Pan, o którego zamiłowaniu do ehm...śniegu nawet te, no...sikorki ćwierkają poinformował, że kamanda z Wiejskiej uczci minutą ciszy aktora, który za komuny grał enkawudzistę i to w mundurze Abwehry grał – takie „dwa w jednym”, jak szampon z odżywką.
Oburzył się na to poseł z Partii Impotentnej Strategicznie, który z kolei znany jest ze swojego, młodzieńczego zamiłowania do czerwonych maków i to wcale nie tych spod Monte Cassino.
Mnie to, co w kwestii tego aktora kamanda z Wiejskiej postanowi g...eneralnie obchodzi niewiele, bo żyjemy w kraju, którego żaden rząd (z tym „naszym” włącznie) nie wyp...rowadził z Alei Zasłużonych agenta NKWD Bieruta i jego pomagierów, pozostawił pomniki enkawudzistów wszędzie tam, gdzie je enkawudziści postawili 70 lat temu, o takich bzdetach, jak ulice imienia stalinowskiej bojówki Armią Ludową zwaną, nie wspominając.
Podobnie, jak zdecydowana większość zdrowo myślących Polaków nie dam się wpuścić w temat zastępczy pt minuta ciszy, tym bardziej, że ja jestem zwolennikiem wprowadzenia nie minuty żadnej, a ROKU CISZY dla całego tałatajstwa (staram się być uprzejmym), które prawem kaduka nazwało się „klasą polityczną”.
Pomyślcie tylko - przez cały rok nie byłoby słychać gaworzenia Prezydenta, fantazjowania Prezesa, charkotania Ekspremiera, gdyby się mu do warszawki na gościnne występy wpaść z Brukseli zachciało, że o bełkocie ministrów, parlamentarzystów i parlamentarzystek (i tych pod wpływem i tych trzeźwych przypadkiem) zmilczę.
I do tego wszystkiego, nikt nie musiałby wcale umierać!
-----------------
Informacja dla Czytelników:
w związku z permanentnym trollowaniem moich tekstów, wzorem pisowskich europosłów pp. Czarneckiego i Kuźmiuka, nie odpowiadam na żadne komentarze.
EF
