Modlę się za duszę Jaruzelskiego.

Zacznę od tego, że ja się w intencji duszy Jaruzelskiego modlę. Gdyż ja się , proszę państwa , z upodobaniem modlę szczególnie za tych, którzy tego najbardziej potrzebują. Bo mnie, nieszczególną satysfakcję sprawia świadomość, że ktoś może być poddawany wieczystej męce w odrażającym towarzystwie szatana. Choćby to największy zwyrodnialec był. Więc modlę się i już.

Transmisji z ceremonii pogrzebowej nie oglądałem w najmniejszym nawet fragmencie. Ja z natury bardzo źle znoszę wszelkie bluźnierstwa, a już całe bluźniercze ceremoniały i to z udziałem dostojników znoszę wręcz alergicznie. Więc nie oglądałem.
Pan Bóg nie pokarał mnie jednak aż taką naiwnością, abym mógł uwierzyć , że skumulowanie w jednym miejscu i czasie tej całej opętanej ferajny może mieć jakiś inny cel niż dokonanie bluźnierczego aktu. A ponieważ to akt publiczny, więc i cel propagandowy zamierzony.

Wiedząc, że gdzieś w pierwszym rzędzie będzie tam brylował heretyk, który ogłosił, że istnieją różne prawa Boże, zależne od rozmaitości poglądów, a tuż obok ten drugi, już dawno oddelegowany na odcinek permanentnego bezczeszczenia wizerunku Matki Bożej, i zapewne obaj otrzymają Komunię Świętą i to z rak biskupa, nie mogłem mieć złudzeń.
Gdyby jednak, w jakiejś wyjątkowo dobrotliwej głowinie, takie złudzenia powstały, to obecność tego całego Bonieckiego i to w charakterze koncelebransa musiałaby je rozwiać definitywnie.

Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to ja przypomnę akt drwiny Antychrysta wypowiedziany ustami Bonieckiego na satanistycznym spędzie : "Oferuję wam siebie; chcecie to jedzcie, może wam zaszkodzi, może się zrzygacie."
Nie chwyta ktoś bluźnierczej aluzji tego anty przeistoczenia? To naprawdę nie z koncertu Behemota, to autentyczny Boniecki.

O ile wiem, to nie spotkała go ze jego bluźniercze harce żadna kara, więc tak sobie myślę, że w satanistycznej hierarchii to musi być jakaś ważna fisza, nie to, co ten Lemański, aspirant zaledwie, skoro przyczółek utracił. 

Tak więc, diabelski patronat nad ceremoniałem ujawniony został bez ogródek.

Ekspertem od nawróceń to ja jestem średnim, więc nie wiem, jak tam było z tym nawróceniem Jaruzelskiego, z tą jego spowiedzią życia, ale tak sobie myślę, że aby zachować jednak jakieś pozory, to ktoś tym całym bluźnierczym interesem zarządzający, potrzebował pretekstu do przeprowadzenia tego aktu profanacji Świętych Sakramentów, aby owieczkom było jak to wytłumaczyć.

Ja myślę, że gdyby nawet tej spowiedzi grzesznika nie było, to oni by ją na potrzeby scenariusza wymyślili. Sadzę nawet, że byłby to taki ukłon w stronę strony kościelnej, niezbędny rekwizyt, figowy listek taki.

Bo czymże innym hierarchia kościelna mogłaby umotywować swój udział w przedłużeniu na kolejne ileś tam lat okrągłostołowego paktu, jak nie nawróceniem grzesznika?Takie spektakularne nawrócenie na łożu śmierci jednego z autorów, sygnatariuszy i beneficjentów tamtego paktu było dla hierarchów alibi idealnym, i niezbędnym.

A że do ponownego wyrażenia intencji gwarantów tamtego układu zaszła i okazja i potrzeba, to się towarzystwo postanowiło na nowo policzyć. Zgrupowanie zorganizować i sprawdzić, czy któraś ze stron nie skrewiła.

