Globalne ocieplenie czyli ludzie bez właściwości

W znanej anegdocie szczur skarży się chomikowi. „ Jesteśmy z tej samej rodziny a jednak ciebie wszyscy kochają, a mnie nienawidzą i usiłują zabić. Dlaczego?” „Bo ty szczur masz kiepski PR”- odpowiada chomik. Przeświadczenie, że władzę zdobywa się nie przez programy polityczne lecz przez dobry PR sprawia, że kandydaci na prezydenta zamiast myśleć o naprawie kraju zajmują się ocieplaniem swego wizerunku. Tulą cielaczki, odwiedzają szpitale, rozmawiają z bezdomnymi. Ocieplanie wizerunku jest to zjawisko stare jak świat.

Podejrzewam, że młodsi ludzie nie zrozumieją tego co napiszę. Nie żyli po prostu w tamtych ciekawych czasach. Nie trzeba było szukać adrenaliny w sportach ekstremalnych. Wystarczyło w warszawskim tramwaju opowiedzieć dowcip polityczny i można było załatwić sobie za darmo kurs survivalu gdzieś za kołem podbiegunowym. Sama podróż takim tramwajem też była bardzo emocjonująca. Aby nie spóźnić się do szkoły jeździło się na tak zwanym cycku czyli buforze łączącym wagony. Na stopniach podróżowały osoby mniej sprawne- staruszki, kobiety w ciąży i matki z dziećmi. Dobry ton nakazywał młodym ludziom ustępować im miejsce. W mojej klasie szkoły podstawowej 121 przy ulicy Różanej był kolega Michał, który spadł z cycka i tramwaj obciął mu kilka palców u ręki. Szczęśliwie zdołał odchylić głowę. W tej samej klasie był też Wojtek Gąssowski, zwany popularnie Kaczorem. Jedyny z naszej klasy, który stał się człowiekiem sławnym. Zawsze był bardzo dowcipny i bardzo go za to lubiłam. Chyba bez wzajemności bo nigdy po ukończeniu szkoły go nie spotkałam, a ostatnie wieści o nim było to porwanie go przez terrorystów bodajże w 1985 roku wraz ze statkiem MS Achille Lauro.

Wracając do wizerunku czyli do PR lat pięćdziesiątych. Otóż w podręczniku dla drugiej klasy szkoły podstawowej była wzruszająca czytanka o Bolesławie Bierucie, który będąc małym chłopcem przez tydzień nosił wodę żeby zarobić 6 groszy. Za te 6 groszy kupił jedno jajeczko dla swojej ciężko chorej na gruźlicę siostrzyczki. Mój ojciec twierdził, że to bzdura i że za 6 groszy można było przed wojną kupić mendel jaj. W tej sprawie chyba nie miał racji, za to w poważniejszych sprawach, na przykład w sprawie Katynia miał bezspornie rację. Jajko dla chorej siostrzyczki Bieruta to jednak nic wobec wymowy opowiadania pod tytułem „Картошка с салом” w podręczniku języka rosyjskiego, którego uczono nas od najmłodszych lat. Otóż w głodującym Petersburgu towarzysze zdobyli gdzieś kartofle ze słoniną na kolację, ale tylko dla Lenina. Lenin nie chcąc być wyróżniany łaził po wyziębionych salach Pałacu Zimowego pytając każdego napotkanego sołdata: „co jadłeś na kolację?” „Картошку с салом” ( kartofelki ze słoniną) odpowiadał niezgodnie z prawdą sołdat, choć słoniny nie widział od początku rewolucji nawet z daleka, a kartofle jadał od wielkiego dzwonu. Uspokojony Lenin wrócił do swojej komnaty i zjadł ze smakiem już zimne (podejrzewam) kartofle. Była to niezwykle wzruszająca opowieść o prawdziwej demokracji. Obowiązkową lekturą szkolną była powieść Heleny Bobińskiej pod tytułem „Soso” traktująca o dzieciństwie generalissimusa Stalina. Wstrętni złośliwcy przerabiali ten tytuł na „ Dzieciątko Stalin” albo jeszcze bardziej adekwatny: „Komu Soso zrobił kuku?”.

Duża rolę w ocieplaniu wizerunku odgrywają jak wiadomo zwierzątka i dzieci. Słynne jest zdjęcie Bolesława Bieruta z maleńką sarenką. Każdy z okrutnych siepaczy- Stalin , Hitler, Bierut, ma również zdjęcie ze śliczną dziewczynką podającą mu kwiaty. Hitler lubił poza tym owczarki niemieckie więc robiono mu fotografie z psami w jego zamku Berghof w okolicach Berchtesgaden. Putin jeździ konno i ma sympatycznego psa, którego boi się nawet Merkel. Bardzo zabawna scena z Merkel i psem należy jednak do typowych rytuałów dominacji, bo choć Putin też zafundował sobie kiedyś wzruszającą fotkę z sarenką, nie ociepla na siłę swego wizerunku. Putin jak wiadomo stylizuje się na twardego ojca narodu, który potrafi mówić w zrozumiały dla wszystkich sposób ( czyli objechać kogo trzeba i gdy trzeba ) i który z pewnością poradziłby sobie w walce wręcz.

