Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dwójmyślenie
Wysłane przez izabela w 08-07-2013 [01:59]
Kiedy zaczynały się przemiany ustrojowe w Polsce dziennikarze zachwycali się rosnącym poziomem bezrobocia. Uważali (żałośni idioci) za wyznacznik prawidłowego rozwoju, to co na świecie jest niepożądanym skutkiem dobrze funkcjonującego systemu.
To tak jakby lekarz cieszył się, że pacjent z nieznanych przyczyn gorączkuje, gdyż gorączka jest objawem walki o zdrowie i zaniechał kuracji. Tymczasem nie leczony pacjent zmarł.
To samo dzieje się z organizmem życia gospodarczego i społecznego naszego kraju.
Czerwona nomenklatura szykując się do przejęcia własności w Polsce ukuła dwa stereotypy powtarzane bez opamiętania przez pożytecznych idiotów.
Stereotyp pierwszy:
Oddać wszystko w ręce prywatne nawet za darmo. Niech właściciel martwi się o swoją własność. Nie chcemy płacić za utrzymanie lasów, jezior, sanatoriów i szpitali.
Ten stereotyp jest bardzo użyteczny, gdy oddaje się za darmo lub prawie za darmo dobrze funkcjonujący zakład pracy, świeżo odnowioną kamienicę, stocznię z aktywami na koncie, aptekę z zapasem leków przekraczającym wielokrotnie zapłaconą przez nabywcę sumę, czy świeżo wyremontowaną kolejkę na Kasprowy Wierch.
Prawie nigdy beneficjentem nie jest przedwojenny właściciel. Prawie zawsze jest to nomenklaturowy aparatczyk. Właśnie na jego korzyść została stworzona teoria, że nie jest istotne kto jest właścicielem, że własność prywatna sama w sobie jest panaceum na wszelkie zło i że uwłaszczony komunista automatycznie staje się szlachetny gdyż pod dobroczynnym wpływem własności zaczyna hołdować odpowiedniemu systemowi wartości.
Stereotyp drugi:
Rozdawnictwo jest nieprawidłowe, demoralizujące, nie wolno nic dawać ludziom za darmo. Ten stereotyp jest uruchamiany gdy na przemianach mają skorzystać ludzie niezamożni, spoza układu.
Gdy PIS dał możliwość taniego wykupu mieszkań lokatorskich podniósł się ogromny protest. A przecież te mieszkania były latami spłacane tak jak własnościowe , a ich inny status wynikał z biurokratycznego formalizmu. Pozbawianie rodziny po śmierci lokatora takiego mieszkania było okrutnym bezprawiem.
Pożyteczny idiota nie widzi sprzeczności tych dwóch głoszonych z równą zaciekłością tez. Oddać nawet za darmo – jeziora, lasy, szpitale, Kasprowy Wierch, oligarchicznej nomenklaturze. Precz z rozdawnictwem - gdy chodzi o 300 metrów kwadratowych ogródka działkowego, z którego żyje emeryt. A przecież większość działek pracowniczych była kupowana z funduszu socjalnego zakładów pracy i nie była własnością gmin. Zostały przejęte przymusowo przez Związek Działkowiczów . Teraz gminy , które potrzebują pieniędzy na pensje i nagrody z prawdziwą satysfakcją przejmują tereny działek żeby je sprzedać deweloperom czy pod supermarkety.
Pożytecznemu idiocie nie przeszkadza, że komunistyczny prominent przejmie za darmo kilka tysięcy hektarów. Wtedy posługuje się tezą, że zupełnie obojętne kto jest właścicielem ziemi.. Dostaje jednak białej gorączki gdy emerytowany działkowicz chce tanio wykupić 300 metrów2 swojej działki.
Pożyteczny idiota nie chce utrzymywać ze swoich pieniędzy kolejki na Kasprowy Wierch, Wyścigów, stadniny w Janowie. Tymczasem nigdy nie trzeba było ich utrzymywać , bo zawsze przynosiły zyski do budżetu. Pożyteczny idiota chce je oddać za darmo byle komu, co znaczy wiadomo komu. Pożyteczny idiota nie daruje natomiast Kowalskiemu nawet 1 metra2 .
Jeżeli ktoś przejmie za grosze kamienicę z lokatorami i ich wyrzuci – jest to godne pochwały. Kamienica musi mieć właściciela a lokatorzy to ludzka mierzwa. Tego, kto pochwala wyrzucanie lokatorów pożyteczny idiota nazywa liberalnym konserwatystą.
