O czym mówił M. Kamiński za zamkniętymi drzwiami
M. Kamiński mówił między innymi o patologiach związanych z tzw. niezależnością Wymiaru Sprawiedliwości od rządu i sejmu. A właściwie to z brakiem nadzoru i rozmyciem odpowiedzialności po „reformach” PO. Niezależna prokuratura - w ten sposób jak obecnie umocowana może sobie robić kpiny z prawa i sprawiedliwości, a Minister Sprawiedliwości nic nie może, podobnie jak premier, w tej sytuacji – de facto jest kryty, bo godnie z prawem nie może wydać poleceń, np. żeby ścigać przestępcę, czy rzetelnie prowadzić konkretne śledztwo. Prokurator generalny też nic nie musi, ani przyjść do sejmu, ani słuchać premiera. Ewentualnie może się łaskawie przychylić do apelu lub prośby, jak będzie chciał.
Fraternizacja elit z przestępcami. Zarzuty prokuratorskie ucinane są na odpowiednio niskim poziomie. Dyrektor tylko za nadzór (nie za korupcję).
PO (sic! – Prokuratura Okręgowa, w zarządzie której zasiada p.o. PO - czyli I Zastępca Prokuratora Okręgowego Warszawa - Praga w Warszawie - Mariusz Piłat [–sic!, nie milić Poncjuszem Piłatem – przyp. Red.] syn byłego SLD-owskiego działacza i ministra, współpracownika Kwaśniewskiego Andrzeja Piłata) stawia dzisiaj zarzuty byłemu szefowi CBA zamiast tym, których zgodnie z prawem ścigał.
To nie przypadek, ale raczej celowe działanie.
Amber Gold - przez 2 lata nie płaciła podatków. Jedynie KNF (Komisja Nadzoru Finansowego) - mianowany jeszcze przez „Kaczora” Stanisław Kluza alarmował. Pomimo sygnałów i podsłuchów ABW (były!) rząd nie zareagował, a mógł zatrzymać rozwijający się proceder kręcenia lodów. To dość charakterystyczne dla tych „rządów”.
W sprawie Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich prokurator Pałka (sic!) z Katowic nie wykonała m. innymi polecenia (sygnatura) ówczesnego swojego przełożonego [Prokuratora Generalnego Andrzeja] Czumy i nie dołączyła do akt materiałów CBA (kluczowych dowodów). Zarzut zmarnowania przez CBA publicznych pieniędzy również nie znajduje uzasadnienia. Kwota 1 600 000 PLN nie została przelana wbrew temu co się powszechnie przyjęło uważać za prawdę. Jolanta Kwaśniewska natomiast instruowała telefonicznie co zrobić z pieniędzmi (wymienić na dolary). Język dość charakterystyczny, boimy się zacytować.
Pierwszy z Sali obrad sejmu uciekł Rychu Kalisz. Nie wytrzymał? A może chciał na gorąco komuś przekazać tajne info?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7227
No i dobrze, a resztę to wiesz, s...pies
Już nie jeden raz tutaj Kwaśniewscy byli nazywani "wielgie państwo- Szumowina". I tę szumowinę wspiera cała sitwa szumowin.Ale to się musi skończyc!
Może ludzie przejrzą wreszcie
Towarzysz Olo40% i towarówka czerwona beza pewnie na jakiegoś holidaja pojadom.A przyjadom jak POkurcze łeb ukrencom tym perfidnym POmówieniom.A i bolek elektrościerwo rynce obie zaPOda i to już PO pierwszej flaszce!I gdyby nie Lech Kaczyński to można by POwiedzieć że każdy prezydent to bandyta i złodziej i jełop nieżatko!
Skoro wszytsko bylo szczelnie zaplombowane to w jaki sposob uciekl Kalisz? Moze na przyslowiowe siku, bo przeciez do wiadra w koncie sali by nie sral. Jak rozwiazano ten problem i czy odnotowano wyjscia i powroty poslow w protokole posiedzenia co chyba powinno miec miejsce skoro posiedzenie bylo tajne? Czy osobom tym towarzyszyl funkcjonariusz dbajacy, aby np nie wykonywaly one zadnego telefonu w czasie gdy opuscili posiedzenie, a ono jeszcze trwalo???
Jesli nie to kto ponosi odpowiedzialnosc za tego rodzaju wypaczenia lub niedociagniecia i czy ten ktos juz zostal ukarany?
Czy odwolano juz za nie marszalek Sejmu lub zlozono juz w tej sprawie wniosek?
Okazja była, firmowe buty za 310 zł to Kalisz zwietrzył okazję i POgnał ;-)