Jaka okazja zaszła, wiadomo. A potrzeba ?

Potrzeba taka, że  owieczki  coraz mniej na manipulacje podatne i w coraz większej liczbie na kontestatorów układu głosują. I to właśnie te owieczki największym utrapieniem są, bo do wszystkiego tak na poważnie, serio i z szacunkiem podchodzą, zamiast konwencję rozumieć.

Tym razem udało się wynik wyborczy jeszcze jakoś odkręcić, ale kto wie, co dalej stać się może. A tu wyborów cała seria idzie.
Zatem trzeba się było sprawdzić i policzyć na nowo.

Polska hierarchia kościelna dzieli się wprawdzie na dostojników liberalnych i tych naszych, patriotyczno- konserwatywnych, ale jak zachodzi dziejowa konieczność to wszyscy, jak mąż jeden, podpisują akt poddaństwa wobec wschodniego szatana, na jego cześć  peany wygłaszając ("patriotyczni " nawet jakby głośniej nieco), a innym razem za nawrócenie mordercy i wroga Kościoła poręczą i odpowiednim rytuałem uhonorują.

Ja nawet myślę, że gdyby Jaruzelski łaski nawrócenia wcześniej doświadczył to może jakiś hierarcha poręczyłby za niego i w sądzie, niczym Boniecki za Turowskiego.
Bo skoro po całym zbrodniczym życiu wystarczy odbyć spowiedź bez cienia zadośćuczynienia i już zostać "sługą Bożym" Wojciechem, to pewnie i dla sądu ziemskiego znalazłoby się jakieś honorowe oczyszczenie z zarzutów zamiast zupełnie niegeneralskiego ukrywania się za L-4.

Jednak momentu łaski nie wybieramy przecież sami. Na Turowskiego spłynęła może już w klasztorze, Jaruzelski rozeznał ją dość późno.

Dajmy pokój dygresjom, wracajmy do tematu.

Spokój więc na salony powrócił; żadna ze stron paktu się nie wyłamała.

Mieliśmy zatem i akt bluźnierczy i interesy całkiem przyziemne. Wiele pieczeni zło postanowiło upiec na tym ruszcie.

Zatem oprócz tego Bonieckiego mieliśmy jako głównego celebransa biskupa, kapelana WP, aby Kościół Polski mógł w osobie ekscelencji okazać swój szacunek dla Jaruzelskiej generalskiej szarży, a z drugiej strony dać całkiem jasno do zrozumienia, co się tam w kościelnej hierarchii myśli o pojęciach :" Bóg, honor, ojczyzna".
Może hierarchowie odczuwają jednak jakiś dług wdzięczności wobec nieboszczyka, w końcu te aureole nie pospadały, przynajmniej nie w ilości takiej, jakiej mogły. Możliwe więc, że z ich punktu widzenia to ten Jaruzelski "człowiekiem honoru" jednak był i stąd ta wdzięczność.
A może ktoś tam jednak niedwuznacznie zasugerował, że razem z nieboszczykiem dokumentacja skremowana nie będzie ?

W każdym razie, należy polskim hierarchom uzmysłowić, że w jakikolwiek prestidigitatorski sposób oni te symboliczne aureole jeszcze podtrzymywali, to one właśnie symbolicznie, ale głośno o ziemię brzdęknęły.
I dobrze, bo nie ma nic gorszego niż złudzenia.

I w tym się, między innymi, sprawdziła mądrość sentencji, że z każdego zła Pan Bóg może wywieść większe jeszcze dobro.

A swoją drogą, ten Jaruzelski, to mimo tych wszystkich konfitur, jakie czerpał z notorycznego zaprzaństwa, mimo pochlebstw otaczającej go świty, musiał jednak być osobnikiem bardzo nieszczęśliwym. Dochować się takiej ferajny, która nawet po śmierci stara się zmarłemu zaszkodzić, to jest naprawdę życiowa klęska.

