Zakończyły się Igrzyska Zimowe w Soczi, a ja za sprawą Gazety Wyborczej nie wiem czy było to święto światowego sportu czy może największa na świecie wystawa armatury sanitarnej. Czy jest ktoś kto panuje nad tym wulkanem czerskiej paranoi ?
Kiedy brytyjska prasa opublikowała zdjęcie toalet typu " koegzystencja " sporo ludzi miało niezły ubaw. Każdy kto zaliczył podróż po byłym ZSRR i znał dokonania Kraju Rad w dziedzinie sanitariatów wiedział, że kible tego typu istnieją. Sporo ludzi miało - jak wspomniałem - zabawę a mnisi ze zgromadzenia " oo. Braci Czerskich " sprawę potraktowali jak najbardziej poważnie i przeprowadzili drobiazgowe śledztwo zadając kłam wrażej imperialistycznej propagandzie. Wiadomo gazeta opiniotwórcza, wysokie standardy dziennikarskie i takie tam różne gadanie o społecznej misji. Okazało się, że toaleta typu " koegzystencja " nie istnieje a zdjęcie z brytyjskiej prasy to ordynarna manipulacja, zdjęcie przedstwia normalną toaletę przed zamontowaniem ścianek działowych.
Kiedy jednak ponad wszelką wątpliwość dowiedziono, że toalety dla ludzi przyjaźnie do siebie nastawionych istnieją, GW rozpoczęła akcję pt " Cudze chwalicie swego nie znacie ... " i zamieściła zdjęcie dubeltowego kibla z Katowic. Może został z czasów kiedy Katowice nazywały się Stalinogród ? Potem dodatkowo zaprezentowano inne ciekawe rozwiązania patentowe dla miejsc gdzie car piechotą chadzał, dopóki Lenin mu na to pozwalał. Bardzo interesujące jak na gazetę opiniotwórczą.
W 1596 roku królowa Elżbieta I pociągnęła za srebrny łańcuszek spuszczając po raz pierwszy w Europie wodę w klozecie, a na Czerskiej podniecenie z powodu fajansowej muszli, która huczy z siłą wodospadu kiedy tylko przyciśnie się srebrną klameczkę. Skąd przychodzicie, gdzieście się wychowali ? w jurcie, czy na nadwołżańskich stepach ? Dziś za to clou całej toaletowej misji, na portalu gazeta.pl podsumowanie igrzysk i wywiad z jakimś kibicem - legendą, który zaliczył większość zimowych olimpiad. Wytluszczony tytuł " ... a toalety to mają na miarę XXI wieku " Nie pozostaje mi nic innego jak zacytowanie klasyka, nie ma to jak słowa mistrza na podsumowanie notki :
" Odpieprzcie się od ruskich kibli !!! " W tej dziedzinie akurat Rosjanie tak jak i my, przynależą do kultury śródziemnomorskiej, bowiem toalety typu " koegzystencja " montowano w każdym rzymskim garnizonie i wszędzie tam gdzie stanęła, obuta w sandał, stopa rzymskiego legionisty. Odróżnia jedynie starożytnych Rzymian od Rosjan to, że w przeciwieństwie do rosyjskich toalet ich toalety wyposażone były w coś co można uznać za papier toaletowy. Ponieważ w czasach Imperium Romanum nie istniała jeszcze papiernia w Kwidzynie, więc używano naturalnych gąbek osadzonych na rękojeści
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3058
a u ruskich dogodnie szerokie liście łopianu. A czasem jeż, bo jak człowiek maca po omacku, to różne rzeczy może chwycić…