Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

LUDZIE MAJĄ DOŚĆ BURDELU

jazgdyni, 27.04.2020






Pójść do burdelu, a żyć w burdelu, to diametralnie różne sytuacje


Doprecyzuję tutaj, o co chodzi. W języku potocznym, gdy mówimy – ale burdel! - nie mamy na myśli domu rozpusty, tylko totalny bałagan, chaos, coś co nas denerwuje i coś co jak najbardziej nam się nie podoba.
A prosta logika podpowiada, że to, co się właśnie dzieje od pewnego czasu, choć nieśmiałe usiłowania widzieliśmy już od przegranej koalicji PO – PSL w wyborach, po tym, jak pokonani w wyborach nazwali się totalną opozycją, zrozumiałe jest, iż ta totalna opozycja będzie działać przy pomocy totalnego burdelu.




Lubimy oglądać filmy akcji. Im więcej mordobicia, bałaganu i brutalności, różne suspensy i zwroty akcji, tym bardziej powodują, że serca zaczynają nam bić szybciej, podnosić się włosy na głowie, a nawet pocić ręce. Lecz tylko przez dwie godziny trwania filmu. Raczej nikt, za wyjątkiem patologicznego marginesu, który marzy o skokach z samolotu bez spadochronu nie chciałby (nie daj Boże!) na żywo w takiej akcji uczestniczyć.
Tacy jesteśmy, że zatrzymamy samochód, mimo, że z tyłu trąbią, bo też chcieli by sobie popatrzeć, aby pooglądać toczącą się na ulicy bójkę podpitych osobników, albo jeszcze lepiej – agresywnych kobiet. Lecz nie wysiądziemy z auta i nie przyłączymy się do mordobicia. Nie, nie. To nie nasz polski zwyczaj. Szkoci owszem, zawsze chętni do totalnej rozróby w pubie. Francuzi na ulicach. A my, nomen omen, naród jednych z najdzielniejszych wojowników, mamy stosunek negatywny do bałaganu i ulicznego, bitewnego zgiełku. Nawet kiedyś zmałpowanie z innych krajów przez kibiców tzw. "ustawki" umarły z braku uczestników.
Polacy tak na prawdę wolą spokój i porządek. Jak to się w nauce mówi – stan stabilny. I słusznie. Tylko taki stan zapewnia, że wszystko, łącznie z przyszłością, jest przewidywalne i to, że może (choć nie musi) być tylko lepiej. W burdelu, chaosie nic nie daje się przewidzieć, a ryzyko, że będzie tylko gorzej, jest wielkie.




Dlatego też absolutnie się nie dziwię, że TOTALNEJ kandydatce, pani Kidawie Błońskiej, obserwując co wyczyniają jej towarzysze, notowania przedwyborcze poleciały na łeb na szyję z 29% do 4%, co jest naszym najświeższym rekordem świata, od czasu jak na początku transformacji, tajemniczy Stan Tymiński wykosił poczciwego Tadeusza Mazowieckiego.
Ludzie by nawet wybaczyli pani kandydatce jej niedobory intelektualne, brak niezbędnej wiedzy i nieustanne lapsusy, bo jesteśmy narodem poczciwym, o dużym poziomie empatii i współczucia, co widzieliśmy, gdy ludzie kierowani litością, widząc płaczącą aferzystkę, posłankę Sawicką, swoim współczuciem pozwolili jej uciec spod topora kata.
U nas w Polsce niewyobrażalne są korridy, nie ma mowy o walkach psów (choć gangsterka usiłowała to na polskim gruncie zaszczepić, by udowodnić jacy oni są maczo). Nawet walki kogutów u nas nie przejdą.
Spokój, spokój i jeszcze raz spokój – to pożądana przez wszystkich, nie zaślepionych nienawiścią polityczną rodaków, sytuacja.


