Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rybki w akwarium
Wysłane przez Piotr Węcław w 25-10-2021 [07:48]
Jeden samiec, pięknie ubarwiony w niebiesko-szafirowe łuski wykazywał wyjątkową agresję w stosunku do innych samców, co gorsza nie dopuszczał do samic czerwonego samca, jaki mnie podobał się najbardziej. Włożyłem więc przegrodę, aby trzymać agresora w zamknięciu. Zawsze jednak znajdował sposób, aby wydostać się z więzienia. W końcu udało mi się wysłać go na dożywotnią emigrację do akwarium zaprzyjaźnionego hobbysty.
Innym problemem była ryba jaka uwielbiała ukrywać się w zakamarkach dekoracji. Uniemożliwiało mi to stałą obserwację tego okazu, jaki wydawało się, miał przede mną wiele tajemnic. Było to rozczarowujące z uwagi na wysoki kosz pozyskania tej tajemniczej ryby. Moja irytacja rosła, aż w końcu zdecydowałem się na usunięcie jakichkolwiek elementów dekoracyjnych. Od tej pory ryba siedziała osowiała w narożniku akwarium. Mogłem ją jednak cały czas obserwować. Po jakimś czasie przestała jeść i niedługo potem zdechła.
To jednak nie był wcale koniec moich problemów z rybami. Kolejny stanowiła złocisto-czerwona para, jaka nieustannie kopała dołki w podłożu aby tam składać ikrę i opiekować się narybkiem. Było to wielką niedogodnością, ponieważ zazwyczaj wybierały miejsce w jakim chciałem pielęgnować najpiękniejsze rośliny. Problem udało się rozwiązać poprzez odsegregowanie samca od samicy i rozdzielenie rodziców do innych akwariów.
Z czasem, i wraz z doświadczeniem jakie zdobywałem, nauczyłem się produkowania dużej ilości narybku. Zbudowałem kolejne akwaria, aby zwiększyć produkcję i sprzedawać młode, co zaczęło przynosić profit. Któregoś dnia młode zaczęły jednak masowo padać. Jak doradzili mi znajomi akwaryści – miałem za dużo rybek. Część więc oddałem znajomym, a część poddałem eutanazji.
Nie byłem jednak do końca zadowolony z urody i kolorów ryb mojej produkcji. Tu znowu pośpieszyli z pomocą bardziej doświadczeni akwaryści:
– Musisz dokonywać regularne selekcje i skupić się na właściwych okazach. Inaczej nic z tego. – tłumaczyli.
W ten sposób wszystkie rybki z krzywymi płetwami i bardziej rozmytymi kolorami poddałem eutanazji, zostawiając tylko najznakomitsze okazy.
Z czasem jednak pojawiły się w moich akwariach choroby jakie spowalniały wzrost ryb przeznaczonych na sprzedaż.
– Powinieneś koniecznie zacząć stosować masowe i profilaktyczne leczenie w każdym bez wyjątku akwarium. Leczenie agresywnymi chemikaliami musisz stosować nawet w stosunku do ryb jakie nie wykazują objawów. Bez wyjątku! – radził zaprzyjaźniony hodowca.
Miał rację – po zaaplikowaniu agresywnych terapii we wszystkich zbiornikach jednocześnie, moje przychody znacznie wzrosły. Ale co najważniejsze: nie miałem już problemów z agresywnymi niebiesko-szafirowymi samcami, żadna ryba nie chowała się przede mną w zakamarkach, pozbyłem się też tych kopiących dołki w celu opieki nad potomstwem – okazuję się, że opieka rodziców nad młodymi wcale nie jest potrzebna w masowej produkcji.
Lubię patrzeć na moje rybki w akwarium.
Wszystkie są identyczne i dokładnie takie jak chciałem. I wszystkie podpływają do szyby na mój widok, gdy podchodzę z kolejną porcją pokarmu i następną dawką profilaktycznego lekarstwa.
Komentarze
25-10-2021 [11:18] - Kazimierz Kozio... | Link: tak nas chca wlasnie hodowac
tak nas chca wlasnie hodowac panstwa opiekuncze i globalne organizacje. czyzby zamierzona przez autora alegoria czasu obecnego...