x. Ildefons Bobicz - duchowny i naukowiec

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Państwu sylwetkę oraz twórczość katolickiego księdza Ildefonsa Bobicza.
Życiorys tego niezwykłego kapłana i naukowca odnaleźć można na stronie :
http://www.wsm.archibial.pl/wsm45/art.php?id_artykul=570

W zasobach Internetu dostępna jest jedna z jego publikacji zatytułowana "Wykład codziennego pacierza i katechizmu", wydana w 1935 roku we Lwowie :

https://polona.pl/item/wyklad-codziennego-pacierza-i-katechizmu-kazania-katechizmowe-opracowane-na-podstawie,ODk3Njc3NjU/

Ksiądz Bobicz jest autorem jednego z kazań w prezentowanym w poprzednim wpisie zbiorze - "Nowa Biblioteka Kaznodziejska. Miesięcznik Homiletyczny", pod redakcją x. dr Jana Kicińskiego. Tom XLV, wydanego w 1933 roku nakładem Księgarni św. Wojciecha.

Przedwojenny kapłan opisuje Boga jako Prawdę, a w swoim krótkim zarysie homilii przeznaczonej na III niedzielę Adwentu, zaznacza następujące punkty wystąpienia :
A. Człowiek szuka prawdy.
B. I. Bóg źródłem prawdy.
II. Bóg objawia nam prawdę.
C. "Prawda was wyzwoli"

Na wstępie swojego kazania podaje następujące motto :
"Blisko Ty jesteś Panie, i wszystkie drogi Twoje są prawdą" (Ks. Psalmów, 118, 151).

W treści kazania pisze m.in. :

"(Człowiek) jako istota obdarzona rozumem, szuka prawdy, dąży do niej i brzydzi się fałszem. Rozum ludzki, który jest słabym odblaskiem Rozumu najwyższego Boga bez prawdy żyć nie może. (...).
Prawda jest całkowita, bezbrzeżna - trzeba ją tylko umieć znaleźć. Prawda jest u Boga; - Bóg to Prawda" (str. 424).

Następnie rozwija swoją myśl w następujący sposób :

"Gdzie mądrość, tam i prawda. Prawda Boża, oparta na mądrości najwyższej, od nikogo i od niczego nie zależy, jest w Bogu całkowicie w każdym momencie, nie ubywa nigdy i nigdy się nie nie zwiększa ani się nie zmienia w czymkolwiek, bo Bóg jest zawsze ten sam i zmienić się nie może.
Prawda, według św. Augustyna, jest to, co jest. Jakże nam to określenie prawdy przypomina inne określenia, które nadał sam sobie Pan Bóg : "Jam jest, którym jest" ! Jak Bóg zawsze był i zawsze będzie, tak też i prawda jest od wieków i na wieki pozostanie. Można ją prześladować, można jej nie uznawać, prawda przez to nic nie traci na swej wartości. Przeżyje ona wszystkie pokolenia, bo od nich zależy, jak światło nie zależy od oka, a głos od ucha ludzkiego.
Prawda pochodzi od Boga, jest wytworem Jego rozumu. My, ludzie ułomni, prawdy nie tworzymy. My ją tylko poznajemy i odkrywamy (...).
Jeżeli chcemy posiąść prawdę, powinniśmy jej szukać tam, gdzie ona jest - u Boga. mamy potwierdzenie tego w słowach Jezusa Chrystusa : "Jam jest drogą i prawdą i żywotem". To zaś, co wytwarzamy sami, wbrew myśli Bożej, jest nie prawdą, lecz fałszem.
Poznać prawdę, to znaczy poznać Boga.
Głód prawdy, dręczący nasz umysł, to głód Boga. Kto znalazł Boga, ten znalazł i prawdę, ten zaspokoił całkowicie swój głód rozumu.
Jak Bóg jest jeden, tak i prawda tylko jedna być może. Jedna dla wszystkich wieków i pokoleń, jedna dla starszych i młodych, jedna w religii i nauce, jedna w niebie i na ziemi.
Wszystko, co służy prawdzie, służy Bogu. Jakżeż tedy miłym być musi Bogu ten, kto szczerze i wytrwale do prawdy dąży, kto prawdzie życie poświęcił, bądź ślęcząc nad księgami i zdobywając mądrość prawdziwą, bądź głosząc ją innym, bądź walcząc, jako szermierz Chrystusowy, o triumf prawdy i sprawiedliwości w świecie, bądź też wiernie, według najlepszego zrozumienia, pełniąc swe codzienne obowiązki !" (str. 425 - 426).

I poddaje kolejne myśli pod rozwagę czytelnika lub słuchacza :

"Nie poznalibyśmy prawdy, gdyby nam sam Bóg w tym nie dopomógł. (...).
Bóg stawia nas w warunkach, które umożliwiają nam poznanie prawdy w takim zakresie, jaki jest nam konieczny do powodzenia w życiu doczesnym i do szczęśliwości wiecznej. (...).
Im lepiej poznamy stworzenie, tym bliżej znajdziemy się Stwórcy.
Prawda jednak przyrodzona nie wystarcza naszemu rozumowi. Człowiek chce czegoś więcej. Chce poznać prawdy wyższe, nadprzyrodzone, prawdy dotyczące Bóstwa, prawdy religijne. Ale tutaj już zwykły rozum zawodzi. (...)
Wiedząc, że do poznania tajemnic Boga o własnych siłach dojść nie możemy, Bóg objawia je sam przez swój Kościół, obdarzając go przywilejem nieomylności, dzięki czemu prawda objawiona nie może ulec skażeniu (mój dopisek : chyba, że będziemy mieć antypapieża, ale sama osoba "antypapieża" stanowi niejako odstępstwo od pewnej normy generalnej, jest patologią samą w sobie).
(...).
Objawienie Boże zawiera samą prawdę. Bóg jak nie może się mylić, tak też nie może nikogo w błąd wprowadzać. (...).