Bo Pan Bóg musiałby pokarać najwyższym i ostatnim stadium naiwności, aby po tej całej profanacji i prowokacji wierzyć, że ty, którzy nieboszczykowi to uczynili, zależy na spokoju jego duszy, albo że tego Bonieckiego ściągnięto po to, aby się w intencji Jaruzelskiego modlił.

Wspomniałem już, ze mnie Bóg nieszczęścia naiwności oszczędził, więc jestem absolutnie pewien, że ci wszyscy doświadczeni bluźniercy na usługach zła, to oni z pewnością Jaruzelskiemu jeszcze po śmierci chcieli zaszkodzić, o ile jemu zaszkodzić można jakoś bardziej.

Dla wierzącego jedno wszakże jest pewne; nie pomogą duszy zmarłego obrzędy, których cała konstrukcja oparta została na kłamstwie i interesowności, bo jest to drwina z Sakramentów i obraza Boga samego.

Bo to nie jest tak, drodzy duchowni, którzy staracie się uzasadnić celowość tego niby miłosierdzia, jak z tą "naszą" zwyrodniałą Temidą, że się dobrze kłamiącą i z odpowiednimi dojściami papugę za ciężki grosz wynajmie, fałszywych świadków przedstawi albo kwit od lekarza okaże i już od odpowiedzialności za zbrodnicze życie jest się zwolnionym.

Sami musicie się chyba bardzo pokrętnie w życiu sprawować, skoro te dwa porządki - przekupny sąd ziemski i Sąd Boży - wam się pomieszały i nawet przed Panem Bogiem postanowiliście zostać fałszywymi świadkami.

Duszy zbrodniarza pomóc może tylko ten, kto, choć nie znajduje dla odrażających czynów żadnego usprawiedliwienia, zdobywa się na modlitewny akt prośby o łaskę dla nieszczęśnika.

I dlatego właśnie, ja się za duszę Jaruzelskiego modlę, ufając, że miłosierdzie Boże naprawdę jest niepojęte nawet dla aniołów i świętych. A cóż dopiero dla mnie.

Więc, ja się modlę. Tak zwyczajnie, szczerze...

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

06-06-2014 [13:14] - NASZ_HENRY | Link:

Jaruzelski duszę diabłu dawno zaprzedał więc za niego modlić się nie ma POtrzeby. Za to za biskupów a szczególnie kardynałów to nie zaszkodzi ;-)

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-06-2014 [19:41] - Andrzej W. | Link:

...a pomóc może. Nikt nie jest wolny od pokus, bo z im "wyższej półki  " zło kogoś wyrwie tym sukces większy. Dlatego trzeba się modlić i za kardynałów i za Papieża samego. Ale trzeba też napominać, a nie milczeć.
Witam czołowego -na tym portalu- Prześmiewcę, który w najkrótszej możliwej formie potrafi często zawrzeć bardzo celną myśl.
Choć, jak któremuś autorowi zajdzie za skórę, to zaraz... staje się "trollem" :-)
Pozdrawiam.
A.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

07-06-2014 [10:09] - NASZ_HENRY | Link:

Gratuluję czytania ze zrozumieniem i takiegoż pisania życzę ;-)

Obrazek użytkownika Andrzej W.

07-06-2014 [10:31] - Andrzej W. | Link:

Dzięki. Udanego weekendu.

Obrazek użytkownika Szamanka

06-06-2014 [13:55] - Szamanka | Link:

Ukłony dla blogera - debiutanta. Jako komentujący, to już stały bywalec jesteś. Wieloletni.
Może i dobrze, że się za jego duszę modlisz. Ona chyba niewiele zawiniła, może nawet od niego odeszła i sobie z boku spoglądała, jak jej właściciel kolejne granice przekraczał i stawał się coraz mniej przyzwoity.

Za Bonieckiego też należałoby, ale tu chyba nawet krucjata nie pomoże.

