Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Postprawda czyli "gówno prawda "?
Wysłane przez rolnik z mazur w 18-02-2017 [09:51]
Czy postprawda to " gówno prawda " ?
Na polskojęzycznym onecie czytam dzisiaj rano ( 18.02.17 ) i słucham autorytetów z tytułami profesorskimi ( nazwiska przemilczę ) o postprawdzie.
Przyznam się, że nie słyszałem tego określenia do tej pory.
Słyszałem określenie - postmodernizm ale z postprawdą spotkałem się pierwszy raz.
Cóż to jest ta postprawda według ekspertów ?
Postprawda to nic innego jak dziennikarska kreacja rzeczywistości czyli po prostu propaganda i manipulacja.
Innymi słowy wierutne kłamstwo, które ma zamydlić oczy ignorantom.
Po co lansować nowe słowo – postprawda skoro istnieje już od dawna pojęcie – faktoid.
Faktoid to informacja traktowana jako prawdziwa tylko dlatego, że ukazała się w mediach.
Wielki autorytet moralny postpolaków lub polakoidów – o czym poźniej - i przedstawiciel laickiej lewicy - Bronisław Geremek lansował swego czasu określenie – fakt prasowy.
Nie był on z tym okresleniem pierwszy. Pojęcie –fakt prasowy - faktoid - wykreował w 1973 roku Norman Mailer w biografii Marlyn Monroe.
Według Washington Times – określenie faktoid wymyślone przez Mailera to- "something that looks like a fact, could be a fact, but in fact is not a fact". Co w moim dowolnym tłumaczeniu znaczy – coś co wygląda na fakt, mogłoby być faktem, ale faktycznie faktem nie jest.
Faktoid to zgodnie z intencją autora – zjawisko faktopodobne tak jak produkt czekoladopodobny to w takim razie czekoladoid, produkt politykopodobny – Petruoid czy Tuskoid a była poseł " legitymująca się dowodem osobistym na nazwisko Grodzka " to tylko zwykły - baboid.
Przykłady faktoidów można mnożyć do woli.
Stukrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą.
Media kreują rzeczywistość i kto im wierzy sam sobie winien.
Mści się zaniechanie nauki logiki w szkołach.
Mnie uczono, że są zdania prawdziwe i fałszywe.
Kłamstwo nie jest więc przeciwieństwem prawdy. Przeciwieństwem prawdy jest fałsz.
Prawda jest kategorią istniejącą obiektywnie.
Kłamstwo jest więc zawsze subiektywne - zależne od stanu świadomości. Ten więc kto świadomie twierdzi, że ziemia jest płaska i jest o tym przekonany , że mówi prawdę to kłamie.
Postmodernistyczni filozofowie twierdzą, że prawda nie istnieje.
Po co więc kreowanie nowotworu językowego – postprawda ?
To po prostu nowa kreacja tzw. politycznej poprawności służąca dalszemu ogłupianiu i tak już otumanionych mas. Mamienie wzrasta wraz z rozszerzaniem się lewackiej ( marksistowskiej ) ideologii.
Kłamstwo może być głoszone z różnych pobudek świadomie bądź nie ale jest kłamstwem i niczym więcej.
Perfidia takich nowotworów słownych jest porażająca i polega na tym, że ukrywają istotę znaczenia - skoro "postprawda" to jednak "prawda", tyle, że "post".
A to po prostu zwykłe i ordynarne kłamstwo.
Czym w takim razie jest zamiana podwójnej linii ciągłej ( wcześniej wielokrotnie pokazywanej ) na przerywaną, przedstawioną w animacji z wypadku p. Premier Beaty Szydło we wiadomościach TVP w dniu 11.02.17. ?
Komentarze
18-02-2017 [11:39] - krystal | Link: Tematy dnia: 16.02.2017 -
Tematy dnia: 16.02.2017 - TVP3 Kraków - Telewizja Polska S.A.
