
fot. PAP / Tomasz Waszczuk Premier Donald Tusk i kandydatka na prezydenta Elbląga Elżbieta Gelert
ze strony wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Donald-Tusk-kandydatura-Elzbiety-Gelert-bez-pudla-bez-ryzyka,wid,15751377,wiadomosc.html "każdy, kto kocha Elbląg na pewno zastanowi się dwa razy, zobaczywszy Elżbietę Gelert"
Wklejono z <http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/430926,wizyta-premiera-w-elblagu-przekonuje-mieszkancow-do-poparcia-po.html>
Nie wiem czy kocham Elbląg, serce nie sługa, a chyba tam nawet nie byłem, ale co mi tam załóżmy, że - kocham. Bo lepiej kochać, niż nie, skoro już Pan premier tę kwestie poruszył i sprowokował mnie do zadeklarowania, czy też zdecydowania, czy kocham.
Przykro mi, że Pan Premier odwołuje się do wyglądu kandydatki, wydaje mi się to niepoważne i nie merytoryczne. Z wyborami Miss się Panu Premierowi przypadkiem nie pomyliło? Moim zdaniem nawet nie wypada, szczególnie, że to kobieta i nie startuje przecież w konkursie piękności, ale skoro władza zachęca to przyznam, że widziałem Panią Elę na zdjęciach i jakimś filmiku,… i „zobaczywszy” stwierdzam, że nie jest w moim guście. De gustibus non est disputandum. Nie muszę się nawet zastanawiać 2 razy. Nie podoba mi się i już. I bym jej nie wybrał.
Nawet jeśli może dać… "może dać Elblągowi parę fajnych, dobrych rzeczy."
Wklejono z <http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/430926,wizyta-premiera-w-elblagu-przekonuje-mieszkancow-do-poparcia-po.html>
Nie wiem co Pan Premier miał na myśli, ale chyba nie chodzi o cygara, ani o sukienki. I jaki to ma związek z zobaczeniem Pani Eli. Jakieś to takie nie merytoryczne, jak dla mnie. Czyżby faktycznie Platforma nie miała nic do zaproponowania, żadnego konkretnego programu, oprócz straszenia PiSem?
Dziwię się ludziom, którzy się na to "kwękolenie" nabierają. Pamiętam jak Komorowski był na wiecu w Koninie - poszedłem zobaczyć i przy okazji posłuchać dla beki - mówił "chodźmy razem, szeroką drogą, środkiem drogi", a ja nie wiedziałem o co mu właściwie chodzi. Co też poeta ma na myśli mówiąc, że mamy iść – wygania mnie z wiecu, czy co? Ale razem, to chyba nie o to chodzi. Zostałem i słucham dalej. Niestety do końca nie wyjaśnił po co i dokąd to mamy niby iść razem. Zero konkretów, takie jakieś ble, ble jak dla mnie. Jakby nie miał żadnego programu. Zero merytoryki.
Cały ich program można sprowadzić do straszenia PiSem chyba. Obrzydzanie wyborcom kogoś, kto politykę traktuje serio – jako służbę dla Polski.
Hasło na bilbordach "nie róbmy polityki…" sygnowane przez polityka też tę tezę potwierdza i jednocześnie pozwala sobie wyrobić zdanie o profesjonalizmie Platformy. Jakby rzeźnik napisał nie zabijajmy zwierząt - wydawałoby się trochę to dziwne. Zwolennikom Platformy chyba jednak matołectwo, ani głupota nie przeszkadza? Może wręcz przeciwnie czują się jakby wśród swoich, w swoim sosie?
"Chociaż Grzegorz Nowaczyk wybory wygrał przy poparciu PO, to Donald Tusk nie wyklucza, że sam zagłosowałby za jego odwołaniem. Wszystko na to wskazuje, że prezydent Elbląga dostał od mieszkańców to na co zasłużył - podkreślił premier."
Wklejono z <http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/425866,tusk-dostalismy-dwie-zolte-kartki-od-wyborcow.html
Tak? A to ciekawe. Ale chyba przedtem go popierał. A jak Pani Ela się nie sprawdzi i będzie źle rządziła, to co? I czy przypadkiem nie chodzi o obronę miejscowej kliki, jak mówił przed chwilą Kaczyński?
Kaczyńskiego można lubić lub nie, może się podobać lub nie, podobnie jak jego poglądy i pomysły, ale przynajmniej jak mówi, to wiem o czym. A nie jakieś wodolejstwo i zbiorowa hipnoza – jak bym określił to całe „platformerstwo”, bo przecież chyba nie politykę, skoro nie „róbmy polityki”. PS "Centrum Informacyjne Rządu zawiadamia, że dzisiaj, tj. 21 czerwca premier Donald Tusk będzie przebywał z wizytą w Elblągu.
...
Dla operatorów i fotografów zainteresowanych obsługą całej wizyty organizatorzy zapewniają busa"
https://www.premier.gov.pl/dla-mediow/wizyta-premiera-w-elblagu.html
Pogrubienie moje - podoba mi się, że się zawiadamia, a nie np. informuje. Zawiadomienie brzmi bardziej urzędowo. I się kojarzy, bo nie tylko Sędzia Igor ma skojarzenia. A sukienek dla niezależnej dziennikarki nie zapewni?