Bardzo dobry tekst, ukryta ironia zerka niemal z każdego zdania.
I pointa celnie sformułowana.
Życzę sukcesu.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-06-2014 [19:27] - Andrzej W. | Link:

Witaj.
Tekst został napisany niedługo po tym wydarzeniu, ale było nieco perturbacji z otwarciem bloga ( zaznaczam, że z mojej winy). Dlatego dopiero dziś...
Ukazało się już dużo notek na ten temat, ale czegoś mi brakowało i czułem potrzebę, aby właśnie o tym napisać.
Atmosfera po tym całym festiwalu fałszu, bluźnierstw, podmiany znaczenia pojęć itd. .itp . stała się nie do zniesienia, stąd  moja tu obecność.
Tak było odkąd pamiętam, ale teraz  jakaś diaboliczna kumulacja. A ten ostatni cykl nie rozpoczął się od pogrzebu, tylko - moim zdaniem- nieco wcześniej od nieroztropności Papieża Franciszka, która została bezwzględnie wykorzystana. Ale to - jak sądzę- wymaga odrębnego potraktowania.

Serdecznie Ci dziękuję za przychylną  opinię.
Pozdrawiam. A.

P.S. Przepraszam za oczywiste błędy literowe. Na szczęście nieliczne.

Obrazek użytkownika Szamanka

06-06-2014 [21:19] - Szamanka | Link:

Łatwo Ci idzie, odpowiadasz ze znawstwem portalu i autorów komentarzy.
To dobrze wróży.
Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika Andrzej W.

07-06-2014 [10:38] - Andrzej W. | Link:

Dziękuję Ci raz jeszcze. Pięknej soboty i niedzieli. I do... następnego razu. Choć nie wiem, kiedy mnie "najdzie".
Zaznaczałem Szefostwu portalu, że nie zamierzam pisać "na akord".
W każdym razie, jeśli coś się "u mnie " pojawi, to zawsze jestem ciekaw Twego zdania.
Cześć.
A.W.

Obrazek użytkownika andzia

06-06-2014 [14:51] - andzia | Link:

Po przeczytaniu Pańskiego wpisu,uzmysłowiłam sobie,że ja pewnie też modlę się za jego duszę.Otóż,nie pamiętam ani kto,ani kiedy to było,ale podpowiedziano,żeby do modlitwy za dusze zmarłych z rodziny dodawać : "i za te,które znikąd żadnej pomocy (modlitewnej) nie mają".
Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-06-2014 [19:50] - Andrzej W. | Link:

Więc dobrze, że ten tekst opublikowałem. Chociaż Pani o tym wiedziała, tylko zapomniała, albo brak było tego błysku uświadomienia. Pan Bóg często działa w sposób zaskakujący. Może właśnie to  dla Pani było...
I proszę tej sentencji w modlitwie nie zmieniać. To ważne. Ale to osobista sprawa każdego.
Dziękuję za wpis i również Panią pozdrawiam.

Obrazek użytkownika andzia

07-06-2014 [20:20] - andzia | Link:

Sentencja "weszła mi już w krew",więc nic się już nie zmieni.Mam pewien "układ z duszą Tadeusza". Wyjaśniam : tuż obok grobu moich Rodziców pochowany jest "Obywatel Lwowa Tadeusz ..."
Moja wnuczka,tuż po urodzeniu miała duże problemy ze zdrowiem.Wtedy powiedziałam (skąd się biorą takie pomysły?): ja będę dbać o twój grób,będę się modlić,a ty masz wyprosić zdrowie dla mojej dziewczynki.
Szczęśliwie obeszło się bez operacji.
O grób dbamy nadal,ale też nadal polecam mu wypraszanie potrzebnych łask już dla dwóch dziewczynek.
Wiem,że dla niektórych ludzi zabrzmi to infantylnie (moherowo),ale dla mnie te Boże tajemnice są piękne.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

07-06-2014 [22:28] - Andrzej W. | Link:

