O majstrach Antonim i Jarosławie oraz czeladniku Andrzeju

Motto: Częstokroć najtrudniej jest dostrzec motywacje oczywiste

Gazeta Warszawska w artykule pt. „Prezydent wybrał lewaków” – vide: https://warszawskagazeta.pl/felietony/miroslaw-kokoszkiewicz/item/5037-prezydent-wybral-lewakow#.WZTBkteg__E.facebook pisze między innymi, cytuję:

Prezydent Andrzej Duda z okazji drugiej rocznicy swojego zaprzysiężenia udzielił wywiadu. Co ciekawe nie zaszczycił nim żadnego z mediów, które najmocniej wspierały go w kampanii wyborczej. Udał się do dziennikarzy portalu 300polityka.pl i tam powiedział: Z pewnością pewne nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko Prawa i Sprawiedliwości, szkodzą całemu projektowi dobrej zmiany. Myślę, że wszelkie tego typu przejawy zachowań, również te, nazwijmy je ambicjonalne, powinny być tłumione z zalążku. […] Jeśli nie, będziemy mieć na polu dobrej zmiany więcej chwastów niż pszenicy. Wówczas pojawią się dwa scenariusze: albo utrata władzy jak w 2007 roku lub podział jak w 2011…”. koniec cytatu.

Więc przypomnę Państwu pewną baśń, którą już Państwu kiedyś opowiedziałem, ale wtenczas jeszcze nie miała końca, zaś internauci dali mi do zrozumienia, że coś mi się chyba roi w głowie, cytuję:.
Przyjaźń pana Antoniego z panem Jarosławem zaczęła się w czasie, kiedy w sensie politycznym byli jeszcze nieurodzeni, ale w ostatnich latach pan Jarosław zaczął wielbić pana Antoniego, zaś pan Antoni, ewentualnie, wielbić się pozwalał, acz bez odwzajemnienia, - przyzwalając łaskawie, by pan Jarosław go politycznie rozbudowywał i zasilał. A, że obydwaj się potrzebowali, więc stwarzali pozory, że łączy ich głęboka przyjaźń. I choć natura pana Jarosława nie pozwalała mu podejść do pana Antoniego inaczej, jak z nieufnością, to po tragedii smoleńskiej pan Jarosław musiał ten stosunek zrewidować, przynajmniej na pokaz, bo się zorientował, że w międzyczasie pan Antoni wyrósł niespodzianie na idola gotowego za nim wskoczyć w ogień twardogłowego elektoratu partii pana Jarosława. Więc ich wzajemny stosunek do siebie stał się poprawny, acz niezbyt gorący w myśl zasady, że polityk w żadnym razie nie powinien być funkcją czyjejś emocjonalnej temperatury.   
A więc? Przyjaciele? Koledzy? Współ-przywódcy? Na moje oko, choć ich gatunki są spokrewnione swego rodzaju eskapizmem i zamiłowaniem do gry w ciuciubabkę to jednak nie ma między nimi chemii i telepatycznego połączenia. I wiem, co mówię, bo mam swoje lata i widzę, jak patrzą na siebie.
Według mnie, pan Antoni to ktoś znający siebie i wiedzący, czego chce jegomość o wybitnej inteligencji znamiennej dla charakterów nieokiełznanych. Zaś pan Jarosław to człowiek urodzony do roli przywódczej, wszakże wciąż siebie poszukujący. Wszystko wskazuje na to, że dla osiągnięcia wyznaczonego celu, stworzony do panowania pan Antoni chce choćby zagłady, zaś pan Jarosław urodzony do kierowania stara się, mimo wszystko, w sposób poczytalny dążyć do urzeczywistnienia swojej filozofii państwa.
Pan Jarosław urodził się na cierpiętnika, a jego oddalenie od wszelkich skupisk czyni go oderwanym od postrzegania rzeczywistej rzeczywistości, zaś pan Antoni to ktoś urodzony na pana, kto kiedyś zażąda, by władza była dla niego - a nie on dla władzy. Pan Jarosław podświadomie ucieka w swoiste „umartwienie”, szczególnie po tragedii smoleńskiej, co jest całkowicie zrozumiałe. Zaś pan Antoni chce być ponad i powyżej, za wszelką cenę. I Pan Antoni wie, że nadszedł moment, kiedy może tego dokonać grając finezyjnie na instrumencie dialektyki bólu i rozkoszy, bo wie, że po sześcioletnim biczowaniu znacząca część narodu poczuła, że to biczowanie przestało być narzędziem tortury i stało się narzędziem swoiście masochistycznej ekstazy. Myślę, że właśnie to czyni pana Antoniego kimś na tyle charyzmatycznym by się stać postacią historyczną.
Pan Jarosław zdaje się być człowiekiem opanowanym, zaś pan Antoni, szczególnie ostatnio, jawi się kimś zgoła szalonym. A być może w tym szaleństwie jest metoda? Bo ostatnie poczynania pana Antoniego wskazują, że albo niedomaga, albo właśnie rozpoczyna swój autogenny bieg ku władzy, szczególnie, że pan Jarosław zapowiedział rychły koniec miesięcznic.
Więc na miejscu pana Jarosława, zdawałoby się bezdyskusyjnie niezagrożonego naczelnika wzmógłbym czujność, bo jak uczy historia, w ostatecznej rozgrywce, która chyba się już zbliża, paradoksalnie, - ludzie zawsze szli za szaleńcami”, koniec cytatu.

