Jest decyzja - zrzucamy się na Ukrainę!

To jest news!

Prezydent Bronisław Komorowski wysunął pomysł, aby wesprzeć małe firmy na Ukrainie. W tym celu chce stworzyć nową inicjatywę. Ma ona polegać na tym, żeby państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego, razem z prywatnym bankiem PKO BP i innymi instytucjami, założyły specjalny fundusz wart 300 mln zł.”*

Krótko mówiąc – zrzucimy się na Ukraińców, bo mądrzy ludzie uznali, że tak będzie dobrze.
No, może nie dla wszystkich, ale we do not live in the perfect world, jak mawiają nowi patroni całej, zjednoczonej wreszcie, naszej klasy politycznej.

Przyznam ze wstydem, iż w pierwszej chwili opadły mnie myśli małostkowe zupełnie (nikt przecież nie jest doskonały – nawet Pan Prezydent):

ot, skojarzyłem sobie, że tych 300 milionów, które Pan Prezydent chce zainwestować w budowę zamożności ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego wystarczyłoby na sfinansowanie 5-6 lat opieki na poziomie płacy minimalnej (więc i tak upokarzająco niskim) nad 104 000 nieuleczanie chorych polskich dzieci, których rodzice żebrzą o pomoc w Sejmie.

Ale szybko mnie te małostkowe skojarzenia opuściły, bo uświadomiłem sobie, że z ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego to same korzyści, żeby nie powiedzieć dosłownie - zyski będą, a z tymi nieuleczalnie chorymi, polskimi dziećmi, to czy dostaną te pieniądze czy nie dostaną, dalej będzie tylko kłopot.

We środę zaś byłem na imieninach zacnego księdza i dobrego Polaka (są jeszcze tacy – niewielu, ale są) ks. prałata Józefa Maja – twórcy służewskiego Pomnika Męczenników Terroru Komunistycznego z lat 1944–1956, kapelana i członka Rady Fundacji „Żołnierzy Wyklętych”.

Poczesne miejsce na tych imieninach zajęła kwestia pomocy Polakom na Wschodzie, którzy to Polacy, krótko rzecz ujmując, cierpią biedę straszną, a do tego jako element niepewny, traktowani są przez dominujące nacje w najlepszym razie źle, co każdy uczciwy (a jeszcze tacy – niewielu, ale są) Polak przyzna.

Władze (polskie) mają ich tam, gdzie mają i tylko dzięki nieprawdopodobnej determinacji prywatnych osób ci gorsi Polacy, biedni, często chorzy albo zwyczajnie starzy, dostają na święta paczkę z jedzeniem, książkę albo polski kalendarz wręczone przez harcerza w polskim mundurze.

Jak by tego było mało, przeczytałem w Naszym Dzienniku (co, nie podoba się, że Nasz Dziennik czytam? To ja czytam i mnie się ma podobać i od moich lektur wara) że dzieciakom z Kresów, uczącym się w warszawskim Kolegium św. Stanisława Kostki, zwyczajnie brakuje na jedzenie.

No tak po prostu – brakuje.

Niepublicznemu Kolegium św. Stanisława Kostki, w którym kształcą się młodzi Polacy zza wschodniej granicy, grozi likwidacja. Tegoroczna dotacja z MSZ nie wystarcza nawet na opłacenie wyżywienia uczniów.

W naszej uczelni kształci się obecnie 96 uczniów, z czego 50 jest z Ukrainy. To absurdalna sytuacja, żebyśmy jako państwo – w sytuacji gdy cała Polska udziela pomocy Ukrainie i jeszcze mobilizuje do tego państwa UE – doprowadzili do tego, że będziemy musieli odesłać ich do kraju, w którym wojna wisi na włosku – mówi Ewa Petrykiewicz, dyrektor liceum i prezes Fundacji „Dla Polonii”.**

I nagle - zrozumiałem w czym rzecz:

przecież tym roszczeniowym, polskim bachorom z Kresów to się w głowach poprzewracało:
nie rozumieją, że Polacy na Kresach są przeznaczeni do asymilacji, co jest bardzo dobrze, bo niezasymilowani tylko by realizacji Wielkich Projektów szkodzili.

A w tej szkole jeszcze by na patriotów polskich wyrosły, a jak każdy niepodległościowy dziennikarz wie, polski patriota to nacjonalista i to jest bardzo, bardzo niedobrze, wręcz fatalnie.
Ciekawe, że w przypadku Ukraińców jest zupełnie odwrotnie: ukraiński nacjonalista, to jest patriota a nawet – Europejczyk i to jest bardzo, bardzo dobrze, a nawet świetnie. Ot – paradoks!

Niech więc te polskie bachory z Kresów nie żrą, a jak im tu niedobrze, to niech na Ukrainę czy Białoruś wracają - tam ich miejsce!

A tak swoją drogą – to kto tu wpuścił taki geopolitycznie podejrzany element?!

--------------------------------------------------------------------------
* http://www.wprost.pl/ar/441231/Komorowski-zaklada-wart-300-mln-zl-fundusz-inwestycyjny-na-Ukrainie/
** http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/71017,sikorski-odmawia.html

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Józef Darski

25-03-2014 [19:01] - Józef Darski | Link:

przecież wszyscy mieli Ukrainę okradać. To może ta inicjatywa też służy okradzeniu Ukrainy czyli dobrze. Ja pamiętam.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

25-03-2014 [19:15] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Jak w  powojennym dowcipie:  "Ja wiem, że Pan wie, a Pan wie, że ja wiem."

To może troszkę skomplikowanie brzmi, ale jest proste jak konstrukcja cepa: używając języka międzynarodowej , finansowej szulerni, "żeby wyjąć trzeba włożyć".

Ale spoko - fajnie, że nie ma kasy na polskie dzieciaki z Kresów, prawda?

Obrazek użytkownika siermięga

25-03-2014 [19:21] - siermięga | Link:

jak Pan sądzi ,czy bylibyśmy godni zasiąść w kapitule rozdzielającej te trzysta dużych baniek!?.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

25-03-2014 [20:06] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

ja z pewnością nie - ja nie jestem "z Towarzystwa" - ani jednego, ani drugiego :-)

A jak jest z Panem - nie wiem, bo ja Pana nie znam.