Dziękuję za to świadectwo. To jest wzajemna wymiana darów, czyli w obie strony działa. Mieści się to w zakresie tajemnicy Świętych Obcowania, której nie należy odnosić (zawężać) tylko do samych Świętych ( takie teologiczne wyjaśnienie było mi dane poznać).
Proszę mi wierzyć, że dla mnie nie ma w tym nic infantylnego, tylko właśnie czyste dziecięce przyjmowanie Bożych tajemnic (" dziecięce" w rozumieniu ewangelicznym, ale nie "infantylne" o wydźwięku pejoratywnym).
Ja wierzę w Boże znaki, we wzajemne obdarowywanie się między doczesnością ,a "tamtym" światem; w cudowną opiekę Świętych  Bóg nie jest niczym ograniczony.
"W zamyśle Bożej Opatrzności nie istnieją proste zbiegi okoliczności." To JPII ( cyt. z pamięci, ale sens oddałem); ja w to wierzę głęboko.
I tak sobie pomyślałem, że napisałem ten tekst i go opublikowałem może nie tylko dlatego, żeby Pani sobie uświadomiła to, o czym Pani napisała w pierwszym komentarzu, ale może też po to, abym to ja poznał tę Pani historię. Więc znowu wymiana darów...
Być może przy okazji kolejnej notki już nie będziemy zgodni w niektórych kwestiach i może Pani nawet nie będzie już miała ochoty zajrzeć na ten blog, ale za tę Pani "wizytę' dziękuję.
Życzę  spokojnej nocy. Pozdrawiam serdecznie.
A.

Obrazek użytkownika Stoczniowiec

06-06-2014 [15:01] - Stoczniowiec | Link:

Nie módl się człowieku... Osobom potępionym nic już nie pomoże, a wg świadectw mistyków modlitwy za nich tylko pogłębiają ich cierpienia. Jeżeli więc masz miłosierdzie to daj mu spokój, o ile można tak powiedzieć. A jeżeli niezmierzone boże miłosierdzie wybawiło go od piekła to można jak najbardziej modlić się za dusze czyśćcowe. niekoniecznie po nazwisku, ale tak ogólnie, wtedy się ewentualnie załapie :)

Obrazek użytkownika gorylisko

06-06-2014 [19:02] - gorylisko | Link:

panie kolego a kim pan jesteś, żeby komuś dyktować za kogo się ma modlić a za kogo nie ? 
tekst jest super... przyznam się, że mam podobne odczucie co do zachowań różnych osób podczas pogrzebu...
państwo i niestety hierarchia KK  kolejny już raz "zdało egzamin"
nie mnie to osądzać ale jakoś niezbyt chętnie bym poszedł wyspowiadać się przed w/w kapłanami
bo oni są nadal kapłanami... miłosierdzie boskie jest niezmierzone i jeśli chodzi o mnie to ja tylko marzę,
żeby pan Bóg nie był zbyt surowy dla mnie... jeżeli jest dobry dla kogoś to co mi do tego ?
przypowieść o robotnikach najmowanych do pracy w winnicy się kłania...
zresztą pisałem tutaj, że jaruzelski jest przed Jego Majestatem i żadne ceremonie, przemówienia, peany...pomniki
nie wpłyną na to co dalej...
panie kolego autorze tekstu, dzieki za  tę garść refleksji... jak pan będzie miał trochę chęci to i ja poproszę o modlitwę
bo moim zdaniem takich ludzi jak pan, Bóg słucha chętniej... bo rozumiecie  posłanie Jezusa... 
pzdr i z Bogiem

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-06-2014 [20:25] - Andrzej W. | Link:

No to jest nas już dwóch podobnie myślących, przynajmniej odnośnie do poruszanych w tekście kwestii. Żartowałem oczywiście. Jest nas dużo więcej tylko nie zawsze to sobie uświadamiamy.
Nie wiem, czy mnie Pan Bóg wysłuchuje chętniej, ale niech mi Pan tu nie wyjeżdża z tym "rozumiecie' i nie ściemnia, że Pan to niby nie :-)
Więc, jeśli chodzi o modlitwę to tylko na zasadach wzajemności :-) Umowa stoi ?
Serdecznie pozdrawiam.
Z Panem Bogiem.