Do klasycznych zabiegów PR należy przekonywanie szerokich mas, że praca władcy narodu to ciężki i niewdzięczny obowiązek nie przynoszący szczególnych profitów.

Jak donosi "The Washington Post" Władimir Putin zarobił w zeszłym roku tylko 75 tys. euro (ok. 312 tys. zł). Więcej od niego zarabiają bliscy współpracownicy choćby szef prezydenckiej administracji Siergiej Iwanow, który zarobił około 220 tys. euro.
Prezydent Bronisław Komorowski zarabia – bagatela- rocznie około 240 tys. zł. Ciekawe czy przekona obywateli, że powodziło mu się o wiele lepiej gdy był skromnym nauczycielem niższego seminarium w Niepokalanowie. To także nic nowego. Chruszczow w swoich wspomnieniach pisze: „Когда до революции я работал слесарем и зарабатывал свои 40-50 рублей в месяц, то был материально лучше обеспечен, чем когда работал секретарем Московского областного и городского комитетов партии”. (Przed rewolucją gdy pracowałem jako ślusarz i zarabiałem swoje 40- 50 rubli miesięcznie byłem lepiej zabezpieczony materialnie niż gdy pracowałem jako sekretarz moskiewskich komitetów partii, obwodowego i miejskiego).

Zabiegi PR muszą być dobrze przemyślane i dostosowane do lokalnych obyczajów. Wizerunkowi Berlusconiego nie zaszkodziły słynne bunga bunga, natomiast Clinton poległ na niezgodnym z przepisami BHP używaniu cygar. Putin może sobie polować na tygrysy, natomiast Sarah Palin pogrzebała swoje szanse strzelaniem do łosia z helikoptera.

Współczesny, pełen hipokryzji świat jest – zauważmy- światem ludzi bez właściwości, tak zwanych „ludzi ale”. Ludzi, którzy palą ale się nie zaciągają, którzy strzelają ale nie polują, którzy są zawsze gotowi tak tańczyć jak im zagrają. Przede wszystkim nie mają wyrazistych poglądów. Ten sytuujący ich rzekomo w centrum brak poglądów uważany jest niestety za najlepszą kwalifikację do sprawowania władzy.
Tekst drukowany w ostatnim numerze Warszawskiej Gazety

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-04-2015 [09:57] - NASZ_HENRY | Link:

Teraz żeby kupić jedno jajeczko to muszę zebrać 10 puszek PO piwie ;-)

Obrazek użytkownika izabela

19-04-2015 [21:51] - izabela | Link:

1o puszek to godzinka, a nie cały tydzień. Jednak coś się poprawiło od czasów dzieciństwa Bieruta:)

Obrazek użytkownika mada

19-04-2015 [10:10] - mada | Link:

Motłoch wybiera garnitur i koszulę.

Obrazek użytkownika izabela

19-04-2015 [21:53] - izabela | Link:

Tej uwagi nie rozumiem. Proszę o rozwinięcie.

Obrazek użytkownika SilentiumUniversi

19-04-2015 [16:14] - SilentiumUniversi | Link:

Jajko przed wojną kosztowało 1 grosz (tak twierdzi moja matka)

Obrazek użytkownika izabela

19-04-2015 [21:50] - izabela | Link:

Dziękuję za informację.Powinnam właściwie prześledzić ceny jaj w ostatnim stuleciu ale zabrakło mi cierpliwości.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

19-04-2015 [18:03] - Kazimierz Kozio... | Link:

mozna niejako odwrocic teze artykulu mowiac o globalnym oziebieniu czyli robieniu odwrotnego PR tym, ktorzy bez tego zabiegu stanowia zagrozenie dla "nieswiadomego realiow pospolstwa"

Obrazek użytkownika izabela

19-04-2015 [22:00] - izabela | Link:

Czarny PR uzupełnia biały PR. Ociepleniu towarzyszy oziębienie. Teza, antyteza. A gdzie synteza?

Obrazek użytkownika angela

19-04-2015 [21:53] - angela | Link:

Patrioci,ktorzy podciagaja reszte narodu do góry,sa sestematycznie co jakich okres czasu tysiącami mordowani.
Mordowani calymi rodzinami.Tylko ostatnio,ilu uczciwych ludzi stracilo zycie,tylko dlatego,ze opowiadali się za prawda i dobrem dla Polski.
Ich miejsce zajmują ludzie mierni,nieuczciwi i wierni władzy,a ci ciagna reszte w dol.Czlowiek jest slaby i widzi ze takie zycie się "oplaci'. Tylko jakiś kataklizm nas obudzi,innego wyjścia pewnie nie ma.

Obrazek użytkownika izabela

19-04-2015 [22:03] - izabela | Link:

Wojny, rewolucje nie obudziły ludzi.Może kataklizm przyrodniczy miałby taką siłę sprawczą? Ani sobie ani nikomu jednak tego nie życzę.