "becwalem"
Jeszcze raz pozdrawiam. Henryk.
02-06-2016 [16:14] - Janusz Krowodrzański | Link: A to ci dopiero logiczny
A to ci dopiero logiczny (raczej chyba bęcwalski) wywód: dobrych wpisów się nie komentuje (więc po kiego jest tu miejsce na komentarze?), a następnie pojawia się apel, aby jak najwięcej komentować te wpisy. No i skoro blogi są tylko do siania zamętu, to nasz Australijski Kowboj byłby tu w czołówce takowych - nieprawdaż?
02-06-2016 [16:24] - Janusz Krowodrzański | Link: Bez większego zdziwienia
Bez większego zdziwienia stwierdzam nie po raz już pierwszy, że kilka moich tu wpisów nie przepuściła cenzura Strefy tzw.Wolnego Słowa (podobnie jak zapewne i tego wpisu nie przepuści),a nie było w tych wpisach niczego, co byłoby sprzeczne z zasadami tego forum. Na żądanie mogę raz jeszcze przesłać te zatrzymane wpisy.
02-06-2016 [16:41] - admin | Link: Proszę się nie krępować i
Proszę się nie krępować i przesłać te "zatrzymane" wpisy.
02-06-2016 [18:12] - Janusz Krowodrzański | Link: Nie krępuję się i
Nie krępuję się i przesyłam:
Tzw. Strefa tzw. Wolnego Słowa już dwukrotnie zatrzymała ten oto wpis - cenzura czy political correctness?NIEZAMIESZCZONE POMIMO 3-KROTNEGO WYSŁANIA:
A przy okazji mam pytanie do tzw. Strefy (tzw.) Wolnego Słowa, dlaczego dwukrotnie zablokowano mi ten oto wpis:
"A jeśli mowa o tzw.resortowych dzieciach, to może i ten przypadek (krążący od dawna w internecie) dałoby się podciągnąć pod to pojęcie:
Cudowny żywot Kaczyńskich:
Pierwszy cudowny przypadek w życiu Lecha i Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.
Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, ( która nie brała udziału w Powstaniu), dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji W tym czasie, gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce
Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji, z kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany.
Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji ujawnia swoją teczkę dopiero po naciskach prasy.
Cud ósmy: mama Jadwiga Kaczyńska pracuje na Mysiej w Cenzurze!"
*********************************************
02-06-2016 [18:13] - Janusz Krowodrzański | Link: Ciąg dalszy: Chyba autor
Ciąg dalszy:
Chyba autor komentowanych przeze mnie mega bzdetów wreszcie dostrzegł śmieszność swojego stylu i języka (niestety języka nienawiści) w omawianiu spraw polskich. No i takie wtręty, jak to, że "odmawiam" Lechowi Kaczyńskiemu prawa spoczywania na Wawelu: a mógłby Szanowny Autor tych "zarzutów" podać chociaż jeden powód uzasadniający takie miejsce spoczynku, w tym i dla małżonki zmarłego prezydenta? Bo sam fakt śmierci prezydenta w katastrofie lotniczej nie jest po temu żadnym powodem. I mówienie przez czołowych polityków PiS-u, że Lech Kaczyński "poległ" jest wybitnym nadużyciem i policzkiem dla prawdziwych bohaterów, którzy polegli za Polskę.
******************************
02-06-2016 [20:33] - Janusz Krowodrzański | Link: No i okazało się,że można. W
No i okazało się,że można. W końcu strefa w o l n e g o słowa zobowiązuje - n'est-ce-pas?
02-06-2016 [18:52] - elika | Link: panie Januszu, a ile to
panie Januszu, a ile to będzie w przeliczeniu na srebrniki?
Nie eliks, tylko ELIKA.
02-06-2016 [19:25] - Janusz Krowodrzański | Link: Pani "elika" o jakże
Pani "elika" o jakże patriotycznym awatarze: srebrnikami zapłacona została zdrada, a gdzież tu można mówić o jakiejś zdradzie - hę?