Kontrola jest najwyższą formą zaufania.
Dygresja na temat słów prezesa J.Kaczyńskiego - „ Zaufajcie mi Polacy a was nie zawiodę „
Pytanie – gdzie, w czym, prezes J.K. ma nas nie zawieść ?
Tego nie wiemy.
Wiemy natomiast kto powiedział – kontrola jest najwyższą formą zaufania.
Tą sprzeczną samą w sobie, ale jak najbardziej zgodną z dialektyczną „ mądrosćią etapu „ maksymę, miał wypowiedzieć „ ojciec demokracji „ - Josif Wissarionowicz Dżugaszwilli znany u nas także jako towarzysz Stalin lub dobroduszny „ uncle Joe „ w USA .
Powyższa maksyma jest twórczym rozwinięciem powiedzenia – zaufanie jest dobre ale kontrola jest lepsza – niesłusznie- przypisywanego Włodzimierzowi Ilijiczowi Uljanowowi znanemu jako towarzysz Lenin.
Dzięki tej właśnie wszechwładnej kontroli połączonej z trudnym do opisania terrorem system komunistycznego zniewolenia w ZSRR przetrwał 75 lat a nie powinien przetrwać ani chwili.
Towarzysz Lenin, który część swojego dorosłego życia spędził na wygnaniu w Zurychu spotkał się z pewnością ze starym niemieckim powiedzeniem - „ Vertrauen ist gut, Kontrolle besser „, które po prostu przyswoił i gdzieś w swoich licznych dziełach użył.
Lenin słowa te mógł usłyszeć np. od starego towarzysza i sponsora rewolucji w Rosji generała Ericha Ludendorffa, który przekazał mu 10 milionów marek w złocie, gdy ten spieszył w „ zaplombowanym wagonie „ z Zurychu przez Berlin do Rosji celem zrobienia rewolucji proletariackiej.
„ Wy tu wicie rozumicie Lenin ! Macie tu złote marki i zróbcie w końcu tą naszą rewolucję, „ aber sofort „ ! Tylko Lenin zaufanie to my do was mamy ale i kontrolować będziemy. Vertrauen ist gut, Kontrolle besser„ - mógł powiedzieć szef sztabu Reichswehry w krótkich żołnierskich słowach.
Nie wiadomo czy takie spotkanie się odbyło ale pociag składajacy się z dwóch wagonów, w którym Lenin i jego kamanda spod ciemnej gwiazdy wyruszyła z Zurychu , by za niemieckie pieniądze zrobić rewolucję w Rosji stał na bocznicy w Berlinie blisko dobę, więc jest więcej niż prawdopodobne, że doszło do spotkania niemieckiego szefa sztabu generalnego Ludendorfa z Leninem.
Jeśli nie z samym Leninem to z jego finansistą i niemieckim agentem Aleksandrem Izraelem Łazariewiczem Helphandem, ksywa Parwus do spotkania prawdopodobnie doszło.
Lenin koniecznie chciał, by wagon, który wiózł go do Rosji został w Zurychu zaplombowany. Droga do Rosji wiodła bowiem przez wraże terytorium Niemiec i żaden, choćby najmniejszy cień wątpliwości co do uczciwości ( agenturalnej działalności dla Niemiec ) Lenina, nie mógł paść na rozświetlone ideą rewolucji kałmuckie oblicze wodza.
Czy można zatem ufać politykom ?
Można ufać w opatrzność bożą.
Można ufać matce, ojcu.
W ostateczności można ufać sobie.
Ale politykom ufać ?
Z pewnością nie.
Usta mają pełne frazesów ale w gruncie rzeczy interesuje ich tylko władza – i nic poza nią.
Generalnie wydaje mi się, że Polacy zbyt łatwo, często zupełnie bezpodstawnie a co najgorsze za darmo obdarzają polityków zaufaniem na zaś.
„ Z politycznego punktu widzenia jest arcyważne aby dobić Polskę „
Te słowa też powiedział Lenin i co do tego- to nie mam żadnych wątpliwości, że są one dalej kluczowym elementem rosyjskiej polityki zagranicznej w stosunku do nas.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 63298
Paparazzi jak już cóś powiedzą, to powiedzą - boki zrywać!
Słusznie !!! Za Jaruzela było już tak, że kontrolę kontrolowała inna kontrola, bo ta pierwsza kontrola brała łapówki i zdradzała. Ale ma pan rację, bo wtedy to druga kontrola była wyższą formą zaufania. Dobrze, że komunizm w Polsce się skończył, bo prawdopodobnie wprowadzonoby już trzecią kontrolę, o wyższej formie zaufania w stosunku do pierwszej i drugiej kontroli.