Oportunizm i konformizm

Stawiamy na pomnikach ludzi twardych i bezkompromisowych. Podziwiamy ich. Mówimy o nich - bohaterzy. Lecz, czy chcielibyśmy stanąć na ich miejscu? Niespecjalnie. Wszyscy mamy swoje małe słabości i ułomności. Chociaż... bardzo często nam się je wmawia. W wielu krajach i we wielu kulturach umiejętność zdążania i uzyskiwania kompromisu jest uważana za bardzo pozytywną cechę. U nas raczej nie.

Co my mamy robić – ludzie, którym Dobry Pan poskąpił żelaznej woli i twardych, jak skała przekonań? My, którzy się często łamiemy, idziemy na kompromis, a dla świętego spokoju oddalibyśmy serdeczny palec lewej ręki.
 
Bez publicznej spowiedzi, zastanówmy się w myślach, ile to razy zdarzyło się nam być oportunistą, albo jeszcze gorzej konformistą. Ile razy sprzeniewierzyliśmy się nieubłaganym zasadom moralnym, chociażby dla świętego spokoju.
Jeżeli znany mi bardzo dobrze, jak zły szeląg, sąsiad, bogaty buc, jak chleje to tłucze się z żoną i ja mam dylemat, bo jak pójdę do niego, to wiem, że też będę zmuszony z nim się potłuc, a jak zadzwonię po policję, to jego małżonka wszystkiemu zaprzeczy, to co ja mam robić? Nie robię nic, bo nie chcę eskalacji. Chcę dalej mieszkać w ciszy i spokoju, bez przypuszczalnego konfliktu wiszącego nade mną. Proszę, oto oportunizm pierwszej klasy.
 
Dlaczego tak jest? Bo właśnie postawy kompromisowe, a w tym oportunizm i konformizm, są zwieńczeniem naszego rozwoju społecznego. Nasza psychika jest w ten sposób  ukształtowana, że staramy się tak mocno, jak tylko możliwe unikać konfliktu i zadrażnień. Nasza nie tak dawno wykształcona empatia ma tu również niemałą rolę. Nie tylko unikanie, lecz również nie czynienie samemu krzywdy drugim, jest bardzo mocno w nas wbudowane. Niejeden z nas, gdyby nagle, z jakiegoś powodu, znalazł się sam na sam, w jednym przedziale Intercity, z tak tu przez nas wyśmiewanym i pogardzanym Jakubem Wojewódzkim, to najprawdopodobniej, nie powiedziałby mu wszystkiego, co o nim myśli. Tacy już jesteśmy.
 
Jeżeli wujek zapisał się do komunistycznej partii, by zostać dyrektorem przedsiębiorstwa, to może uczynił tak dlatego, że on żyje tylko dla tych, których kocha – żony i dzieci. Czy on wówczas był godnym pogardy konformistą?
Mówi się czasem o kimś – to słaby człowiek. Chyba nawet jest ich więcej niż tych silnych. Raz są twardzi, lecz częściej ulegają w swoim życiu. Pewnie nawet tego żałują. Chciałbym zobaczyć tu wielu bezkompromisowych i radykalnych blogerów, jak oni tą twardą postawę tutaj reprezentowaną, realizują w swoim prywatnym zachowaniu. Bez nicka i awatara. Paru takich pistoletów tu w blogosferze, najprawdopodobniej w życiu to są potulne baranki, leczące swoje kompleksy poprzez agresywne artykułowanie radykalizmów.
 
Więc dlaczego oportunizm i konformizm są takie pejoratywne? Dlaczego potępiamy tego partyjnego wujka? I dlaczego my się wstydzimy, gdy idziemy na kompromis. O proszę, właśnie – u nas się mówi idziemy na kompromis, zamiast szczytnie – osiągamy kompromis.
 
Zgoda, bydlakowi nie podamy ręki; zdrajcę należy rozstrzelać, świnią wzgardzić.
Jednakże w całym naszym życiu będziemy małymi oportunistami i chcę zobaczyć tego, który zatrzymany przez policjanta, bo jechał 100 na godzinę, zamiast dozwolonego 70, na sugestię funkcjonariusza, że za 50 zł może zapomnieć o wykroczeniu, mu odmawia.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika alchymista

06-02-2014 [08:41] - alchymista | Link:

Tyle, że zgadzam się tu z Rymkiewiczem, że z upiorami komunizmu nie siada się do stołu wigilijnego. Rzecz w tym, że nie każdego możemy rozpoznać jako upiora od razu. Na to trzeba dłuższej obserwacji. W skali masowej musiał się zdarzyć taki 10.04, abyśmy zrozumieli, że kompromis z upiorem nie jest możliwy. Można z nim jedynie koegzystować, tolerować, ale prędzej czy później dojdzie do konfliktu. Od nas zależy na czyich prawach ten konflikt będzie się odbywał...

Obrazek użytkownika jazgdyni

06-02-2014 [08:48] - jazgdyni | Link:

Witaj

Na dzień dzisiejszy ja myślę tak - tępego, twardogłowego komunistę można odróżnić od ówczesnego oportunisty, po tym, że ten pierwszy, jest teraz bogaczem i opływa we wszelkie dostatki. Oczywiście nie mam tu na myśli notorycznych i amoralnych konformistów. To był właśnie trzon ówczesnego PZPRu, ZSLu i SD.
Drobny oportunista raczej dzisiaj cienko przędzie.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Andy51

06-02-2014 [09:14] - Andy51 | Link:

Cześć Janusz, masz literówkę oporunizm zamiast oportunizm. Poza tym tekst ok. zmuszający do myślenia.

Szacunek