Wtenczas byłem przekonany, że pan Antoni aspiruje do fotela premiera, ale w między czasie wylazł jak na dłoni konflikt pana Antoniego z Andrzejem Dudą. I tak sobie myślę, czy aby młody Andrzej Duda się przypadkiem nie skapował, iż pan Antoni ma ambicje prezydenckie?

Rany Boskie! Co ja gadam?! Co ja gadam?!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ruisdael

18-08-2017 [08:25] - ruisdael | Link:

Właśnie!!! Co jo godóm, co jo godóm.

Obrazek użytkownika jazgdyni

18-08-2017 [08:30] - jazgdyni | Link:

Witam Panie Krzysztofie!

Rany Boskie! Co ja gadam?! Co ja gadam?!

Interesujące motto...

Dlaczego ludziom PIS odbiera się zdolność rozumowania? A już kompletnie na poziomie abstrakcyjnym? Dlaczego zawsze musimy udowadniać, że jesteśmy od nich mądrzejsi?

Polecam:

http://naszeblogi.pl/47843-strategiczna-gra-o-konstytucje

Serdeczności

 

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

18-08-2017 [09:11] - zbieracz śmieci | Link:

Witam Panie Januszu!
Kto odbiera ludziom PIS zdolośc rozumowania nie wspomne nawet o mysleniu abstrakcyjnym...?
Kim są  ci mądrzejsi bo znając skromnośc w słowie i obejściu obu panów nawet nie podejrzewam ,że chodzi o was.
Serdeczności!

Obrazek użytkownika jazgdyni

18-08-2017 [10:52] - jazgdyni | Link:

Sz. Pan do których siebie zalicza?

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

18-08-2017 [12:16] - zbieracz śmieci | Link:

Fe,pytaniem na pytanie,nie godzi sie Panie Januszu ,nie godzi.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

18-08-2017 [09:05] - zbieracz śmieci | Link:

Ssanie brudnego palucha trzonowego z lewgo kulasa zawsze prowadzi do zatrucia toksynami co widać ,słychać i czuć .
Serdeczności!

Obrazek użytkownika Ancymon

18-08-2017 [15:04] - Ancymon | Link:

Wszystko to, co napisano w tym tekście jest dość wyważone i - niestety - prawdziwe. Szkoda tylko, że autor powołuje akurat najgorszego szmatławca po tzw. prawicowej  stronie, bo ta gazeta od dawna już jest obciachowa i nikt rozsądny jej nie czytuje. Czy nie zakrawa na dziennikarski idiotyzm utyskiwanie, że PAD  udziela wywiadu "lewackim" mediom? A to,że chciałby wreszcie być prezydentem wszystkich Polaków to także lewactwo?
Przy okazji widać, że autor chętnie sam siebie cytuje, jakby dla potwierdzenia tezy  "A nie mówiłem?"  I coś racji w tym jest.

Obrazek użytkownika paparazzi

18-08-2017 [17:36] - paparazzi | Link:

Florentynka to ty?

Obrazek użytkownika Domasuł

19-08-2017 [13:27] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Tak wlasnie mysle ze to Florentyna, teraz jako facet.

Obrazek użytkownika paparazzi

18-08-2017 [17:54] - paparazzi | Link:

Posiada konto przez
2 dni 22 godziny 46 minut

Obrazek użytkownika Ancymon

19-08-2017 [00:35] - Ancymon | Link:

A to jest zabronione?

Obrazek użytkownika paparazzi

20-08-2017 [17:11] - paparazzi | Link:

Nie, bron Boże ale ile to mówi.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

18-08-2017 [15:30] - Kazimierz Kozio... | Link:

Jezeli Antoniemu nie odmawia Pan inteligencji, to wykluczone zeby byl zainteresowany aspirowaniem do duzego palacu, Tylko medrzec bolek byl zdolny wystarowac po 1 %. To ze PAD czuje sie niefajnie z Antonim w zadnym wypadku nie powinno wyjsc poza prog palacu. Takie zagrywki dla mas byly dobre miedzy resortowymi np. Kwasniewskim a Milerem. 
Walka o reelekcje trwa od momentu objecia urzedu Prezydenta, To naturalne ze sukcesem jest reeleckcja. Mozna te gre np. elegancko przegrac albo lajdacko wygrac. PAD jest gdzies posrodku gry i zycze Prezydentowi powodzenia. Aczkolwiek mniemam ze szatani skierowali na ten front specjalne sily i srodki tak jak kolo pewnych blyskotliwych politykow czasem zaczeli sie pojawiac dziwni przyjaciele po czym ci politycy zaczynali byc blyskotliwymi inaczej.

Obrazek użytkownika fritz

19-08-2017 [01:06] - fritz | Link:

No to podsumujmy:

**Patrzac na dzialalnosc prezydenta przezywam deja vu: najpierw Bolek a potem Duda**.

Przy tym dla Bolka jest jakies wytlumazenie w formie ciezkiego dziecinstwa i mlodosci w czasach teroru komunistycznego, ktory mogl go zdemoralizowac.

Dla Dudy-Kornhasera nie ma zadnego "usprawiedliwienia".

Dlatego jest nieporywnywalnie gorszy niz Bolek: robi wszystko (sabotaz reform sadownictwa i armii; media beda nastepne) z wlasnej, nieprzymuszonej woli.