"Michaś" dostał Oskara!

- Jakie to piękne! - wzruszona mam ocierała łzę. Wszystko wokół było piękne, może za wyjątkiem uporczywego siorbania soku z kartonika przez Łukaszka.
- Profanacja!! - fuknęła mama. - Jak ty możesz psuć taką atmosferę w takiej chwili!
- Niech psuje - dziadek Łukaszka siadł obok ciężko na kanapie. - Co za tragedia...
- Sukces!
- Tragedia...
- Sukces! I Łukasz, natychmiast przestań siorbać!
- Mama ma rację - poparł dziadek.
- Że sukces? - spytał Łukaszek.
- Nie. Żebyś przestał siorbać. Co za tragedia...
- Że siorbie? - upewniła się mama.
- Nie. Że "Michaś" dostał Oskara.
Zapadła przykra cisza.
- No wie dziadek co... - jęknęła boleśnie mama. - I czego dziadek uczy młode pokolenie? Że wielki sukces to...
Rozległ się narastający pisk, otwarły się drzwi i do środka wpadła siostra Łukaszka.
- Słyszeliście?! "Michaś" dostał Oskara!!!
- Słyszeliśmy - potwierdzili z irytacją dziadek i mama.
- Ja też już słyszałem - pochwalił się tata Łukaszka wracający z pracy.
- Nawet ludzie w przychodni o tym mówią! - dorzuciła babcia. - To trzeba zobaczyć w telewizji, to rozdanie nagród!
- Czy wy wiecie co to za film? - spytał oburzony dziadek.
Okazało się, że każdy coś tam wie, a najwięcej mama Łukaszka.
- Zdobywca Oskara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny - recytowała płynnie mama Łukaszka. - Pokonał takich mocnych konkurentów jak "Brodząc w błocie o zachodzie słońca", "Egzotyczne pejzaże pełne biednych ludzi" czy "Ocierając się o baobaby". Drugi Oskar dla Polski, poprzedni zdobył film... E... Jak mu tam...
- Chyba "Łada" - podrzuciła babcia. - Jakoś tak z rosyjska...
- Reżysera ktoś pamięta? Nie? - zafrasował się tata Łukaszka.
- Czy ktoś wie o czym jest ten film? - dopytywał się zrozpaczony dziadek. - Bo ja wiem, ale wy chyba...
- Nie, ale pewno zaraz w telewizji powiedzą...
- Telewizja kłamie - zakrzyknął dziadek z mocą i zaczął zasyczany, bo akurat rozpoczęła się czołówka dziennika: kamera płynnie żeglowała nad Warszawą, ominęła szerokim łukiem miejsce gdzie kiedyś był most na Trasie Łazienkowskiej i zatrzymała się na pomniku "Czterech Śpiących".
- Sukces!!! - rozdarł się z ekranu prowadzący dziennik. - "Michaś" dostał Oskara! Wielki sukces Polski i Polaków!
Pokazano fragmenty filmu. Wypowiadali się eksperci i wszyscy chwalili. I zdjęcia, i obsadę, i plenery i muzyka, i w ogóle wszystko. A jak fachowo i technicznie był ten film zrobiony!
- I co, nie mają racji? - zapytała mama Łukaszka.
- No mają - przyznał dziadek. Bo i zdjęcia, i obsada, i plenery, i muzyka, i w ogóle wszystko.
- A dziadek zaraz: telewizja kłamie...
Dziadek zmilczał, bo w dzienniku nakreślono teraz fabułę filmu. Akcja działa się tuż po drugiej wojnie światowej w Legnicy. Wśród ludności tego miasta żył sobie chłopiec o imieniu Michaś. Mieszkał z dziadkami, nie miał rodziców. I co do rodziców dowiedział się czegoś strasznego. Otóż Michaś tak naprawdę był Miszą, bo jego rodzice byli Rosjanami. I zostali zastrzeleni w czasie wojny. Przez Polaków. W Katyniu. I jak teraz mały Misza miał żyć w mieście opanowanym przez Polaków? Fascynujące studium dojrzewania i odkrywania!
Dziadek Łukaszka sapał wściekły. Siostra Łukaszka chcąc rozładować napięcie zapytała jaki film zdobył główną nagrodę.
- "Lee" - odparła natychmiast mama Łukaszka zerkając do "Wiodącego Tytułu Prasowego". - Biografia generała Stanów Zjednoczonych, który w praktyce sam pokonał secesyjną Północ. Wszyscy krytycy są zgodni, że główną zaletą tego obrazu jest fantastyczna rola odtwórcy postaci tytułowej, znanego afroamerykańskiego aktora...
Na ekranie spiker ochłonął już trochę z sukcesu.
- Zejdźmy na ziemię, proszę państwa - zaapelował. - W tym roku nominowany był również drugi polski film, a kategorii dokumentu. Niestety, "Reksio" Oskara nie zdobył. Opowieść o psie, który zastrzelił wałęsającego się myśliwego nie zdobyła uznania jurorów...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika felek

23-02-2015 [22:29] - felek | Link:

Dobrze, że Pan tu jest.:) Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

24-02-2015 [21:28] - Marcin B. Brixen | Link:

Dziękuję i również pozdrawiam