Krótka teoria zbierania grzybów a sprawa niemiecka

Krótka teoria zbierania grzybów a sprawa niemiecka.

Chodzę sobie niespiesznie po lesie, który dawniej należał do Rzeszy ( nie mylić z III Rzeszą ) a obecnie w wyniku „ przegranej wojny przez III Rzeszę, która miała trwać tysiąc lat „ znalazł się ponownie w naszym posiadaniu.

Grzyby tak jak ludzie lubią gdy jest ciepło i wilgotno.

Wtedy rosną i rozmnażają się najlepiej.

Wilgoć i ciepło są nieodzowne w procesie rozmnażania.

Gdy znajdziesz już jednego grzyba to stań i popatrz wokoło.

Grzyby nie  lubią żyć samotnie i tak jak ludzie wolą żyć w stadzie.
Kurki, turki na Mazurach lub niemki na Pomorzu to grzyby wybitnie stadne.

Znalazłeś tylko  jednego turka albo jedną niemkę ,  to właśnie ci, którym familię wyzbierano.

Polska ma nie tylko moralne prawo do ubiegania się od Niemców odszkodowań za straty materialne i ludzkie powstałe w wyniku rozpętanej przez nich II wojny.

Ma prawo.

I co z tego ?

Własciwie to od kogo ma się tych odszkodowań  domagać ?

Trzeciego lutego 2012 roku Trybunał Międzynarodowy w Haadze ( case 141 ) stwierdził, że RFN nie musi spłacać reparacji wojennych Grekom i Włochom  ( z pozwów prywatnych ), gdyż osoby prywatne nie mogą pozywać obcych państw.

Dlaczego właściwie nie mogą pozywać państw ?

III Rzesza, która miała trwać tysiąc lat rozpadła się w huku dział już po dwunastu latach powodując niepowetowane szkody głównie  w tej części Europy, którą Churchill i Roosvelt sprzedali Stalinowi.

RFN została protektoratem zwycięskich mocarstw.

I nadal nim jest.

Federalna Republika Zjednoczonych Niemiec nie jest więc suwerennym państwem.

Jakie państwo w tych „ dniach ostatnich „ jest suwerenne ?

Czy Polska jest państwem suwerennym ?

Nie jest i być nie może skoro zapisała się do eurokołchozu i podpisała cyrografy  w Maastricht i Lizbonie.

Teraz możemy sobie wymachiwać szabelką dziadka ściągnietą ze ściany i groźnie ruszać palcem w bucie sałuchając połajanek  Timmermansów , Tusków i innych Junkersów.

Zajrzyjmy do niemieckiej Konstytucji.

Konstytucji ?

Niemcy nawet jej nie mają. Mają jedynie Grundgesetz (  GG  ) czyli Prawo Podstawowe,


Według GG - RFzN  jest  jedynie „ Wirtschafts und Verwaltungseinheit „ - gospodarczą i administracyjną jednostką.

W domyśle  ta jednostka gospodarcza jest  zarzadzana  wprawdzie przez  kanclerza jako prezesa  tej jednostki ale Rada Nadzorcza siedzi w Waszyngtonie i Londynie.

Wyszczuplony Sigmar Gabriel ( obecny minister spraw zagranicznych ) powiedział  to na którymś z posiedzeń Bundestagu.

Ostatni artykuł GG nie pozostawia żadnych złudzeń co do suwereności RFzN.
Artikel146 GG
Dieses Grundgesetz, das nach Vollendung der Einheit und Freiheit Deutschlands für das gesamte deutsche Volk gilt, verliert seine Gültigkeit an dem Tage, an dem eine Verfassung in Kraft tritt, die von dem deutschen Volke in freier Entscheidung beschlossen worden ist.

Arrtykuł 146 Prawa Podstawowego mówi ( w moim wolnym tłumaczeniu )

To PP, które po uzyskaniu wolności i zakończeniu zjednoczenia  działa obecnie dla całego  niemieckiego  ludu  (  Naród ? ) straci  swoją ważność w tym dniu, w którym wejdzie w życie Konstytucja, ustalona  przez Niemców w drodze ich wolnej decyzji.

Wolnej decyzji samych Niemców ?

24-go września  w wolnych wyborach ponownie wybiorą Angelę, która nie ma z kim przegrać.