Debata z udziałem ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego o TW Bolku i
zaszczutym na śmierć przez bezpiekę i jej agentów Jacku Żabie, młodym
opozycjoniście, robotniku z Krakowa.
http://krakow.tvp.pl/29104596/...
W najbliższą niedzielę 26 bm.
wstrząsający film o nim w TVP Krakow, godz. 20.30.
18-02-2017 [13:06] - Jabe | Link: Nie słyszał Pan tego
Nie słyszał Pan tego określenia, ale mógł przeczytać na Naszych Blogach.
18-02-2017 [15:19] - Imć Waszeć | Link: Zagadnieniem tym zajmowała
Zagadnieniem tym zajmowała się grupa badaczy skupionych wokół Marshalla McLuhana. Nie będę tu podawał faktów, które można sobie wygooglować. Wielosłów zastąpię cytatem z filmu Videodrome:
"Brian O'Blivion: The battle for the mind of North America will be fought in the video arena: the Videodrome. The television screen is the retina of the mind's eye. Therefore, the television screen is part of the physical structure of the brain. Therefore, whatever appears on the television screen emerges as raw experience for those who watch it.
Therefore, television is reality, and reality is less than television."
Nie można znaleźć ścisłego przeciwieństwa jakiejś danej prawdy albo jakiegoś fałszu, bo jeszcze po drodze jest co najmniej jeden bełkot. Gdyby dziedzina języka potocznego była ściśle określona, to powinienem tu użyć słów absurd i nonsens. Zdania poprawne lecz logicznie bezsensowne i niepoprawne, o których nie ma co mówić. Jeśli powiem, że np. 'postprawda MOŻE być faktoidem', to już wykraczam w istotny sposób poza tradycyjne rozumienie prawdy, fałszu, czyli tradycyjną logikę. Wkraczam też na grunt, pod którym kryją się nieznane dotąd paradoksy. Gdy zaś poprawię zdanie na 'postprawda MORZE być faktoidem', to wtedy stworzę nonsens. Im więcej takich poprawek, tym bardziej bełkotliwa staje się mowa potoczna pomimo pozorów poprawności ;)
Pan Grodzki to polski model znanej na zachodzie marki 'drag queen'. 'Drag' to od ciuszków, a nie od farmakologii, ale wiemy z wynurzeń pana Grodzkiego, że to w zasadzie nie ma znaczenia. Gdybym jednak użył poprawnej gramatycznie formy 'drug', to pewnie obraziłby się, że czepiam się jego przeszłości.
Zlepek 'postprawda' nie jest nowotworem językowym, ale zjawiskiem powszechnie występującym w języku. To taki rodzaj konkatenacji słów, w której pierwsze robi za modyfikator znaczenia drugiego. Najczęściej podważa jego wartość. Mamy wiele takich modyfikatorów: 'pseudo-', 'quasi-', 'anty-', soc-', 'byle-'. Zdarza się to nawet w matematyce. Tu jednak jest jeden specyficzny modyfikator, którego używa się zawsze do wyrażania dualności: 'ko-' lub 'co-'. Ko-pojęcie z teorii kategorii powstaje z definicji pojęcia poprzez odwrócenie wszystkich strzałek, czyli ko-ko-pojęcie wraca do pierwotnego znaczenia. Jest to trochę sprzeczne z koncepcją klasyfikatora podobiektów tamże, czyli takim "truth value object", który zawiera pseudodopełnienia, ale to już zmartwienie matematyków. Nie ma zatem sensu zastanawianie się czym była by hipotetyczna ko-ko-ko-ko-ko-grupa (a nawet jeszcze jedno ko-, chociaż nie, bo jak w tym kawale o świrze, byłoby to stanowczo za dużo;). Chyba, że jest się Nadredaktorem pozbawionym poczucia humoru, bo wtedy to kosa ;)
https://www.youtube.com/watch?...