Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Zapaszek zgody.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 09-03-2014 [10:52]
Na studiach miałem bardzo ciekawe zajęcia z mało znanej, ale bardzo interesującej dziedziny, która nosi nazwę sensoryka, na których to zajęciach ocenialiśmy jakość serwowanych dań:
ich wygląd, zapach, teksturę (jest takie słowo, naprawdę), wreszcie smak.
Kiedy tak oglądałem i słuchałem ostatniego posiedzenia sejmu, na którym daniem głównym, serwowanym po obfitym podlaniu go sosem patriotycznym i pod życzliwym okiem instruktora, w którego rolę wcielił się ambasador USA była ZGODA, nie mogłem się powstrzymać od wrażenia, że wygląda to źle, a nawet – podejrzanie, brzydko mi pachnie i staje w gardle pozostawiając niesmak.
Szczególnie, gdy uświadomiłem sobie, że budynek sejmu jest okrągły – zupełnie tak, jak najbardziej popularny w III RP model stołu, bez którego żadna porządna konsumpcja się nie obejdzie.
Komentarze
09-03-2014 [11:11] - NASZ_HENRY | Link: Tekstury nie oceniam
Różni nas różnica zdań,
Lecz zbliża ilość podań ;-)