Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jedność działania albo śmierć

Ryszard Surmacz, 09.05.2017

(część trzecia)

Przedmiot ataku i obrony

Zarówno nasze „warunki niezmienne” od ponad 300 lat, jak i „warunki naszego przetrwania” od 70 lat są przedmiotem nieustannego ataku. W okresie zaborów, propagandowej manipulacji, zostało poddane pięć pokoleń Polaków. Karani byliśmy za katolicyzm i narodowość. Chciano z nas zrobić Rosjan lub Niemców. Na kresach temu atakowi opierała się szlachta; w Wielkopolsce szlachecką inicjatywę przejęli chłopi i mieszczanie. Dziś na ziemiach zachodnich mieszkają Polacy z Kresów, Polacy z Wielkopolski, Polacy z Pomorza i Polacy ze Śląska tworząc wspólnie konglomerat polskich kultur. Odwróceni do siebie plecami stoją, jak w teatrze kukiełek lub jak pomnik spetryfikowanego PRL-u. Z punktu widzenia politycznego, historycznego, socjologicznego, interesu państwa i narodu, ba, każdego innego, jest to sytuacja kuriozalna. Brak dialogu pomiędzy nimi, w dobie multi-kulti, jest niczym innym, jak czystej wody głupotą – tym gorszą, że mającą korzenie w czasach zaborów.

Atakowani jesteśmy z zewnątrz, ale to najcięższe uderzenie – na siebie i własną kulturę, a więc dziedzinę, dzięki której przetrwaliśmy zabory, II wojnę i PRL, przychodzi ze strony wewnętrznej – w imię krótkiej perspektywy. Tam, w piekle, Hitler przeciera oczy ze zdumienia, bo oto dostrzegł nowe życie dla siebie. Synowie tych Polaków, którzy pod jego nosem zbudowali Polskie Państwo Podziemne, dziś, jak wściekłe psy, rzucają się na siebie. Na całe gardło rechocze też Stalin, bo czuje jak wygasa mu żar pod siedzeniem, a narasta ten, który pozwalał mu mordować ludzi setkami tysięcy.

Dziś Polska po raz trzeci, po udanym okresie jagiellońskim i nieudanym planie Piłsudskiego, dostała od historii szansę na wyjście z permanentnej podległości. To Bóg i historia nakazują nam jedność myśli i działania albo śmierć. Przedmiotem ataku jest nasza kultura i państwo. Na tym świecie mamy tylko jedno życie i jedną szansę. Kultura to arsenał naszych możliwości a państwo to narzędzie kumulacji siły. Państwo i kulturę tworzą ludzie. Chcąc je zabić trzeba zneutralizować wartości i struktury, które trzymają poszczególne narody. Dawniej – dla zysku, niszczono nas za pomocą obcego prawa (myśli) i obcej siły wykonawczej. Dziś obydwie zakodowane zostały w środkach masowego przekazu i szkolnictwie. Środkiem wspomagającym ma być pozorny dobrobyt oparty na lichwie i przekupnych wykonawcach. Gdy cel propagandowy zostanie osiągnięty – każdy słabszy, także Polacy, zostaną sprowadzeni do potencjału taniej siły roboczej, bo tak nakazuje stary, nieadekwatny do współczesnych czasów, system ekonomiczny. Wszystko jednak zależeć będzie od dojrzałości, przygotowania i wyboru – właśnie ludzi.

Siła właściwych kadr

Owszem, na początku było słowo, ale wcześniej była myśl. Na tym ziemskim padole, wszystko zaczyna się od ludzi, od ich stopnia świadomości, przygotowania i wewnętrznej gotowości do akceptacji potrzebnych zmian. Ograniczmy się do samej Polski. Gdyby nie permanentny opór polskiej szlachty, a potem inteligencji w okresie zaborów, nie powstałaby polska myśl niepodległościowa, która po wielu doświadczeniach (z różnym skutkiem), doprowadziła do odzyskania niepodległości w 1918 r. Gdyby zabrakło czynu i pracy intelektualnej, dziś prawdopodobnie mówilibyśmy po rosyjsku i niemiecku.

Powstaje pytanie czy potrzebne są podziały? Czy warto dzielić się według kultur narodowych lub bronić swojej aksjologii, skoro dobrobyt wdziera się do naszych mieszkań drzwiami i oknami?
Kultury narodowe powstały w czasach, gdy na świecie ludzi było o wiele mniej niż dzisiaj. A skoro tak się stało, to podział ten jest naturalny – tak samo jak naturalnym jest wielość gatunków życia na ziemi. Z wielbłąda nie można zrobić szczura, czy z żyrafy tygrysa, tak samo zresztą jak z kultury niemieckiej nie można zrobić polskiej, czy z amerykańskiej chińską. Podział psychofizyczny zachowany jest również w obrębie tego samego gatunku. Przykładem niech tu będą rasy psów czy kotów. Taki jest świat.

W okresie, kiedy multi-kulti okazała się kompletnym niewypałem, warto zastanowić się nad celowością i sensem unifikacji kulturowej, która głównie wypływa z pobudek egoistyczno-ekonomicznych. Agresja cywilizacji muzułmańskiej pociągnęła za sobą destabilizację chrześcijańską. Z kulturowego punktu widzenia każdy zamach na czyjąś własność kulturową jest zbrodnią. Ale już ta sama czynność z politycznego i ekonomicznego punktu widzenia, jest poprawnym politycznie eksportem demokracji i dobrobytu. Ta niekonsekwencja podyktowana jest zyskiem za wszelką cenę.