Obrazek użytkownika gorylisko

07-06-2014 [11:38] - gorylisko | Link:

no i qrka wodna...wpadłem, teraz muszę się pomodlić za pana...znaczy się, pan Bóg czasem tak potrafi pokierować sprawami tego świata, że ludzie zaczynają się modlić do Niego... wzajemność to wzajemność... no to dzisiaj różaniec w ruch... tym bardziej, że i tak muszę podziękować św. Józefowi za pomoc w kłopocie materialnym...niech tam sobie ludzie mówią co chcą ale mnie nikt nie przekona, że to bzdety, jeśli św. Józefa poprosi się o dodatkową kasę na naprawdę pilną potrzebę to on pomoże... Chwała Najwyższemu i Wszystkim Świętym (taki asekurant ze mnie) w każdym razie mam nadzieję, że w/w dobrze się bawią
a co do tego rozumienia,  to Pan rozumie...;-)  bo modlić się za nieprzyjacioły swoje wbrew pozorom, nie jest to proste a często bardzo trudne...św. Maksymilian Kolbe...czy nawet Sam Jezus...na krzyżu... pzdr
i Z Bogiem
 

Obrazek użytkownika Andrzej W.

07-06-2014 [19:39] - Andrzej W. | Link:

No więc umowa stoi, choć  naprawdę nie czekałem na Pańską odpowiedź. Znaczy z tą umową, bo komentarze i notki czytam z zaciekawieniem. Niedawno wróciłem z nabożeństwa czerwcowego ; zostałem też na Mszy, bo i wigilia Zasłania Ducha świętego i Pierwsza Sobota...
Św.Józef to konkretny facet i do Niego trzeba jak najbardziej konkretnie. W  tym roku w mojej parafii proboszcz wymyślił nieco inne niż zazwyczaj rekolekcje wielkopostne., Jeden dzień to były świadectwa parafian. M.in.  młode małżeństwo dawało świadectwo, że właśnie Św. Józef im dopomógł, bo po modlitwach do Niego wszystko im się zaczęło klarować ( ze zdrowiem, ale też z pracą i kasą właśnie.).
A propos Qrki, ale nie tej wodnej tylko Matki, to człowiek potrzebuje też na pewno dużo modlitwy, bo oczywiście mając wszystkie  argumenty po swojej stronie, może nie mieć po swojej stronie wygranej, obawiam się.
Pozdrawiam. Z Panem Bogiem.
A.W.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-06-2014 [20:11] - Andrzej W. | Link:

Widzi Pan, ja z obrzydzeniem myślę o jego życiu, ale nie wiem, czy nie ma już dla niego żadnej nadziei. Pan , jak wynika z ostatniego zdania Pańskiego wpisu też tak do końca przekonany nie jest. To bardzo dobrze.

Św. S. Faustyna : "Ukazał mi się w postaci widziadła ( szatan - przypis mój A.W. ) i to widziadło mówiło mi : " Nie módl się za grzeszników, ale za siebie, bo będziesz potępiona.' Nie zważając wcale na szatana modliłam się z podwójną gorliwością za grzeszników. Zły duch zawył z wściekłości i znikł ".

Poza tym moja notka dotyczy trochę szerszego zakresu spraw.
Pozdrawiam Pana serdecznie.

Obrazek użytkownika Boguslaw

06-06-2014 [17:25] - Boguslaw | Link:

Czytam ... i myśle ze przybył tu wartosciowy bloger.Pierwszy tekst ... wejście jakby ... "Smoka" ?. Ze smakiem zjadłem ...
Powodzenia życze - wszystkiego najlepszego i równie dobrych tekstów na przyszłość.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-06-2014 [20:15] - Andrzej W. | Link:

Jest mi nieco niezręcznie odnieść się do Pańskiego komentarza, choć bardzo za niego dziękuję.
Również życzę Panu wszystkiego najlepszego.
Serdecznie pozdrawiam.
A.

