Gdzie są taśmy PSLu?
Co, chcecie mi powiedzieć, że nie istnieją? Naprawdę chcecie? A z główką wszystko w porządku? Bo chyba jednak nie?
Te ministerstwa, agencje, spółki – i nie ma ? Albo że oni tylko po remizach spotykają się?
Uprzedzam, że każdy, kto będzie mi chciał powiedzieć, że tak się politycy koalicjanta nie zachowują, że to tylko platformiarskie geny wsad do takich taśm są w stanie wygenerować, to jest, jadąc obowiązującym tu szablonem – ruski agent!
A co mi tam – ja też sobie pozwolę, bo jak wam wolno – to i mnie też!
No więc, jeszcze raz:
gdzie są taśmy PSLu?
Co? Nie słyszę? Że nieopublikowane jeszcze zostały? O – teraz lepiej.
To teraz ostatnie pytanie:
a dlaczego nie zostały jeszcze opublikowane? A? (to „A?” to z rosyjska – co się będę maskował!).
No, słucham?
Dobrze! Postępy robicie!
„Bo nie ma takiej potrzeby!”
No, póki co – nie ma, chciałoby się dodać, bo jak wiemy – nic nie jest wieczne! (brak potrzeby - też).
To teraz jeszcze króciutkie ćwiczenie z układania puzzla:
1. Donek - na ambasadora w Tiutiurlistanie, Graś – też na strategiczną placówkę, reszta, jak powiedział Siara – w p...
2. Składamy rząd ze zdrowej części Platformy + z zawsze zdrowego (to świeże, wiejskie powietrze!) PSLu i dokooptowanego SLD, poszerzając tzw. bazę (a gdyby baza była za wąska, to zawsze jest mniejszość niemiecka wierna od dziecka!)
3. I mamy rząd na kolejne, dobre 4 lata!
Dla kogo dobre?
...dla tego dobre!
A PiS?
Pytanie jest nie do mnie – ja mogę tylko przypuszczać, że też krzywdy miał nie będzie, bo nie będzie musiał rządzić.
Coś przegapiłem?
Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Tego oczekuje zbulwersowana opinia publiczna.
Najpierw trzeba zapewnić państwu bezpieczeństwo i stabilność gwarantującą dalszą integrację i rozwój.