O geniuszu platformerskiego PRu.

 
 

Nie doceniałem  rządowych  speców od  PR, naprawdę nie doceniałem.
Oni są nawet od Wyborczej  lepsi, naprawdę:

żeby na taki pomysł wpaść, jak codzienne otwieranie tunelu Wisłostrady, to trzeba być fachowcem nie byle jakim.

Durne prawicowe oszołomstwo cieszy się, że bufetowej  tunel, po zalaniu rano otwarty, znów zalało, a nie kuma, że ci  rządowi spece od PR są wręcz ekstraordynaryjni:

przecież dzięki temu, że tunel dziś zalało, bufetowa go jutro znów i przed kamerami uroczyście otworzy.

A ze platformerscy spece od PR  dokładnie z długoterminowymi prognozami pogody się zapoznali, wiedzą, że po jutrzejszym, porannym  tunelu uroczystym i medialnie nagłośnionym otwarciu, wieczorem znów on zalany zostanie.

I pojutrze znów otwarty i znów zalany.

I we środę znów otwarty i znów zalany,  i tak krugom abratno, jak antenaci dzisiejszej Elity III RP w takich razach mawiać zwykli byli.

I dzięki temu codziennemu otwieraniu (przed kamerami, oczywiście) tunelu i przepraszaniu warszawiaków za błędy poprzedników, bufetowa nie tylko referendum wygra, ale wybory za rok przeprowadzone też.

Bo on jest jak ten  ruski sołdat spod Stalingradu:  prędzej to wredne miasto w perzynę obróci, niż się od bufetu na krok cofnie.

---------------------------------------

 

YouTube: