PiS już zmiękcza pierwotny projekt zmiany SN, czyli zaczyna się cofać – bez sensu. Ustępuje przed zarzutem „zawłaszczania” władzy przez ministra. Za chwilę ustąpi dalej, bo opozycja wymyśliła, że nowy SN sfałszuje wybory.
Oczywiście dobrze wiadomo, że każdy sądzi podług siebie, dlatego totalniacy przypisują PiS plany, które sami realizowali przez lata, czyli zależność sądów od władzy i fałszowanie wyborów. Jak widać, wg opozycji to normalka i należy tylko dopilnować, żeby „nasi” utrzymali się na stołkach. Żałosne to z sumie, a cofanie się PiS świadczy o tym, co napisałam wczoraj – nie ma porządnego planu zmiany obecnego bagna, bo nie można zmienić konstytucji > wniosek:
Duda miał rację, próbując skupić się na zmianach w konstytucji, aprobowanych przez społeczeństwo w referendum. To nadal byłaby tylko opinia, ale mocna, bo wyrażona przez naród.
Sędziowie w sejmie to paranoja, od tego mają posłów, żeby wygłaszali ich opinie. Sytuacja, kiedy I Prezes SN coś tam wygaduje z mównicy sejmu, jest najlepszym dowodem na to, że ta pani ma w nosie apolityczność, jej głównym zadaniem jest obrona przywilejów swojej kasty.
Podsumowując > jesteśmy w sytuacji, kiedy kasta prawnicza wymówiła służbę państwu. Zmiana ustroju sądów powinna była pozwolić na to, żeby wypieprzyć z zawodu prowodyrów buntu. KRS, nawet wybrany od nowa, w życiu tego nie zrobi, sami się przekonacie - dłużej klasztora niż przeora, każdy to wie.
Smuteczek....
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 21777
A mnie już, prawdę mówiąc, śmiertelnie nuży zastanawianie się czy Jondruś Kornhauser jest bardziej "nasz Jondruś", czy "ich Kornhauser", oraz debatowanie nad tym, jakie jeszcze, ciężkozbrojne i zabójcze nałogi personalne ma Jarosław.
"Dobranoc Ojczyzno, już czas na sen", jak śpiewali ongiś, plecący jenteligenckie wianki na grobie, do którego schowała Polskę komuna, tzw. Starsi Panowie?
Ale najgorsze, że to się zaczyna układać w jeden, nabierający tempa (PO)ciąg. Hołd lenny wobec "białej kasty" (Radziwiłł z jego planami odpłatności za szpitale), samobójcze i wspierane przez Szydło plany opodatkowania paliwa przez jednego z najbardziej koszmarnych - i nie do usunięcia, mimo afer z jego i CBA udziałem - ministrów w jej rządzie (Adamczyk). A wcześniej ponowny (po raz pierwszy wybrało go PO w 2009 r.) wybór Jagiełły na szefa PKO BP, który to bank jest nadal najgorszy dla klientów, jeśli chodzi o oprocentowanie wkładów, kredytów i opłaty.
Dokładnie, pisałam o tym wczoraj. Cofanie się przed bandą to oznaka słabości, a nie żadne tam demokracja.
totalniacy przypisują PiS plany, które sami realizowali przez lata, czyli zależność sądów od władzy i fałszowanie wyborów. – Z tego co pamiętam, sądy były zależne od władzy w takim samym stopniu jak teraz. Co do fałszowania wyborów, niedługo dwa lata miną od kiedy do władzy doszli ludzie, którym, wydawałoby się, powinno zależeć, i nic – temat wyparował. Wygląda więc na to, że to jendak tylko element pisowskiej mitologii.
Prezydent rzucił temat zmiany konstytucji, ale, o ile pamiętam, jedyną konkretną rzeczą, którą zaproponował była data. Bez sensu.
Dzisiejszy dzień jest czarnym dniem w historii Polski.
Pierwszy raz sie z toba zgadzam...
"Przyznam się, że o tej pani prof to ja nie słyszałem."....i po co robisz z siebie kretyna????
To taki złośliwy gnom w spóodnicy co nasika nawet do swojego mleka.
Jeszcze nie wiem czy już mi ktoś napluł w twarz ale takie mam wrażenie.Dziś się chyba nie obudzil prezydent z letargu czy rżnie głupa udajac ,że nic nie wie co PIS zamierza.Nie chce wyciagać zbyt daleko idacych wniosków ale wyskoczenie z czymś takim i to dziś gdy miało byc głosowanie o KRS i losach SN.Co najmniej dziwne i zastanawiające i nie ukrywał ,że to jest ultimatum,albo po mojemu albo nie będzie mojego podpisu.