Turek jak nic wiosną ruszy, wici do chutorów słać należy. Jeżeli dziś szef Tureckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Suleyman Koziyëy - Bej wrzucił na Google słowo: Turcja lub Stambuł to wynik musiał go zaskoczyć. 35 milionów trafień na serwerach z końcówką pl i jedno moje z serwera @virginmedia.co.uk. Tego przecież uczą na kursach podstawowych w szkołach wywiadu: Analiza aktywności w eterze jako źródło informacji o planowanych operacjach wojskowych.
Pójdzie z Ankary na Polskę uderzenie prewencyjne, nie mam co do tego wątpliwości. Znowu spotkamy się pod Wiedniem. Jaką siłą dysponuje ten 123 razy zbankrutowany Kaczyński, że każde wypowiedziane przez niego słowo spotyka się z takim oddźwiękiem ? Na portalach huczy, w prasie huczy, w telewizjach również: Ankara, Stambuł, Turcja. Atatürk, Budapeszt nad Bosforem, Dardanele w Warszawie, Tusk w morzu Marmara, Komorowski pod Wiedniem. Ludzie ! Ludzie ! kto wam to zrobił ? To pachnie odruchami Pawłowa.
Gdyby nie Kaczyński polska polityka umarłaby śmiercią naturalną lub obsunęła się w otchłań nudy. Prezydent Komorowski przewidywalnie nudny, powtarzalny jak fazy Księżyca. Premier Tusk, emocjonalna sinusoida, zależna do tego co wyjdzie z pijarowego software. Z Kaczyńskim jest zgoła inaczej. Dopadnie go alergia, kraj żyje jego alergią, nawet szef MSZ uważa za stosowne zabrać głos w sprawie alergii, choć w normalnych krajach, jeśli takie jest życzenie pacjenta, głos zabiera lekarz specjalista. Kaczyński milczy - kraj odwrotnie, kraj krzyczy, dlaczego milczy !!!! Kupi Kaczyński sweter w szpic, już cała dorosła Polska zamienia się w swetrologów i rozwija się dyskusja dotycząca ściegów, szpiców, karczków i ściągaczy. Bo tak się robi politykę. Wypowie Kaczyński wczesnym rankiem słowo : Istambuł, a już wieczorem z komentarzy i objaśnień - co mistrz chciał nam przekazać - Towarzystwa Biblijnego im. Jarosława Kaczyńskiego, możemy zszyć trzy tomy. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to za trzy lata Biblię, Koran i Talmud zaniesiemy do antykwariatu, a życiowym drogowskazem dla ludzi prostych będą publikacje Towarzystwa Biblijnego im. Jarosława Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński jest naszym dobrem narodowym, dlatego też powinna powstać jakaś oddolna inicjatywa, która zastrzegłaby znak towarowy " Jarosław Kaczyński " i każdy kto użyłby tego znaku w publikacji prasowej, na blogach, w telewizji powinien wpłacić do ZAIKS - u kwotę, według obowiązujących stawek. Nie może być takiej sytuacji, że pisma opiniotwórcze i przyjacielskie telewizje " rzeźbią " w Kaczyńskim od rana do wieczora, tłukąc kasę, a kraj i spoleczeństwo nic z tego nie ma. Panta rhei, wszystko przemija, wszystko poza Jarosławem Kaczyńskim. Przynajmniej dla tych co budzą się i zasypiają z okrzykiem " Kaczyński Ante Portas "
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2241
Taki mamy naród ... "ciekawy" - od cieku to słowo pochodzi !!!