Raczej wszyscy pamiętają czasy pruskiego kanclerza Rzeszy Bismarcka. Wsławił się on wprowadzeniem państwowej – administracyjnej, dyskryminacji Polaków.
Zdelegalizował język polski w szkołach, zakazał sprzedaży ziemi Polakom, dodatkowo opodatkowywał polskich przedsiębiorców.
Formalnie jednak, działał legalnie, tzn. wpierw starał się o przyjęcie pewnych rozwiązań „prawnych”, a dopiero później, na podstawie już obowiązującego prawa, germanizował Polaków. Niemniej, chociaż regulacje te były zalegalizowane, nikt raczej nie ma wątpliwości, że były to akty państwowego bezprawia, dyskryminacji i terroru – a więc działania bandyckie.
Jeszcze łatwiej zaobserwować to zjawisko śledząc historię prawa za czasów III Rzeszy. Wtedy również najpierw stanowiono szowinistyczne „prawo”, a dopiero później mordowano Żydów, Polaków i innych, jako podludzi. Oficjalnie, i zgodnie z prawem – jeszcze raz to podkreślmy. W tym wypadku napewno już nikt nie ma wątpliwości, o bandyckim charakterze takiej władzy.
Obecnie obserwujemy jeszcze radykalniejsze zwyrodnienie niemieckich ośrodków władzy. Już nie musimy dopatrywać się „między wierszami”, niesprawiedliwości, szkodliwości, czy dyskryminacji. Obecne władze Niemiec jawnie łamią obowiązujące prawo, nie siląc się już nawet na działania maskujące, w postaci wcześniej uchwalanych regulacji. Po prostu rządzą poza prawem, a więc bandyckim prawem pięści.
1. Niemcy nie segregują imigrantów zg. z prawem UE na azylantów (uchodźców wojennych, politycznych) i imigrantów zarobkowych (ekonomicznych).
2. Tolerują liczne wykroczenia i przestępstwa popełniane przez imigrantów, takie jak:
- nie wykonywanie poleceń funkcjonariuszy
- nie reagowanie na niszczenie mienia i kradzieże
- nie reagowanie na nielegalne zgromadzenia i demonstracje
3. podżeganie innych państw do takich bezprawnych praktyk
4. szantażowanie innych państw, w celu przymuszenia do bezprawnych działań, m.in. przyjmowanie nie zweryfikowanych imigrantów z innych obozów dla uchodźców, zamiast bezpośrednio z kraju ogarniętego konfliktem (relokacja)
5. brak aresztowań dla łamiących prawo imigrantów
6. brak deportacji dla imigrantów – przestępców.
Nie wierzycie? To proszę wyjść na spacer i rozwalić sobie bejsbolem radiowóz. Gwarantuję 20 tysięcy grzywny i wyrok w zawieszeniu.
Na drugi dzień proszę wybić kamieniami szyby na posterunku, w ramach protestu z wczoraj, a co tam, wszyscy to wszyscy, babcia też. Gwarantuję kolejny wyrok, i tym razem bez zawiasów – prognozuję 2,5 do 4 lat, zależy, czy zrobimy wrzaskliwą demonstrację w sądzie, czy już wystarczy.
Zresztą nie ma potrzeby wróżyć z fusów. Polscy przemytnicy dostali zarzuty i kary w zawieszeniu, nielegalni imigranci mandaty po 200 zł, i nadal są imigrantami.
Nawet teraz Polak łamiący prawo w Niemczech, czy we Francji, odsyłany jest do kraju z zakazem wjazdu. I słusznie. A w Polsce idzie do pierdla, więc drugie słusznie.
Gdzie jest więc prawo dla tych pomylonych roszczeniowców udających ofiary wojenne, którzy dopiero pokornie proszą o azyl i nie posiadają w ogóle praw obywatelskich, więc są zobowiązani do jeszcze pilniejszego przestrzegania prawa w każdym drobiazgu? Nie muszą oczywiście, ale wtedy deportacja. To też jest zapisane w naszych przepisach prawnych.
Przecież tą babę, Merkelową, i cały jej rząd, który stał się rozsadnikiem bandyckiego, państwowego bezprawia w Europie, należy jak najszybciej postawić przed Trybunał Sprawiedliwości w Hadze.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3739