W polityce stan tego przysłowiowego burdelu nazywa się anarchią.
Wówczas można oczekiwać wszystkiego. Anarchia nie uznaje żadnej władzy. Nurt anarchistyczny w polityce, bo jest także taki, nie chce żadnej zorganizowanej władzy na zawsze. Każdy sobie rzepkę skrobie. Albo po marynarsku – sam sobie sterem, żeglarzem. Lecz tacy "prawdziwi" anarchiści, to margines marginesu.
Parokrotne pisałem, że niemalże natychmiastowe po okrągłym stole uchwalenie ustawy o samorządach terytorialnych, było przez koterię Kiszczaka i przyjaciele, wrzuceniem granatu do szamba. To chytra, strategiczna i dalekosiężna zagrywka mająca w odpowiednim momencie zagwarantować wsparcie lokalne, gdyby władze centralne były nie takie i działały niezgodnie z tym, co sobie ustaliło międzynarodowe, neoliberalne lewactwo, a w rzeczywistości – kryptokomuna schowana dziś w Polsce pod maseczką marszałka Grodzkiego i Borysława Josefowicza Budki.
Utworzenie samorządów terytorialnych jest jak najbardziej słusznym, demokratycznym pociągnięciem tak, jak dobre wybory i system referendalny, lecz jeżeli państwo jest ustabilizowane, a obywatele w zdecydowanej większości przyzwoici, uczciwi i nie zdemoralizowani.
Tym czasem w chwili utworzenia samorządów i struktury administracyjnej Polski, praktycznie całe terytorium było oplecione "szarą pleśnią" – ubeckimi ludźmi Kiszczaka, lokalnymi sitwami, skorumpowanymi układami. Do roku 2015, jak wszyscy Polacy dobrze wiedzą patrząc na rozliczne afery i sytuację w swoim mieście, czy gminie, te terenowe "księstewka" tylko się rozwinęły i umocniły.
A dzisiaj w przełomowym i krytycznym momencie, nie tylko dla Polski, ale dla całego świata, ich tajemniczy (a jest to tajemnica poliszynela) hegemonowie i nadzorcy, wezwali niechętne władzy centralnej władze lokalne do anarchii i produkowania chaosu.
Anarchia jest potrzebna wyłącznie do obalenia rządu i prezydenta i przejęcia władzy przez totalną. Ma też stworzyć obraz, że obecni przywódcy nie panują kompletnie nad sytuacją i nie nadają się do rządzenia.
Takie niepraworządne działanie ma swoje paragrafy i efekty w prawie karnym i wielu ustawach. Czy samorządowcy, którzy przecież również składali przysięgę, utracili świadomość na co się narażają, działając jak krnąbrne i niezbyt mądre dzieciaki? Sądzą, że Tusk i Bruksela, czy Merkel, Putin i Macron uratują ich, jeżeli ich przestępcze działanie zostanie dowiedzione prawnie? Przecież ryzykują cała swoja karierą i przyszłością, jeżeli zostaną osobami prawomocnie skazanymi.


A co więcej – ich próby wywołania anarchii i destabilizacji w kraju, bardzo się Polakom nie podobają.


Mimo tego, ci rozfanatyzowani i przepełnieni złymi emocjami, zagubili zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy i brną, jak te przysłowiowe lemingi, jak ich nazywa zdrowa część społeczeństwa, na skraj przepaści, by skoczyć w otchłań publicznego niebytu.




Siły antyrządowe tworzące aktualny burdel, nie wykazują się mądrością i inteligencją. Łapią się rozpaczliwie takich przykładów, że sprawa posła Burego trwa już wieki, że po odbyciu 3 miesięcznej kary poseł Gawłowski został senatorem, a obiekt korupcyjnego śledztwa "Koperta" Grodzki jest marszałkiem Senatu. Są przekonani, że Bruksela, Berlin i Paryż nigdy nie dopuszczą do tego, by stała im się krzywda. Że każdy skazujący wyrok polskiego sądu zostanie odrzucony przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Efekt takiego myślenia – czują się całkowicie bezkarni.
Jak to, parafrazując co powiedział ich ideowy guru, Adam Michnik - "Jeżeli po pijanemu przejedzie na pasach niepełnosprawną zakonnicę w ciąży ", to i tak nic mu się nie stanie.
Uważam, że dla każdego totalsa to myślenie samobójcze.


Nie mam najmniejszej wątpliwości, że w tym poczuciu bezkarności nie wyłącznie głupota i zaślepienie grają główną rolę. Nie – wiele jest też cynizmu i zwykłej, pospolitej i ordynarnej chciwości, bo wielkie pieniądze płyną z zagranicy, ze strony niedoszłych "władców świata", którzy już mieli swój "plan", także dla Rzeczypospolitej. Orban na Węgrzech i Kaczyński w Polsce, podkopali te ich neokolonialne knowania, stając się w ten sposób wrogami Nr.1 dla tych kanalii. A to spotęgowało tylko ich konieczność "kupienia" jak największej ilości takich, którzy zawsze skłonni są sprzedać się, jeżeli tylko zapłata jest odpowiednia.