Obrazek użytkownika wandaherbert

06-06-2014 [21:11] - wandaherbert | Link:

a ja się nie modle i nie zamierzam modlić się za tego mordecę ,zdrajcę i kapusia

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-06-2014 [23:14] - Andrzej W. | Link:

To wolny wybór każdego. Ja jednak czuję potrzebę odróżniania się od tego opętanego towarzystwa , o którym pisałem w tekście. 
Duchową,moralną i estetyczną.
Odnośnie do oceny życia Jaruzelskiego, zgadzamy się.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika misio

07-06-2014 [02:18] - misio | Link:

"...i odpuść nam nasze winy
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom..."
Niektórzy winni się może zastanowić czy aby niechcący nie proszą o własną zgubę.
Przy okazji, skoro już jesteśmy w temacie - grzechy przeciw Duchowi Świętemu:
1,2,3
4.Bliźniemu Łaski Bożej nie życzyć lub zazdrościć.
5,6
A co do samego tekstu - sporo oczywiście racji.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

07-06-2014 [10:17] - Andrzej W. | Link:

Witam. Dzięki serdeczne, że Pan o tym przypomniał; nigdy tego dość.
Pozdrawiam.
A.

Obrazek użytkownika sobol

07-06-2014 [09:11] - sobol | Link:

też się modlę za duszę tego nieszczęśnika . Gdybym był jego adwokatem na razie nie chcę , może sięgną bym po argument trudnych czasów , ale nie że generał był Wallenrodem , to już nadużycie . Był on przedmiotem a nie podmiotem , niezbyt to chwalebne dla człowieka obdarzonego podobno wolną wolą , ale cóż trzeba grać tym co się ma . A te gesty państwowe oceniam jako prowokacje , tylko , że nie wiadomo kto zyska kto straci . Na pewno się przyklei do PO . dla mnie Jaruzel jest teraz w trybunale niebieskim , a więc sprawa jest zdana wyżej. W kwestiach ziemskich , możemy rozliczać za pomocą kartki wyborczej .

Obrazek użytkownika Andrzej W.

07-06-2014 [10:14] - Andrzej W. | Link:

Nie potrafiłbym być jego adwokatem, nie miałbym argumentów. W takiej sytuacji pozostaje prosić Boga, aby nie sądził wyłącznie wedle win. lecz wedle niewyczerpanego swego miłosierdzia. W świetle objawień Św. S. Faustyny niezwykle ważne jest , jakiego wyboru dokonał zmarły w momencie odchodzenia. Ale to już sprawa między Bogiem a nim.
Ma Pan oczywiście rację, że nie wiadomo, kto na tej całej pogrzebowej hucpie zyska, a kto straci. Bo nawet jeśli, jak uważam ucierpiał już autorytet hierarchów, to w jakiejś perspektywie czasowej może to wyjść Kościołowi Polskiemu na zdrowie. Tylko trzeba o tym mówić głośno, a nie przemilczać i uważać, że jak się o brudzie nie powie, to on sam się wypierze. Tak nie ma.
Kto jeszcze straci? Zobaczymy, ale jestem pewien, że Bóg pomiesza niecne plany, choć czasem trzeba być cierpliwym.
Natomiast Jaruzelski jest, jak Pan wspomniał w trybunale niebieskim, więc nie jest już naszym przeciwnikiem. Chciałoby się natomiast wierzyć, że wraz z nim odszedł system, ale to jest niestety nieprawda. On tylko zmutował i przez to jest o wiele groźniejszy.
"Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono " - Herbert.
To się właśnie dzieje, przynajmniej dla wielu kuszenie jest dziś lepsze i piękniejsze. Na szczęście jeszcze nie dla wszystkich z nas.
Pozdrawiam Pana.
A.