Coraz głośniej słychać o tworzeniu unii polsko-ukraińskiej, jako przeciwwagi do UE – może nawet z Białorusią lub kimś jeszcze. Białorusią, bo wojska Łukaszenki, gdy uderzą na Ukrainę przegrają, rozsypią się a większość z nich zdezerteruje lub odmówi dalszej walki. Potem obalą lub nie Łukaszenkę, który ma już dość Putina i wszyscy Białorusini nagle zechcą do unii ukraisko-polskiej. Powstanie prawdziwe Giedroyciowskie LBU. I już, tak po polsku, tworzą się grupy zwolenników określonych rozwiązań, toczą są dyskusje, które w miarę rosnących zapałów przeradzają się w pewniki. Państwowa propaganda to wszystko podlewa swoim sosem i już czujemy się większymi zwycięzcami, niż sami Ukraińcy. Mało kto sobie wyobraża przegraną Ukrainy, wszyscy już widzą jak amerykańskie i europejskie sankcje doduszoną Rosję. W 2022 r., tu w Polsce, odnosimy większy sukces, niż w 1920 r., bo mniejszym wysiłkiem i mniejszym kosztem. Pomagaliśmy Żydom, pomogliśmy Ukraińcom. Polska odnosi największy sukces, wszyscy ją podziwiają i kochają. I taki jest stan naszej świadomości na progu wielkiej unii ukraińsko-polskiej lub być może wojny nuklearnej.
No, ale załóżmy, że Ukraina przepędza ze swojego terytorium Rosjan, odzyskuje Ługańsk i Donieck, a także Krym, w Kijowie, nie w Warszawie, podpisywany jest akt nowej unii polsko- ukraińskiej, również z Białorusią, Litwą i Mołdawią. Powstaje duży rynek (zbytu) i jeszcze większy plac budowy. Ukraińcy wracają do swoich domów, wszystkich opanowuje radosna atmosfera zwycięstwa i perspektywa rozwoju. Jeżeli komuś się marzy, że centrum owej unii będzie w Polsce to mocno się myli. Czasy, gdy Polacy na Kresach byli wojownikami a Rusini chłopami już dawno minęły.
Na straży nowej unii, układu i nowych stosunków bratnich narodów będą stały wszystkie kresowe diabły, które wcale nie umarły. I to one będą sztucznie pompowane i reaktywowane, aby zamącić, poróżnić, skłócić – bo taka jest polityka. Trzeba zejść na ziemię i prawdzie spojrzeć prosto w oczy. Dziś Ukraińcy mają większe morale, to Ukraińcy są wojownikami, patriotami i są zdolni do bezinteresownych poświęceń dla swojej ojczyzny. To oni walczą – wcale nie za nas, wcale nie za Europę. Oni walczą o siebie. I tak będzie do końca.
Cóż mogą zrobić z rozmemłanymi Polakami, którzy nie mają ani poczucia państwa, wstydzą się własnej ojczyzny, bardziej chcą być europejscy, niż polscy? Naiwnością jest liczenie na jakąś ukraińską wdzięczność za doznane łaski, za przyjęcie do mieszkania, za leczenie, socjal, 500 plus, itd. Po zakończonej zwycięskiej wojnie to Ukraina będzie odbudowywana, a nie Polska; to ona będzie na granicy UE, a więc geopolitycznie stanie się ważniejsza niż Polska.
I teraz do swojej roli wchodzi specyfika tego regionu: pomiędzy Krymem a Odrą nadal ważniejsza będzie ideologia, niż gospodarka. Polacy, owszem zaczną się budzić, bo polskość zawsze bardziej krzepnie w zderzeniu z innymi kulturami, ale gdyby nawet wszyscy się obudzili, to i tak nikt nie „podskoczą”, bo nie ma już tej starej inteligencji, która potrafiła się poruszać na wielu poziomach nie tracąc poczucia tożsamości. Po pokonaniu Rosji, dopiero wtedy zwyciężą caryca Kataryna, Sybir, Stalin i Hitler, którzy pozostawili polski naród na poziomie kultury chłopskiej, a więc takiej, którą trzeba rządzić.
Ta wielka radość obu narodów i ten wielki entuzjazm zostanie zagospodarowany nie dla rozwoju unii polsko-ukraińskiej, lecz na użytek dawnych krajów kolonialnych, z Rosją łącznie. Tak zakończy się wojna dwóch pustostanów.
A co się stanie, gdy Ukraina przegra? Będziemy mieli kilka milionów mniejszości ukraińskiej, roszczenia i niegasnący konflikt, który prawdopodobnie będzie ukierunkowany na Rosję, ale za jego umiejscowienie będziemy my płacili. Jednym słowem, dawne Kresy przyjdą do nas, na rdzenne ziemie dawnej Korony. I w taki sposób utracimy unię ukraińsko-polska, ale za to odzyskamy Kresy. UE okaże się zbędna. A skoro stanie się zbędna, to Polska utraci statut bycia w UE, a Niemcy i Rosja uzyskają tradycyjny terem do podporządkowania i wzajemnego umocnienia. Trzydziestoletnia złudna droga do UE i w Unii poprowadzi nas tam, skąd przyszliśmy.
PS. Ostatni raz akceptuję to chomąto z ciasteczkami. Jeżeli Admin nie uwolni mnie od tej konieczności, po 9 latach aktywności zrezygnuję z pisania na NB.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3220
Ty idziesz spać, a ja się już wyspałem. Masz więc szybko pierwszego czytelnika. I to takiego, z którego optymizmu się nabijasz. Oczywiście, jak zwykle na podstawie historycznych uwarunkowań. Bo przecie nic się nie zmienia. Może tylko la donna mobile.
Idę dokończyć najnowszego Matrixa i pogadamy później.
Karaluchy do poduchy
Mnie bleblanie nie interesuje. Sens ma tylko takie pisanie, kore coś wnosi, przed czymś konkretnym przestrzega lub pokazuje jakieś drogi rozwiązania. Cała rzecz polega na tym, aby nie żyć w matriksie. Dolar i euro w górę, ceny wszystkiego również. Kto wymyślił 500 +, pesele dla uchodźców? Przecież można pomagać inaczej. Aby nie wyjść z formy defetysty, podpowiem, że kłopoty sie dopiero zaczną. Na każdym poziomie. A co zrobi opozycja? Zacznie nastawiać Ukraińców przeciwko PiS-owi i prawdopodobnie to sie je uda. Nie widzi Pan, że Polska jest rozjeżdżana na wszelkie sposoby i to z wielka energią. Już nawet NATO zaczyna balansować.
Proszę zobaczyć komentarz Czesława2.
Przed II WŚ istniała ta stara inteligencja.
Na jakich to poziomach potrafiła się poruszać, skoro nie była w stanie przedstawić żadnej sensownej propozycji dla żywiołu ukraińskiego, litewskiego i białoruskiego.
Dawała się robić w balona Sowietom i III Rzeszy.
Francja i Anglia robiły co chciały z naszymi elitami.
W końcowej fazie istnienia IIRP by nie stracić władzy musiała ta elita maszerować pod ramię z bojówkami ORN.
1. Zmontowany materiał z obchodów wybuchu II WŚ na Westerplatte to informacja czy propaganda?
2. Pokazywanie komputerowych animacji jako faktycznej walki powietrznej nad Kijowem to informacja czy propaganda?
W Polsce toczy się normalna walka polityczna i nie ma podstaw by zawiesić ją na kołku tylko po to by pisiory mogły bezkarnie korzystać z budżetu.
Gdzie Pani wyczytała, że napisałem, iż rząd jest autorem pomysłu unii ukraińsko-polskiej? Słyszę o niej w radio, wśród zwykłych ludzi. Wyrastają jakieś nierealne grzyby, wiec komentuję.
Ale mam pytanie, czy sake3 jesteś w jednej osobie, czy w kilku, bo raz czytam sensowne komentarze, innym razem jakieś pełne dezorientacji?
Po co ten komentarz. Przeglądarka, to moja sprawa, ale wtyczki, nie jestem baletnicą, to już Twoja. Piszący nie powinien borykać się z jakimiś kłodami. To kwestia admina. Na innych portalach czegoś podobnego nie ma.