Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

31 kwietnia

Marcin B. Brixen, 01.05.2018
Pierwszego maja wszyscy mieli wolne. Wszyscy z wyjątkiem polityków. Bowiem tego dnia szykowało się niezwykle ważne wydarzenie. - Bzdura totalna - utrzymywał dziadek Łukaszka. - Dlaczego totalna? - zainteresowała się babcia. - Bo wszyscy powariowali na tym punkcie! - Jest to bardzo ważna i ciekawa inicjatywa, która wreszcie połączyłaby wszystkich ludzi - rzekła mama z emfazą. - A co to za inicjatywa? - tata Łukaszka tego nie zaglądał jeszcze do mediów. Mama go poinformowała: - Unia Europejska chce wprowadzić dzień trzydziestego pierwszego kwietnia. Siostra Łukaszka zaczęła się bardzo śmiać, tak bardzo, że nie szło jej wyrzucić za drzwi, bo leciała przez ręce. - To chyba jakiś żart? - spytał ostrożnie tata Łukaszka. - Przecież koszty byłyby kosmicznie wielkie! Kalendarze! Układy elektroniczne z wbudowanymi datami! Brak słów, myśli, żeby to wymyślić! Kto to zgłosił? - Francja - odparł Łukaszek. - No tak. Oni już kiedyś dłubali przy kalendarzu. - Francja miała też inną propozycję. Żeby zmienić nazwę kwietnia. - To też już przerabiali... A czemu im kwiecień nie pasował? - Zbyt biały. - A jak miałby się nazywać? - Aborteur - powiedział Łukaszek. Tata Łukaszka się zadumał. - Ale to nie przeszło - pospieszyła z informacją mama Łukaszka. - Unia Europejska się na to nie zgodziła. - Niemcy - poprawiła jadowicie babcia Łukaszka. - Na jedno wychodzi - mama wzruszyła ramionami. - Ktoś w tych krytycznych czasach musi wziąć na swoje barki ciężar kierowania tym kontynentem. - Tylko czemu znowu Niemcy? - pokiwała głową babcia. - Jak oni się biorą za kierowanie kontynentem to zawsze kończy się to masową eksterminacją. - Zaraz, Niemcy się nie zgodziły na zmianę miesiąca?! A co z datą?! - zorientował się dziadek. - Wprowadzą ten idiotyzm?! - Głosowanie ma być dziś - rzekła mama Łukaszka. - Wątpię, żeby przeszło. Wszystkie państwa muszą się zgodzić. A Polska na pewno będzie przeciw. Zresztą, zobaczcie sami. Najpierw nadano orędzie prezydenta. Prezydent długo i żarliwie namawiał, żeby poprzeć inicjatywę Francji. I kiedy tak przemawiał nagle ktoś wcisnął mu do ręki kartkę. - Polska poprze - przeczytał odruchowo i został z niedokończonym orędziem jak Himilsbach z angielskim. Potem pokazano premiera. Przemawiał z Sejmu. To znaczy: miał przemawiać. Bo oto za jego plecy wypadłą jakaś grupa kobiet i rozłożyła się na podłodze. Jedna z nich, pani blond z wytrzeszczem oczu zaczęła krzyczeć: - My, matki dzieci niepełnosprawnych, żądamy trzydziestego pierwszego kwietnia! - To się bardzo dobrze składa - odparł spokojnie premier. - Bo Polska poprze tę inicjatywę. - Jak to? - spytała pani blond z wytrzeszczem oczu. - Tak to. Polska nie może być ciągle przeciw w Unii Europejskiej. Więc niech im będzie. Zgadzamy się. Protest niepotrzebny. Możecie iść do domu. - To podstęp! Tylko tak mówicie, a wcale nie poprzecie! - krzyczały matki. - Nawet nie zdążyłyśmy transparentów wyjąć, a wy już się zgadzacie! Tak się nie robi! To świństwo! To antysemityzm! - Żądamy aby trzydziesty pierwszy kwietnia był w żywej gotówce! - darła się pani blond z wytrzeszczem oczu. Ale premier już poszedł. - No dobrze, a co będzie jak Unia Europejska to przegłosuje? - spytała siostra Łukaszka. - Wtedy będzie to zwycięstwo człowieka nad prawami natury - odparła mama Łukaszka z namaszczeniem. - I będziemy mieć trzydziestego pierwszego kwietnia! - A inni? - drążyła siostra. - Co: inni? - Inni też będą mieć? USA? Albo Rosja? - O rany! - zakrzyknął tata Łukaszka. - Czy ktoś o tym pomyślał? Będą różnice w datach! - Będą musieli się dostosować - rzekła twardo mama. - Mało to problemów, to kolejne sztuczne konflikty... - zaczął dziadek. Ale nie dokończył. Bo oto spiker z telewizora przerwał mu i zachłystując się gwałtownie raportował, że właśnie zakończyło się głosowanie. Wniosek przepadł. Jeden kraj był przeciw. - Polska! - mama Łukaszka załamała ręce. - Co za ciemnogród! Wstyd! Ale się okazało, że to nie była Polska. To była Wielka Brytania. - Co oni jeszcze robią w Unii? - dąsała się mama. - Przecież mieli zrobić Brexit. - Robią go cały czas - tłumaczył tata. - A kiedy go kończą? - Trzydziestego drugiego maja. ------------- marcinbrixen.pl http://www.wydawnictwo-l… - blog w formie książki https://pl-pl.facebook.c…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2352
Domyślny avatar

cyborg59

02.05.2018 14:58

Anglicy mają TO we krwi ! Czytałem kiedyś, że by nie zrywać kontraktu i uniknąć kłopotów, poczekali flegmatycznie coś tak do około 45 grudnia ! Samolot miał być gotowy do końca roku ;-)))
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,925
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności