Udało mi się usłyszeć kilka takich azylanckich rozmów, bo człekokształtni nie umieli wyłączyć trybu głośnomówiącego.
Wszystkich dziwiło, że biedni azylanci uciekając spod bomb gubią zazwyczaj wszystkie dokumenty, paszporty i dowody tożsamości, ale zawsze mają czynną komóreczkę albo smartfona.
No muszą dzwonić do pozostawionych rodzin i mówić, jak im idzie na emigracji, no i muszą przecież dbać o pozostawione pod ostrzałem snajperskim i artyleryjskim żony i dzieci. To ich święty obowiązek przecież, jako dbających synów i ojców.
Rozmowa 1.
- halo, tu Hassan, daj mi szybko szwagra, bo te chytre świńskie ryje dają startery naładowane tylko za 5 Euro. Tak mamusia, ja ciebie też, no dawaj go już matka.
- no cześć szwagier, jak idzie? Wszystko ok.?
- tak, jest tak jak mówiły chłopaki. Te głąby w ogóle nie sprawdzają papierów i wszystkim dają po 1300 Euro za nic
- ja pierdole, jakie czubki są w tej jewropie..
- dawaj szwagier, przyjeżdżaj aby tylko przed zimą, bo w tym świńskim kraju są podobno cholerne mrozy
- no daję, ale brakuje mi kasiory…
- nie martw się o kasę, pożycz 5000 od Alego…
- ale to przecież lichwiarz..
- czniać to, daj mu pod zastaw swoją drugą siostrę i moją kobitę, we dwóch w 3 miesiące wszystko spłacimy
- ok., to działam, narka
Rozmowa 2.
- halo, tu Ahmed, możesz gadać?
- … - słuchaj, namierzyłem tu Radżiego, no tak, w Berlinie, tak tego z drugiej wioski, co jego matka mieszka na końcu drogi przy tym dużym krzaku, tak, tak
- … - nie kuźwa, nie pozdrowienia debilu, on ma tutaj teraz kebeba, no mówię ci jak mu żre. Teraz jeszcze najechało tu tych czarnuchów, psich synów, płacą po 8 euro za jedną bułkę i żrą aż im się uszy trzęsą
- … - tak, forsy mają jak lodu, te debile każdemu płacą chore zasiłki, no i słuchaj, spal wieczorem szope jego starej, ok? a ja mu powiem, ze jestem wiesz, od chłopaków z państwa, i że musi się dołożyć do świętej sprawy, kumasz? Wezmę od niego 4000, wiem że tyle ma na tydzień, a ty się pakuj i przyjeżdżaj jak najszybciej. Weź braci i wujów, kuźwa, człowieku tu jest prawdziwy raj, zarobimy majątki we dwa lata
- … - nie będzie chciał? Będzie, będzie, ta jego buda tez może się zjarać i to szybko, nie pękaj
- … - co z chałupą? A co ma byc? sprzedawaj, ile dadzą, to dadzą, tutaj zarobisz tyle w 2 tygodnie
- … - matka? Niech idzie do ciotki, powiedz jej, że za rok też je ściągnę, niech mają, przecież co matka, to matka, co nie?
-----------------------------
(*) Słabo znam arabski, ale coś tam zrozumiałem
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3176