Pięć lat władzy Dobrej Zmiany zburzyła u większości Polaków ponury pogląd – "wszyscy kradną".
Może nawet był on świadomie kreowany przez inżynierię społeczną, by ludzi zniechęcić do buntowania się i odsunąć niebezpieczeństwo samodzielnego myślenia. Nie było takiej siły, by ludzie nie zauważyli, że może być taka władza, która również daje i stara się, by wszystkim było coraz lepiej, Nie wszyscy u góry muszą tylko kraść. Może być całkiem odwrotnie. Wyciąga się z lamusa takie słowa jak uczciwość i przyzwoitość. Po wieloletnim okresie kłamstw i oszustwa pokazuje się, że można, mając władzę, nie być wyłącznie draniem i świnią.
Nareszcie, jak Temida, Polacy ponownie po bardzo długich latach, mają w głowie szalkową wagę i mogą sami zmierzyć, co przeważa – dobro czy zło.
I gdy zaczęli sami być sędziami, to Kidawie Błońskiej spadło z 29% poparcia do 4%.


Uznali autorytet ministra, profesora Szumowskiego i ustawiają się w kolejkach zachowując 2 metry odstępu, zakładając bez gadania maseczki i jak to było zabronione – nie spacerowali po lesie. Nawet, jak im się to nie podobało (mnie też).
Uznali poczynania całego rządu i prezydenta RP. Wraz z pewnym poczuciem - bezpieczeństwa i właściwego kierunku działania państwa, odradza się zdolność właściwej samodzielnej oceny sytuacji. Coraz mniej obywateli ulega podsuwanym poglądom i woli samemu wyrabiać sobie opinię.




To wszystko powoduje, że totalni i ich mocodawcy wpadli w panikę.
Dziś bardziej kieruje nimi bezrozumna histeria i usiłowanie niedopuszczenia prawicy do kontynuacji rządów za wszelką cenę.
Więc ta wojna o termin wyborów ma już znamiona kolejnego karykaturalnego puczu. Na szczęście dla rządzących robią to na miarę swoich intelektualnych możliwości, więc możliwe są ruchy wyprzedzające i działania blokujące.




Ulica jest spokojna. Ludzie czekają na powrót utraconej w marcu równowagi i stabilizacji i chcą, by wszystko toczyło się jak najszybciej w spokoju i porządku.


W takiej sytuacji burdel, tu – destabilizacja i chaos nie ma szans na poparcie powszechne. Taka jest prawda.


Sytuacja w internecie nie odzwierciedla prawidłowo nastrojów w narodzie.
Co jest zrozumiałe, bo siły antypolskie, szczególnie antypisowskie, rzuciły do ataku wszystkich zawodowców i wolontariuszy, by stwarzali wrażenie w sieci (a potem cytować w innych mediach) wielkiego oporu i niezadowolenia narodowego.
Pod każdym pozytywnym dla władzy, lub zaledwie neutralnym tekście, pojawiają się dwa, trzy obiektywne komentarze czytelników i dziesięć komentarzy trolli, hejterów, "zatroskanych" i miłośników piątej drogi. Zawodowców i amatorów. Agentów wpływu i pożytecznych idiotów. Sieją zamęt i bałagan.
Czyli właśnie burdel. Każdy portal ma takie swoje bajzel-mamy.


To już chyba nadchodzący koniec refrenu piosenki Wojciecha Młynarskiego:


Ludzie to lubią, ludzie to kupią,
Byle na chama byle głośno byle głupio.

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9636
Es

Es

28.04.2020 12:44

Działalność totalnej opozycji i różnej maści oszołomów  tej mierze ja pominął bym milczeniem. Prawdziwym źródłem wszechogarniającego burdelu tak naprawdę jest szeroko rozumiany obóz władzy. Błędne,pisane " na kolanie" ustawy, ich wycofywanie,wetowanie, pisanie pod dyktando różnych"zagranic" - ba ..nawet obcych służb ,oraz ogólnie widoczny brak kręgosłupa i rozchwianie rządzących, czyny w nijaki sposób korespondujące z zapowiedziami, to( tak w skrócie) są prawdziwe powody owego burdelu. Na pochyłe drzewo to i koza... . Jeśli w rodzice codziennie po powrocie z pracy zastają w domu opisany tym słowem stan, to jest to wina dzieci, czy nieodpowiedzialnych " starych" ?
jazgdyni

jazgdyni

29.04.2020 15:25

Dodane przez Es w odpowiedzi na Działalność totalnej opozycji

@Es
Tak twierdzić nie można. Władza nie jest źródłem burdelu. Pisanie na kolanie, głupie błędy w ustawie, to efekty pracy pod presją paskudnych i nieuczciwych ataków opozycji.
A drugą przyczyną jest ogromny zakres fatalnej spuścizny poprzedników - ilość spraw, które trzeba natychmiast zmienić, ukrytych pułapek zastawionych na władzę, nieustanne krytykanctwo, mnożenie kłopotów, po prostu - przeszkadzanie.
Na dodatek brak zaangażowanych ludzi. Wymieniono ludzi - ministrów, wiceministrów, prezesów spółek, ale cała, stara biurokracja pozostała. I tam też, jak mogą rzucają kłody pod nogi.
Jabe