Jeżeli miasto sprzedałoby za tę samą sumę ( czyli nic nie tracąc ) mieszkania lokatorom byłoby to zdaniem pożytecznego idioty niczym nie usprawiedliwione rozdawnictwo, a ten kto to pochwala jest komunistą.
Problemem wszystkich krajów postkomunistycznych jest ich oligarchizacja.
Oligarchiczna elita, najczęściej komunistycznej proweniencji, ma oczywisty interes w tym, żeby narzucić ludziom takie dwójmyślenie.
Komentarze
08-07-2013 [07:56] - NASZ_HENRY | Link: PRL złodziejem
III RP paserem ;-)
08-07-2013 [21:17] - izabela | Link: @NASZ_HENRY
Dokładnie tak.
08-07-2013 [21:44] - Teresa Bochwic | Link: Niektórzy nie mogli znieśc
Niektórzy nie mogli znieśc myśli, że może ktos zaplaciłby za wykupione mieszkanie mniej niz oni sami 20 lat wcześniej po preferencyjnych cenach z rabatami zaplacili. Wyjątkowa małoduszność. Ale jaka byla skuteczna!
09-07-2013 [00:45] - izabela | Link: @Teresa Bochwic
Żerowanie na najniższych instynktach zawsze jest skuteczne przy sprawowaniu władzy. Jak to było u Wańkowicza? " szewc zazdrości kanonikowi, że został prałatem, a proboszcz aptekarzowej, że miała lekki poród".
09-07-2013 [17:12] - asaselo | Link: Historia jednej stadniny
W temacie pani bliskim a mnie poniekąd. Była sobie taka stadnina w Bogusławicach która przejęło paru przepraszam za wyrażenie synów ladacznicy którzy najpierw wstawiali ogiery na punkty kopulacyjne za obrok i siano, potem sprzedali konie prawie wszystkie, potem ziemię należącą do stadniny. Za uzyskane fundusze pokupili terenówki i co tam kto chce. W budynkach chcą organizować teraz wesela i imprezy integracyjne. Dzięki Bogu mój dziadek i Osadziński (były wieloletni dyrektor stadniny i znajomy dziadka )tego nie dożyli bo nie wiem jak by się to skończyło. Stadnina założona w 1921,przetrwała okupacje ,komunę a i przemiany ustrojowe. Nie przetrwała ostatniej rady nadzorczej i prywatyzacji. Kiedyś na jakiejś imprezie spotkałem jednego z tych gentelmanów. Szanowna pani jestem dumny z siebie bo jak zaczął opowiadać o swoich sukcesach menadżerskich powiedziałem co o nich tych sukcesach znaczy myślę. Napluć na buty mu nie naplułem ale i tak by się nie dal sprowokować ,to widać po takich miglancach, z daleka. A szkoda. To tak ad exemplum pani wpisu. Nadmienię tylko że na imprezy do tego towarzystwa mnie już nie zapraszają. I dobrze bo byłem tam jak kwadratowy kołem w świecie okrągłych otworów
15-07-2013 [15:53] - izabela | Link: @asaselo
O 4 rano wróciłam koniowozem z wyścigów w Sopocie. Dlatego dopiero teraz odpowiadam. Znałam stadninę w Bogusławicach. To co Pan pisze pokrywa się z moim obrazem sytuacji. Dowiedziałam się, że wycenia się Janów. To tak jak w bajce o wiejskim głupku, który zarżnął kurę znoszącą złote jaja bo zachciało mu się rosołu. Araby z Janowa "chodzą" po 2 mln euro.
Serdecznie pozdrawiam.
13-07-2013 [18:09] - gośćXXI | Link: Piotr Skórzyński i jego dzieło
http://mirakus.pl/w-matni/
Może Panią ucieszy?
15-07-2013 [17:49] - asaselo | Link: Janowa nie ruszą synowie ladacznic
Jakby chcieli sprzedać Janów to tak jakby próbowali sprzedać KGHM ,Orlen albo Łazienki deweloperom oczywiście na własną miarę. Co roku słychać o aukcjach na które przyjeżdzają chłopaki z Emiratów czy Saudowie że o paru Australijczykach i Woodzie nie wspomnę. Janów jest zbyt znany i jeszcze mogli by się ludzie skrzyknąć w obronie a to akurat jest ostatnia rzecz która władzy się podoba. Im bardziej społeczeństwo zatomizowane tym łatwiej sprzedawać takie Bogusławice, kopalnie ,czy mieszkania z ludźmi w środku.