- Buachacha ! Buachacha !
- A co ty Maciuś taki rozbawiony ?
- Z onkologii wracam, zgred raka ma, Buachacha !
- To takie śmieszne ?
- No jak nie śmieszne, jak śmieszne. Buachacha !
po chemii wyłysiał. Łysy jak polana po tym samolocie w Lesie Kabackim
- Buachacha !
- Ale to naprawdę nie jest śmieszne Maciuś
- No jak nie śmieszne jak śmieszne ! Mieliśmy z siorą brechę niezłą.
Gostek na łóżku obok zgreda miał kabelki w nosie. Buachacha ! chyba mu trotyl chcą podłączyć.
- Siora mówi - ale tu polew na tej onkologii. Same blade twarze, jakiś trzeci sort. Łażą jak jacyś wyklęci. Buachacha !
- Maciuś to nie jest śmieszne
- No jak nie śmieszne jak śmieszne. Staremu po tych wlewach brzuch wysadziło jak Dudusiowi oponę. Buachacha !
Siora powiedziała, że zaraz trzaśnie. Ale nie trzasnął. Buachacha ! nasz stary to run flat. Buachacha !
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4536
Może tym odwzajemnionym "czarnym żartem" uzmysłowi Pan temu prymitywowi,że człowiek ma obowiązek przestrzegać zasad człowieczeństwa. Nawet wtedy kiedy ma sporo pieniędzy, bo przyjdzie taki moment,że nawet pieniądze nie pomogą. A drugi człowiek to i owszem.
Pozdrawiam.
Maciuś odziedziczył talent i głupotę po tatusiu !
Na fejsie Stuhra pojawił się taki oto komentarz pod jego polemiką z panią prof. Pawłowicz (później zniknął):
Tomasz Węclewski: a wiec śmiejmy sie do rozpuku...panie szczur (sorry - Stuhr)... Możemy porozmawiać na denat (sorry - temat) pana ojca ?.... Jak tam nowotwór (tzn. - nowy utwór), planowany przez tatusia ? mówi się, że po dłuższej nieobecności przewidywany jest nawrót (sorry - powrót) do zawodu.... Inne żródła podają, że możliwe jest jednak również zejście (och - przepraszam - odejście) od aktorstwa i dłuższy wypoczynek, na który rodzic planuje się udać i poleżeć dłużej z nogami do przodu (ojej - ależ chybione sformułowanie... chodziło mi o to, że wentylem do góry !). No bo chyba raczek (och - przepraszam !... raczeJ), będzie teraz musiał troszkę zwolnić... z dotychczasowej prędkości, rzekłbym, Ferrari, do poziomu, powiedzmy konduktu (przepraszam - tak mi się niefortunnie skojarzyło...)
Ktoś wkleił pod tym wpisem nieznacznie zmieniony (by pasował) komentarz wielbiciela aktora zachwyconego jego występem na gali:
"Pańska inteligencja i poczucie humoru, a także dystans do tego co się ostatnio dzieje w naszym kinie, bije o lata świetlne tych wszystkich, którzy doszukują się czegoś, czego nie było w Pańskiej już słynnej odpowiedzi"