Bunt solariuszy

Siostra Łukaszka nerwowo chodziła pod jednym z osiedlowych bloków. Zbliżała się bowiem godzina randki z jej chłopakiem, a ona... Aż strach napisać - ale ona była niegotowa!
Od pół godziny próbowała dostać się do osiedlowego solarium, ale drzwi - niepojęte! - były zamknięte!
A w środku na pewno ktoś był, bo świeciło się światło!
Siostra gryzła nerwowo śliczne paznokietki, dreptała nerwowo od okna do drzwi, stukała, dzwoniła. Nic. Bez efektu.
Aż wreszcie nadeszła wyznaczona godzina i na horyzoncie ukazał się chłopak siostry. Podszedł do niej i wystarczył mu jeden rzut oka. Od razu zauważył, że cos jest nie tak.
- Spóźniłem się? - zapytał zaniepokojony.
- Nie! - śliczne oczka siostry niebezpiecznie zalśniły łzą. - To ja... Nie... Nie zdążyłam na solarium!
Chłopak milczał i dobrze robił.
- Bo... - zrozpaczona siostra wykręcała śliczne paluszki. - Bo solarium jest zamknięte!
Chłopak spojrzał ponad jej ramieniem i rzekł:
- Idzie już właściciel, zaraz otworzy.
- Yay! - ucieszyła się siostra Łukaszka. - A... Zaczekasz?
- Zaczekam - odpowiedział chłopak no bo co innego można było w takiej sytuacji odpowiedzieć.
- Najmocniej państwa przepraszam, już otwieram... - sumitował się właściciel solarium dziobiąc kluczem drzwi w okolicach dziurki w zamku. - Ale musiałem wyjść na chwilę.
- Widzisz, pan pewno poszedł do urzędu - pocieszał ją chłopak.
- O nie, nie do urzędu - rzekł z jakimś zacięciem właściciel solarium. - Wraz z innymi kolegami solariuszami byliśmy protestować.
- No wie pan - obruszyła się siostra. - Wyjeżdża pan sobie daleko, zostawia pan zapalone światło...
- Ależ ja nigdzie daleko nie wyjeżdżałem!
- Przecież... Sam pan mówił, że protestowaliście...
- Tak, ale tutaj! Pod siedzibą Gazetki Osiedlowej!
Chłopak i siostra popatrzyli na siebie w zdumieniu.
- A dlaczego?
- Jak to dlaczego? Przecież ja się tam ogłaszam! I inne solaria też! A te takie owakie syny znienacka podnoszą ceny ogłoszeń!! I to znacząco!!!
- No ale chyba mają prawo - wtrącił ostrożnie chłopak.
- Nie, nie mają!
- Przecież to prywatna gazeta.
- I co z tego! Nie po to wywalczyliśmy dwudziesty pierwszy wiek, żeby teraz jakiś jeden z drugim bezczelnie podnosili ceny ogłoszeń! Tak dalej być nie może być! Żądamy natychmiastowego przywrócenia ceny ogłoszeń! W tym celu się żeśmy oflagowali, oplakatowali, przeprowadzimy ośmiogodzinny strajk abstynencki i napisali do rzecznika praw ogłoszeniodawcy. Zwycięstwo musi być nasze!
- Brawo! - zaklaskała siostra. - Ale my tu gadu gadu a ja chciałam się opalić. Czy można?
- Można! Ale... - zafrasował się właściciel solarium. - W tych okolicznościach gospodarki muszę ci ja ceny podnieść.
I wymienił kwotę.
- Ile?! - zakrzyknęła boleśnie siostra Łukaszka i zasugerowała, że u pana mózg zamienił się miejscami z organem płciowym. - Jak można tak znienacka zrobić podwyżkę i to taką znaczącą?!
- A można! - zakrzyknął rozzłoszczony właściciel solarium. - To prywatna firma, moja zresztą i póki co mamy jeszcze kapitalizm, czyli to ja decyduję za ile udostępniam swoje łóżko!
- Mam pomysł! - przerwał jej chłopak. - Zróbmy protest! Oflagujemy się, staniemy z transparentami pod solarium i będziemy walczyć o cofnięcie tej podwyżki! bo nie może być tak, że w dwudziestym pier...
Tu urwał i spojrzał na właściciela solarium.
- Może pan pójdzie protestować z nami? - zaproponowała nieopatrznie siostra Łukaszka.
Właściciel solarium poczerwieniał i sapnął:
- Won!
Wyszli. Siostra chlipała. Obeszli wszystkie solaria, ale było już za późno. Wszędzie były już podwyżki.
- I co teraz? - buczała siostra. - Nie mam tyle pieniędzy!
- No niech tam - westchnął chłopak. - Dołożę ci się...
- Yay! - krzyknęła siostra Łukaszka i sprzedała mu soczystego buziaka. Świat był znowu piękny. - Oddam ci te pieniądze, zobaczysz!
- Ciekawe jak mi zapłacisz - uśmiechnął się chłopak. - Przecież sama mówiłaś, że nie masz pieniędzy...
siostra przykleiła się do niego, spojrzała kusząco spod rozwianej grzywki i szepnęła:
- Zbliżeniowo...

--------------
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/mar...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika andzia

11-06-2015 [10:56] - andzia | Link:

Siostra Łukaszka,czyli moja ulubienica mogła też "znacząco poruszać brwiami" :)
Ale pewnie młodzi dzisiaj takich dyskretnych sygnałów nie znają :)