- Halo ! Czi Tomasz ?
- A kto mówi ?
- Ale czi Tomasz ?
- A jak nie Tomasz, to co ?
- Jak nie Tomasz to po co ci wiedzieć kto mówi ?
- Tu Tomasz, ale kto mówi ?
- Tu Kuba
- Jaka Kuba ?
- Jaka Kuba ! jaka Kuba ! U Czebie Tomasz duża bezczelność,
u czebie jeszcze większa bezczelność jak ta góra w Zakopanem
co na nią można wjechacz tramwajem.
- Ta Kuba co ją zrobiłesz w okładek !
- Ty mnie sze tu nie wybuchaj jak ten wulkan na wyspie Wezuwiusz, o jaki okładek sze czebie detalicznie rozchodzi ?
- O ten okładek co jest gazeta i jest okładek, ludzie widzą okładek i kupują gazetę. Miało bycz dwóch a był jeden.
- A po co dwóch okładek ? zawsze jest jeden okładek.
- Okładek jest jeden ale facjatów miało bycz dwóch a był jeden, mój.
- Ty sze na mojej facjacie sze szlizgasz. To nie jest interes, sze na swoich nie robi interes. Sze na obcych robi.
- Sze teraz ze mnie pół Warszawy szmieje, co ja mówie pół Warszawy, cała Warszawa i pół Konstancina.
- Sze tak nie robi Tomasz. Ty już dla mnie nie kupiec, ty już dla mnie kramarz, co ja mówie kramarz, ty gorzej niż kramarz. Tobie po Szmulkach z torbą chodzicz i gużiki sprzedawacz, ty nie kupiec już dla mnie. Ja od czebie i darmo nie wezme weksel na dwa miliony dolar.
- Sze tak Kuba nie krzycz, sze tak nie drzyj, jest interes do zrobienia.
- Jaki interes ? Ile można stracić ?
- Ty sze mnie nie pytaj ile można stracicz, ty sze mnie pytaj ile można zarobicz
- Zrobimy jeszcze jeden okładek, Ty Kuba, twoj pies i ten Lizut
- Jaki znowu pies ? ja nie mam żaden pies
- Jak nie masz pies jak masz łyżew, byłesz raz na okładek i zbierałesz kupy po tym łyżew.
- Ja nie mam żaden pies łyżew, ani żaden bulgot ani sweter.
- To był interes ten łyżew i te kupy.
- Ty sobie bierz ten okładek, ty sobie rób ten okładek z tym Lizut, ja z tobą żaden geszeft już nie zrobię.
- A pies ?
- A pies ??? a pies ci mordę lizał.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4537
Jeszcze tylko mimikę Michnikowskiego wkleić na wypudrowaną facjatę Lisa i kabaret w pełni!
Ci mają problemy! Im mniej pod czaszką, tym większe aspiracje!
Corpus delicti stanu elity III RP.
Tak, to są mali brzydcy geszefciarze, którzy nigdzie poza tuskową, pokraczną republika nie zrobiliby kariery
Niemal historyczny dialog, ani wtedy, ani teraz, nic pożytecznego z ich "pracy" nie wyrosło!