Jabe

29.04.2020 16:53

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Es

Pisanie na kolanie, głupie błędy w ustawie, to efekty pracy pod presją paskudnych i nieuczciwych ataków opozycji. – Robi Pan z nich beksy, sądząc widocznie, że ich tłumaczy.
A drugą przyczyną jest ogromny zakres fatalnej spuścizny poprzedników – Gdy PiS szedł po władzę, głoszono, że ma przygotowane na wszystko ustawy. Czym tymczasem była zajęta największa partia opozycyjna? Przejadali subwencje.
Swego czasu Gorbaczow tłumaczył zapóźnienie Sowietów spuścizną caratu.
sake3

sake2020

28.04.2020 14:09

No i zrobilo sie całkiem swojsko niczym na blogach Pasierbiewicza na S24.Tyle,że w proporcji odwróconej- tam dyrdymały wymądrzającego się pseudoblogera i ciekawe acz ostre i trafne komentarze pod jego wypocinami.Tu zgraja trolli opadła autora jak pchły psi ogon.
jazgdyni

jazgdyni

28.04.2020 18:17

Wiedziałem, że magiczne słowo burdel ma wielką siłę przyciągania.
napisałem w felietonie:
Pod każdym pozytywnym dla władzy, lub zaledwie neutralnym tekście, pojawiają się dwa, trzy obiektywne komentarze czytelników i dziesięć komentarzy trolli, hejterów, "zatroskanych" i miłośników piątej drogi. Zawodowców i amatorów. Agentów wpływu i pożytecznych idiotów. Sieją zamęt i bałagan.
Czyli właśnie burdel. Każdy portal ma takie swoje bajzel-mamy.

I co widzimy? Sfora natychmiast przyleciała. I dalejże udowadniać, że nie, nie - za burdel winien jest PIS, Kaczyński i Duda. Gdyby nie te łachudry, to byłoby całkiem dobrze.
Dyskusja i obiektywna argumentacja nie ma sensu. Oni są już nastrojeni jak wiolinowa struna E i jeszcze trochę, a z brzękiem się zerwie. To skrywane poczucie TOTALNEJ porażki i trzeba gdzieś odreagować.
Nieudacznikom dano władzę i Polska cierpi! Naród głupi, a władza beznadziejna. Gdyby... gdyby tylko... No co? A weź się odwal!
Internet nie jest lustrem rzeczywistości. To karykatura. Pastwisko frustratów i mędrków.  Wszystkie targowickie polskie wady...
Jabe

Jabe

28.04.2020 18:56

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Wiedziałem, że magiczne słowo

Proszę się tak nie frustrować, tylko spróbować spokojnie argumentować, jeśli Pan potrafi zmierzyć się z rzeczywistością. Taka konfrontacja przekonań i faktów przyda się i Panu, nie tylko rozmówcom. Odwagi!
A w Pańskich wpisach jest coraz więcej masy słownej. Dlatego są takie długie.
Es

Es

29.04.2020 07:43

Do Autora i współmyślących z nim niektórych komentatorów: wywołaliście i prowadzicie jak zazwyczaj dyskusję, w której każde odmienne od waszego stanowisko, bez względu na argumenty, traktujecie jako trolling. Proponuję jednak zdjąć te solidne hełmy którymi się posługujecie zasiadając do klawiatury i odpowiedzieć na proste pytanie o kwintesencję poruszanego problemu: obecny" burdel" związany z senatem to wina porąbanej opozycji, czy nieodpowiedzialnej koalicji rządzącej? Odpowiedź łatwo znaleźć w sieci,podpowiadam.
angela

angela

29.04.2020 07:48

@Jabe,  "spokojnie argumentowac", dobre 😁 Co Jabe chce spokojnie argumentować,  4% pani Błońskiej, jak się łopozycji ogon pali, a burdel Rzeczypospolitej idzie opornie,  bo ludzie się na was poznali .

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,894
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności