Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kto chce odstrzelić ministra Nowaka?
Wysłane przez Enik Nochal w 16-06-2013 [16:34]
Na obrazku dokładnie widać, że szykowana jest akcja. Minister w obawie o swoje ministerialne zdrowie
musiał zatrudnić ludzi do testowania posiłków.
Tę kawę piło przed nim pięciu ochroniarzy.
Wszyscy przeżyli.
A poza tym…
Dobranoc Państwu
Zwykły człowiek myśli sobie, że taki minister Nowak Sławomir jest w przysłowiowym czepku urodzony. Ma fajną posadę, w piłkę gra z samym premierem, u prezydenta pracował, jest "na ty" z Joasią Kluzik, w zasadzie za nic nie odpowiada, bo przecież murem stoi za nim większość sejmowa. No po prostu dziecko szczęścia. A to niestety nie jest cała prawda. Nawet pół prawdy to nie jest, gdyż jak się ostatnio dowiedzieliśmy życie ministra fajnego rządu do różowych nie należy. Pan Sławomir powiedział wręcz:
- Już parę miesięcy temu ostrzegano mnie, że będą różne akcje przeciwko mnie. Nie będę dramatyzował, ale od dłuższego czasu docierają do mnie informacje, że będę celem ataków. Zdarza się, że jeżdżą za mną, ale ja to wytrzymam. Uczciwy człowiek nie ma powodów do obaw. I istotnie nie jest wesoło. Powstaje pytanie: dlaczego jakiś zły człowiek jeździ za tak sympatycznym ministrem? Przecież to taka uczciwa, honorowa i kryształowo czysta postać. Odpowiedź również pada z ust "szefa od infrastruktury". - Wydaje się, że polityka, którą konsekwentnie realizuję od z górą roku w PKP czy w drogach, a zwłaszcza w PKP, gdzie przecięliśmy bardzo dużo niejasnych interesów, przez lata wypływające setki milionów złotych... wielu ludzi z tego powodu jest niezadowolonych, więc wcale nie dziwi mnie, że podejmują i będą podejmowali różnego rodzaju akcje. Każda ciężka praca wiąże się ze stresem, który powoduje u pracowników ją wykonujących specyficzną chorobę, zwaną przez behapowców chorobą zawodową. Ponieważ minister często korzystał ze śmigłowca, zapewne dlatego potrafi nakręcić się do poziomu, w którym śmieszność spotyka się z POlitowaniem. O ile wirnik maszyny silne kręcenie znosi doskonale, o tyle ministerialny organizm przegrzewa się. I wtedy właśnie przegrzany organizm ministra wyrzuca z siebie taką oto kwestię (prawie jak z "Hamleta"): - Całe miasto huczy o tym, co się dzieje. Mówi się, że zapowiada się dalsze szperanie w moim życiu, konfabulowanie, niszczenie mnie jako polityka i człowieka. Komuś zależy, żeby Nowaka ubrudzić, zagonić gościa do narożnika, a najlepiej odstrzelić. Ja tylko czekam, jak pan minister będzie miał widzenia ścigających go pociągów relacji Białystok – Tłuszcz, latających nad głową Dreamlinerów lub koparek, które budowały autostrady na Euro, a ich właściciele z dnia na dzień stali się bankrutami. Graficzne dowody na potwierdzenie tez ministra Sławomira: Tu śledzi go tajemniczy facet.Na obrazku dokładnie widać, że szykowana jest akcja. Minister w obawie o swoje ministerialne zdrowie
musiał zatrudnić ludzi do testowania posiłków.
Tę kawę piło przed nim pięciu ochroniarzy.
Wszyscy przeżyli.
A poza tym…
Dobranoc Państwu
Komentarze
17-06-2013 [08:15] - dogard | Link: zwykly czlowiek
doskonale wie,ze nowak to najgorszego sortu gnijek POlszewicki,co wyjasnia wszystko..