Mamy na Naszych Blogach wysyp Bolków:
nie, nie chodzi mi o blogerów, a o obiekty ich blogowania śledczego (ładne sformułowanie prawda?):
Bolkiem na przykład okazał się być Duda.
Nie – nie tamten Duda, ale Duda ten.*
Jakby było mało, Bolkiem się okazał też Dominik Kolorz i też z Solidarności, tyle, że regionalnej, Śląsko-Dąbrowskiej.
Duda (ten) Bolkiem okazał się w tekstach i komentarzach tylu osób, że nie ma bata:
Bolek - jak stąd na Polanki!
Owszem, najogólniej ujął to p. Darski „Niezadowolenie musi być skanalizowane - potrzebne są Bolki”, ale bez etykietowania. Przynajmniej ja takiej, imiennej etykietki nie zauważyłem.
To mnie przekonuje, bo co jak co, ale skanalizowanie jest bardzo potrzebne, gdyż w przeciwnym wypadku by się rozlało i wcale nie przysłowiowe mleko, a takie, pardon - fekalia, że smród byłby na całą Europę.
A po co?
Tym bardziej przekonany jestem, że Solidarność wprawdzie największą centralą związkową nie jest, ale na tyle dużą, że tylko kretyni mogliby ją pozostawić bez stosownej opieki, a ja generałów prowadzących uważam za wystarczająco inteligentnych – przynajmniej wystarczająco na tzw. opozycję.
Zresztą, ja z zasady z fachowcami od demaskowania nie polemizuję, bo to daremne, tym bardziej, że to na tym blogowisku Prawdziwi Pisowcy ujawnili moją najskryciej ukrywaną tajemnicę, a mianowicie zdemaskowali mnie jako Żyda, nawet na stosownej liście umieszczając.**
To ciągnąc wątek „skanalizowania”, skoro Solidarność jest obsadzona Bolkami, to proszę mi, specjaliści szanowni od demaskowania odpowiedzieć, kto jest Bolkiem na Nowogrodzkiej 84/86?
Bo tego zadziwiającego ciągu zdarzeń, poczynając od wybierania na ministerialne stanowiska panów i pań Sikorskich, Kaczmarków, Miśko-Kamińskich, Kluzikowych i im podobnych, poprzez wystawianie na premiera technicznego humanisty Glińskiego Piotra, a w wyborach na prezydenta Warszawy Sasina Jacka z miasta Ząbki, który udawał, że prowadził kampanię wyborczą,
tego robienia sobie jaj z zapowiadanym hucznie alternatywnym systemem liczenia głosów, by po paru latach beztrosko przyznać, że...ludzi do liczenia PiS za mało ma,
bez „zbolkowacenia” PiSu (też ładne, prawda?) wytłumaczyć nie sposób.
Ja najmocniej przepraszam, ale skoro Bolki są potrzebne na odcinku związkowym, to na partyjnym wręcz niezbędne.
To ponowię pytanie:
kto, według Waszej, fachowej wiedzy, szanowni tropiciele Bolków spełnia tę funkcję w PiS?
Bo tego całego pisowskiego, pardon – b...ałaganu, jak w tytule - „biez Bolka nie razbieriosz.”
* http://naszeblogi.pl/52103-duda-jest-ktos
** http://naszeblogi.pl/48763-jak-zostalem-zydem-polskim
-----
Bonus z 17.01.2015 [21:42]
"Wielkim sukcesem Ślązaków, górników i NSZZ „Solidarność” (podkr. moje) nazwał Krzysztof Wyszkowski porozumienie podpisane między stroną rządową i związkowcami."***
no proszę: to wg Was, może i Krzysztof Wyszkowski, TEN Wyszkowski, też "Bolek"? No, co się będziecie czaić za tymi swoimi nickami - śmiało!
-----------
Informacja dla Czytelników:
w związku z permanentnym trollowaniem moich tekstów, wzorem pisowskich europosłów pp. Czarneckiego i Kuźmiuka, nie odpowiadam na żadne komentarze.
EF