Niepodobna w mały dołek przelać wód oceanu. Niepodobna w płytkim naczyniu zmieścić nieskończoności. Tajemnice w religii być muszą, ponieważ Bóg nieskończenie przewyższa możność naszego poznania. Sam Pan Bóg nas upomina, byśmy nie usiłowali przeniknąć skrytości Jego : "Nie staraj się o to, co jest za wysokie dla ciebie, i nie badaj tego, co przewyższa twe siły; ale co ci Bóg rozkazał, to rozmyślaj zawsze, a w wielu dziełach jego, nie bądź ciekawym; bo nie potrzeba tobie, abyś widział skryte rzeczy oczyma twymi"(Księga Syracha, 3, 22- 23).
(...).
Chociaż niezgłębione są prawdy Boże, acz największy mędrzec nie zdoła ich nigdy całkowicie rozumem swym zbadać, to jednak i najskromniejszy prostaczek potrafi z nich pojąć i zatrzymać w umyśle tyle, ile mu potrzeba do szczęścia wiekuistego. Mówi nam o tym sam Zbawiciel, kiedy się modli do Ojca Niebieskiego : "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, iż zakryłeś to przed mądrymi i uczonymi, a objawiłeś to maluczkim" (Mat., 11, 25).
Jakże dobry jest Bóg, że każdemu udostępnia prawdę,a z prawdą też i niebo ! (...).

Można mieć prawdę tuż przy sobie, można odczuwać jej tchnienie, a mimo to pozostawać w błędzie. Bóg daje nam prawdę, ale nie zmusza nikogo, by ją brał na własność. Wszystko zależy od naszej wolnej woli" (str. 426 - 428).

W zakończeniu swojej homilii, ksiądz Bobicz pisze m.in. :

"Azali pozwolimy, by umysł nasz, żądny prawdy, błąkał się po bezdrożach fałszu ? ... Nie. Pospieszymy do Boga, a znajdziemy prawdę, cała prawdę ! "Jeśli wytrwacie w nauce Mojej, - rzekł Jezus - będziecie prawdziwie uczniami Moimi, i zrozumiecie prawdę, a prawda was wyzwoli" (Jan, 8, 31 - 32) " (za: Bobicz, str.428 - 429).

------

I co Państwo sądzicie o tej niezwykłej postaci polskiego przedwojennego kapłana ?

Czyż nie uwidacznia on, iż nauka zawsze kroczy za religią, pozostaje na jej usługach, nigdy nie ośmiela się stawać w sprzeczności z prawdami ważniejszymi ?
Czyż Bobicz nie przywraca właściwej hierarchii, jaka towarzyszyć nam powinna podczas każdego rozmyślania, każdej refleksji o życiu doczesnym ?

Jednocześnie zwracam Państwa uwagę, że istnieje wiele fałszywych koncepcji mylnie uchodzących za naukowe, których JEDYNYM celem jest podważanie prawd wiary. Istnieje mnóstwo filozoficznych bredni, socjologicznych wywodów, antropologicznych pseudo-odkryć, które nie mają absolutnie nic wspólnego z prawdą, których autorzy przypisujący sobie miano "naukowców" byli jedynie zwykłymi robotnikami starającymi się wykreować rzekome prawidłowości, wiedząc o tym, iż mają one pozostawać w konflikcie z prawdami religijnymi. Nie mam tutaj na myśli tylko jaskrawych przykładów antyreligijnych działań para-twórczych, ale całą masę nieznanych dotąd ludzi, których wytwory umysłowe poddane dokładnej i trzeźwej analizie intelektualnej ujawniają bezpośrednie lub pośrednie próby odwodzenia innych od religii, od wiary w Boga, od praktyk pobożnościowych itd.

Można natrafić na wiele polskich nazwisk, na cieszących się wielką sławą i niepodważalnym prestiżem przedwojennych Polaków, którzy pisali zwykłe dyrdymały bądź też których prace rzekomo bezstronne posłużyły następnie do dalszego podważania prawd wiary, do stawania w opozycji do zasad katolickich, ale też przeciwnych zasadom innych wyznań religijnych.

Potrzeba ogromu pracy, by rozpoznać tendencyjne działania głosicieli fałszywych nurtów w nauce. Każda dziedzina musi być dokładnie sprawdzona od swoich początków i właściwie oceniona. Każda osoba, której wywody wydają się podejrzane pod kątem moralnym musi zostać poddana dokładnej weryfikacji.

Można przypuszczać, że jest to praca na całe lata, ale zaniechać jej wykonania, w obliczu niezliczonych kłamstw pseudo-naukowych, nie sposób.

-----

Tyle na dzisiaj.
Kolejny wpis zostanie opublikowany za około 2 tygodnie.

Pozdrawiam Czytelników mojego bloga.