Jeden z lokatorów przyznał się do majstrowania przy gazie w kamienicy w Katowicach.
Oświadczenie lokatora (godzina 10:29):
-Tak, majstrowałem przy gazie, to ja spowodowałem wybuch, nie wiem co strzeliło mi do głowy.
Niestety po około godzinie wycofał się z oświadczenia mówiąc (11:29):
-Przepraszam, zawiodła mnie pamięć, to nie ja majstrowałem przy gazie, ja nie spowodowałem wybuchu.
Media głównego nurtu ogłosiły koniec afery (11:30).
Przypomina wam to coś?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7012
Tam zginęli ludzie, więc chyba to nie jest jednak temat do żartów, nawet tzw. "słusznych"
to nie są zarty ,lecz polska rzeczywistośc,tu raczej można płakać niz śmiac sie
Więc się nie śmiejmy,ale spróbujmy postępować w ten sposób.Jak widać,to nie skutkuje konsekwencjami.
Czyżby nam nie było wolno zachowywać się na marszałkowskim poziomie?
Teraz w Polsce śmieszne są tylko żarty, z których można płakać.