Powstrzymywałem się od pisania ponieważ zdecydowanie brakuje mi teraz czasu oraz dzieje się tak dużo rzeczy, tak oczywistych że mój komentarz tutaj był raczej zbędny.
Jednak... Pewna informacja z dnia dzisiejszego zbulwersowała mnie na tyle że jestem tutaj i piszę.
Rzecznik patriarchatu moskiewskiego Wsiewołoda Czeplina twierdzi że zbrojna interwencja Rosji na Ukrainie to tak naprawdę "misja pokojowa" czym daje namaszczenie Putinowi na krzywdzenie ludzi, wdzieranie się do suwerennego państwa pod śmiesznym i niesamowicie nieprawdziwym powodem jakim jest stabilizacja sytuacji na Ukrainie i obrona mniejszości rosyjskiej.
Ale to nie wszystko. Rzecznik rosyjskiej cerkwi przypomniał oświadczenie Światowego Rosyjskiego Soboru Narodowego, który uznał rosyjski naród za "nację rozdzieloną na swoim historycznym terytorium, mającą prawo do zjednoczenia w jednym organizmie państwowym". Co oznacza jasno i wprost że cerkiew rosyjska, za nic ma suwerenność narodów będących nigdyś w rosyjskiej strefie wpływów, takich narodów jak na przykład Polska.
Demonstranci, a w zasadzie mniejszość rosyjska na Ukrainie zgodnie wypowiada się że Ukraina tak naprawdę nie chciała wychodzić, oddzielać się od Rosji, a za to że tak się stało winni są Amerykanie i zachodnia Europa. Przyznam szczerze że czytając takie wypowiedzi robi mi się niedobrze. Naród Rosyjski zawsze był zakłamanym gniazdem agentów FSB, nawet Rosjanie mieszkający w granicach innego kraju nie potrafią uszanować tego że nie są u siebie i pozwalają sobie nie tylko na takie wypowiedzi, ale też na rękoczyny.
Pragnę zwrócić uwagę że na rosyjskich demonstracjach chociażby w Charkowie połamani i zakrwawieni są ludzie młodzi a tłucze ich naród rosyjski, nie wiem dlaczego do tej pory Ukraina nie zrobiła z tym syfem w Charkowie porządku, nie podoba się u nas na Ukrainie, tłuczecie naszych ludzi, wypad do mateczki Rosji, ona was przygarnie.
Wyobrażacie sobie żeby nagle mniejszość rosyjska albo jakakolwiek inna zaczęła nagle bić Polaków? Gdziekolwiek w Polsce?
Sam zostawiłbym dom, komputer, prace by chociaż na jeden weekend podjechać tam gdzie sobie gnoje na coś takiego pozwalają by ku własnej uciesze chociaż kilku z nich spuścić taki wpier... po którym do swojej ojczyzny wracaliby białym samochodem na sygnale. Jak patrze na tych młodych Ukraińców w Charkowie lanych przez Ruskich zastanawiam się gdzie jest 45 milionowy naród... Że to będzie prowokacja na którą Putin czeka?
Czy wszyscy już do końca zdurnieli? Jaka prowokacja? Obcy naród zajmuje bazy wojskowe w kraju, Rosjanie biją Ukraińców i mówi się o prowokacji którą miałaby być odpowiedź na te zdarzenia?
To co Putin musi zrobić żeby lud ukraiński mógł zareagować? Podpalić Kijów?
Pani Ashton oraz Pani Merkel są głęboko zaniepokojone, a Obama potępia interwencję Rosyjską...tyle w temacie.
Ocenę tego bagna pozostawiam wam
Zapraszam do wzięcia udziału w akcji: LECHU WAŁĘSO. ODZYSKAJ HONOR