Nie inaczej jest z dobrobytem. Pozorna sytość i lekkość życia nie oznacza jeszcze sukcesu. Sukces oparty na ciągłych pożyczkach czy lichwie generuje niepewność i niestabilność – tak samo małej, jak i dużej perspektywy. Gdyby w Polsce pożyczkodawcy nagle zaczęli domagać się zwrotu długów, to w krótkim czasie mogłoby się okazać, że nasz poziom zamożności nie odbiega wiele od ukraińskiego. Ilu nagle straciłoby swoje nieruchomości, ilu życie, ilu dorobek życia, a ilu pracę i środki do życia? A więc owo „życie„ jest tu słowem-kluczem. Czy w dobie światowego kryzysu można wykluczyć taką ewentualność? Ale najbardziej będą krzyczeć ci, którzy głosili rynkową tezę: „jak najmniej państwa”.

***
Na krawędzi epok, w której jeden świat powala drugi i sam zaczyna się walić; w którym specjalizacja zawodowa zaczęła niszczyć szersze horyzonty, skąd wziąć ludzi z renesansowym sposobem widzenia i myślenia? Brak takiego widzenia oznacza wojnę. A w Polsce, gdzie kundlizm, służalstwo i partyjny sposób widzenia był przez lata sowicie opłacany, skąd wziąć ludzi odważnych z szerokimi spojrzeniem? Czyż odwaga „kanarków” natychmiast nie zostanie zabita przez głupotę lub tchórzostwo wróbli.

Na niepodległą II RP pracowało pięć pokoleń przez 123 lata. Społeczność Polski międzywojennej w czasie II wojny, nawiązując do myśli z okresu Powstania Styczniowego, zbudowała fenomen Polskiego Państwa Podziemnego. Dzięki temu sama sobie wystawiła wspaniały pomnik. Dziś, choć czas biegnie szybciej niż dawniej, dyskusja na temat przyszłych losów Polski i punktu odniesienia dla niej, nie może wyjść poza ramy jednego pytania: Solidarność czy II RP? To bardzo zły prognostyk.

Świat skończył się tylko dla tych, którzy uwierzyli w koniec ideologii, koniec Boga, czy historii. Pozostali żyją i swój świat muszą ułożyć sobie od nowa. Próżnia jednak powstała. Kto ją wypełni rozmyci Europejczycy, czy Azja?
  1. Część pierwsza: http://naszeblogi.pl/46512-jednosc-dzialania-albo-smierc;
  2. Część druga: http://naszeblogi.pl/46536-jednosc-dzialania-albo-smierc;
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1688
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

10.05.2017 08:38

Ma Pan w szufladzie jeszcze dużo tekstów o niczym? Net zniesie wszystko.
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

10.05.2017 18:12

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na  Ma Pan w szufladzie jeszcze

Hm... Nie, to już ostatni odcinek. Pan w takie teksty po poznańsku nie wierzy. Ale tytuł jest bardziej dobitny, niż zawołanie francuskie: wolność, równość, braterstwo, albo śmierć! Tytuł trzeba rozumieć dosłownie, jak i cały tekst. Garnka tu nie ma.
Ryszard Surmacz
Nazwa bloga:
blog Ryszarda Surmacza
Zawód:
ciekawy wszystkiego
Miasto:
Lublin/ziemie zachodnie

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 357
Liczba wyświetleń: 1,704,817
Liczba komentarzy: 4,664

Ostatnie wpisy blogera

  • Dziewiąta rocznica śmierci prof. Anny Pawełczyńskiej
  • Admin
  • ​Do Admina

Moje ostatnie komentarze

  • @jazgdyni Miałem kolegę, który podczas burzy i sztucznych ogni zamykał się z psem w szafie. Raz przydarzyło mu się przysnąć i żona wpadła w panikę. Zadzwoniła na policję, a ten zaspany wyłazi z psem…
  • @ Jan W PRL bano się wyśmiania. Dziś do wyśmiania jest tyle tematów (np. ufo, reinkarnacja, astrologia itd), że nie ma się czym przejmować, chyba, że wypowiada się bzdury. Na poprawianiu konstruktora…
  • @Autorka W jednej ze swoich książek wydanej w 2006 r. zamieściłem następująca sentencję: Polska to taki kraj, w którym Bóg rozdaje talenty, a obca przemoc odbiera za nie życie. Tym wszystkim…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Inżynier czy humanista?
  • Disco polo czy reformy
  • O Śląskiej duszy

Ostatnio komentowane

  • Teresa Bochwic, Miło mi, dziękuję za uznanie.
  • Bogdan Lipowicz Skaut, ..." Koordynację tej racji stanu prowadziły urzędy państwowe umieszczone w polskiej stolicy...". Tamta stolica zniknęła, na jej gruzach "sowieckie" zrobiły urzędy "państwowe" z ducha sowieckie,…
  • u2, Ciekawy jest artykuł o prof. Pawełczyńskiej w Wiki. Trudno mi się z cytowanym fragmentem nie zgodzić. Hasła liberalizmu zostały wykorzystane przez komuszków do utrzymania władzy. Co prawda plan…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności