Dwaj panowie A – czyli symulowanie symulacji

Raport Millera niechcący rozsławił nazwisko fotoamatora S. Amielina ze Smoleńska, który pojawił się już w pierwszych dniach po katastrofie, nie tylko w związku ze zdjęciami wykonanymi pomiędzy 13 a 29 kwietnia 2010 r. Należy przypomnieć, że już 16 kwietnia ukazał się w polskiej prasie scenariusz katastrofy w Smoleńsku opracowany przez Amielina na podstawie jego własnych zdjęć:

Po pierwsze ze zdjęć zniszczeń wynika, że prezydencki Tu-154M podchodził do pasa startowego bardzo blisko idealnej linii podejścia. Oddalenie wynosi około 35 – 40 metrów od osi pasa lotniska. Po drugie Amielin dowodzi, że tupolew wcale nie zahaczył o radiolatarnię, jak początkowo podawano, a o drzewo. [...] Samolot najprawdopodobniej lewym skrzydłem zahaczył o duże drzewo. Ściął je na wysokości nie większej niż 7-10 metrów. Siła kolizji była tak duża, że fragment skrzydła został oderwany. Końcówkę skrzydła, leżącą mniej więcej 500 metrów od miejsca, gdzie spadł Tu-154M, widać nawet na opublikowanych przez DigitalGlobe zdjęciach satelitarnych.

Na swoim pierwszym szkicu Amielin podał nawet miejsca i kierunki, z których wykonywał zdjęcia. Nie będę tak drobiazgowy jak ci blogerzy, którzy szybko zauważyli, że wg podanych przez niego kierunków korona brzozy upadłaby na zachód, a nie na północ. Zresztą, jakie to ma znaczenie, przecież jak drzewo upadło, to leży.
Daruję sobie również wszelkie uwagi zgłaszane przez blogerów na temat dopasowywania rozmiarów samolotu do przyciętych drzew. Chociaż, patrząc na poniższy obrazek, każdy musi przyznać, że jestem bardzo wyrozumiały:

Drzewa poznikały, a zdjęcia zostały. Ważne, że ten scenariusz wiele miesięcy później uzyskał oficjalne potwierdzenie w raportach Anodiny i Millera.

Dlaczego przypominam te znane od wielu miesięcy, a nawet od kilku lat, informacje? Wszystko to z powodu zdjęcia, zamieszczonego przez prof. Artymowicza na jego blogu (ufam, że nie zostanę oskarżony o „kradzież profesorskiego wizerunku”). Myliłem się - komentarz YKW z 04.05.2013 07:28 - szkoda, a takie ładne zdjęcie było.

Studio, symulator, ekrany, komputery, nawet laptop... a na monitorze (z prawej strony zdjęcia) widać kadr z coraz bardziej znanej symulacji p. Artymowicza. W ubiegłym roku, gdy obejrzałem ją pierwszy raz, to właśnie ten kadr (i kolejne) wzbudziły moje zainteresowanie.

P. Artymowicz pokazywał, jak precyzyjnie odtwarza zarejestrowane na zdjęciach Amielina ścięcia wierzchołków drzew, które na symulacji zastąpił palikami. Przyjrzałem się temu dokładnie i po tym, co zobaczyłem, odłożyłem ad acta uznając, że z takim materiałem nie warto nawet dyskutować. Bo przecież, parafrazując słowa dr. Laska, drzewa zostały pościnane tak jak powinny i samolot zachował się tak jak powinien.
Teraz jednak, gdzie nie spojrzę, tam Artymowicz Aviation.
Wyciągnę zatem ze swojego archiwum porównanie „dzieł” dwóch panów A – Amielina i Artymowicza:

Wiemy już, że Amielin dopasowywał samolot do przyciętych drzew; prof. Artymowicz postanowił wnieść swój oryginalny wkład w opis katastrofy smoleńskiej i przygotował niespodziankę - dopasował drzewa do samolotu. Na dolnym zdjęciu widać dokładnie o ile „przesadził” drzewa metodą rozciągnięcia fotografii (Kadr 2). Czerwona linia na rozciągniętym zdjęciu to odległość pomiędzy tymi samymi drzewami, co na oryginalnym zdjęciu Amielina (czarna linia).

Podsumowując – mimo że Amielin i Artymowicz zastosowali różne sztuczki w swoich symulacjach symulacji, nie można zaprzeczyć, że reprezentują one tę samą szkołę.
 

symulacja (Słownik języka polskiego)
  1. świadome wprowadzenie w błąd otoczenia przez udawanie np. choroby
  2. sztuczne odtwarzanie właściwości danego obiektu lub zjawiska za pomocą jego modelu
  3. kalkulacja planowanych wydatków instytucji, uwzględniająca ewentualne inwestycje, zmiany warunków itp.

 • symulacyjny • symulant • symulanctwo • symulantka • symulować

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Bresland

04-05-2013 [11:16] - Bresland (niezweryfikowany) | Link:

Wg stron tvn24 - a to na nie powołuje się przytoczony przez Pana artykuł z SE, S.Amielin już 15-tego (lub ściślej przed 15-stym godz. 11:12) przesłał swój scenariusz.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci...

P.S.

Właściwie to scenariusz Amielina pojawił się w polskiej prasie już 14 kwietnia na stronach Skrzydlatej Polski http://www.altair.com.pl/news/...

Obrazek użytkownika dogard

04-05-2013 [12:42] - dogard | Link:

byl niemozebnie szybki

Obrazek użytkownika you-know-who

04-05-2013 [07:28] - you-know-who | Link:

Drohi KaNo

usun lepiej to zdjecie, wytrawny badaczu zdjec, ze swego bloga, nie czytanego przez wielu jak widze, ale jednak - opublikowales kradzione zdjecie. bo niestety nie zauwazyles ze mozesz miec powazne klopoty. wspolwlasciciele praw do tego zdjecia (powieksz i przeczytaj kto ma do niego (c)), ktore bez ich zgody wykorzystujesz, zawiadomili mnie o lamaniu prawa i o tym co chcieliby zrobic, ale poproslem ich aby dac ci chwile czasu. to tak w sprawie formalnej. a co do meritum, to go nie ma, wiec nie musze komentowac?

mniej patrz na zdjecia a wiecej mysl i licz, czy to takie trudne? Moje tezy nie opieraja sie na kreskowkach ani amatorskiej analizie zdjec, tylko odwrotnie - raz lepiej, raz gorzej ilustruje lub prosze o zilustrowanie tego co jest policzone.
wiec nawet gdyby bylo cos ale narysowane (a nie jest!) to musisz pojac ze moje nazwisko nie zaczyna sie na B ani na D, i ze ilustracje sa dla mnie ilustracjami. w tym przypadku zreszta - bardzo dobrymi ilustracjami.

to wszystko z Twojej strony? te odgrzewane kotlety? oj to jednak pan Jaworski chyba mial racje co do tej fontanny inwencji ktora zostala zakrecona wraz z jego odejsciem. Popatrz - pan Binienda ma nowy model samolotu cos sie nie lamie tylko orze ogonem skaly, no matter what (swietne! wszyscy sie juz smieja), pan Dabrowski ma jakis swoj pomysl (nie zapamietalem jaki, cos tam chyba ma). a Ty drogi KaNo? Od roku nic. Wymysliles kiedys dwa wstrzaso-wybuchy - bzdura, trzeba bylo je od razu gdzie indziej przeniesc, koledzy ci je poprzenosili kazdy w inna strone tak ze teraz macie 16 wybuchow. Wymysliles TAWSA#38, ja go obalilem. Lezy tam gdzie powinien. wysokosc tez jest ok.

Po co dalej fantazjujesz - slyszalem wywiady. kiedys mogles nie wiedziec, ale teraz od roku zwyczajnie konfabulujesz ze TAWS nie lezy na trajektorii fizycznej. No jak chcesz. Co mi do tego.

pzdr, KaNo

Obrazek użytkownika dogard

04-05-2013 [07:52] - dogard | Link:

twoja kacapska mentalnosc stymuluja twoja bezgraniczna przegrana .Nie obronisz millerka ni andoniny--chocbys sie nadal niemozebnie.Nie przykryjesz ZAMACHU protekcjonalna gadka de..la komuszego.

Obrazek użytkownika you-know-who

04-05-2013 [08:41] - you-know-who | Link:

a co mi zalezy na millerze czy anodinie? jak boga kocham, nic nie chwytasz w tej sprawie. walcze z sekta smolenska d/s zmachu, bo jestem obronca normalnosci oglupionych przez sekte milionow. jestem belfrem, ktory stawia galy z fizyki profesorom. oprocz tego mowie ludziom jak lata samolot, bo lubie i szanuje wszystkie samoloty. nie moja wina, ze tak niewielu ludzi to wie, a jeszcze znacznie mniej wie jak lata samolot z urwanym skrzydlem. zapisz sie moze na kurs latania, wylataj tyle godzin jako dowodca statku powietrznego co ja (albo tyle co PIC PLF 101 jako dow. TU-154M, bo to b. podobne liczby) to bedziemy chociaz mieli o czym porozmawiac.

Obrazek użytkownika dogard

04-05-2013 [09:58] - dogard | Link:

niedouczonych , majac debili za belfrow.Ty POwalcz ze swoja glupote i kacapska mentalnoscia,a nie z naukowymi dowodami,materialnymi tez oczywiscie; kazdy z nas wie doskonale ,iz jestes normlnym zwolennikiem sekty pancernej brzozy, ktorej przewodza andoninka--millerek POd patronatem putinko--tuSSkolskim.Jeden z takich powietrznych pojazdow wyladowal w wawie,wpadajac na latarnie,a byl to motoszybowiec.Skutki--zlamana latarnia i pocharatane skrzydelko.Nic ponad.Zreszta o czym z zaprzancem gadac.Gon sie moskalski frajerze bo nadepne...

Obrazek użytkownika Szpilka

04-05-2013 [12:38] - Szpilka | Link:

"jak boga kocham"

Żenada do kwadratu.

Obrazek użytkownika fritz

04-05-2013 [11:53] - fritz | Link:

serdecznie pozdrawiam

PS. W okresie stalinizmu znana byla szkola badana obowiazujacej lini politycznej na Kremlu na podstawie zdjec: postacie pokazywaly sie i ... znikaly na zdjeciach w otoczeniu stalina.

Jak widac, szkola zrobila szkole.

Co rowniez nie rzadko w mediach III RP.

Ale ile bezczelnosci trzeba miec, zeby tak hucpe w materiale powszechnie sprawdzanym stosowac... tylko michnikowski i jego srodowisko wie. No i nie-rzadu herr Tuska.

Obrazek użytkownika tuskaszenkabis

04-05-2013 [14:20] - tuskaszenkabis | Link:

Cytat z "Matki Kurki" (skrót):
Zapraszam do zapoznania się z kompetencjami i produkcjami hobbystycznymi wiecznego studenta pilotażu z Kanady – Pawła Artymowicza. Zacznijmy od buńczucznego nagłówka w wizytówce studenta Artymowicza – „Jestem pilotem z licencją FAA od 14 lat, a fizykiem dwa razy dłużej”. Ten sprytny megalomański wstęp do charakterystycznej bufonady należy odczytać następująco: „14 lat temu uzyskałem legitymację pilot – uczeń (student), najniższy stopień licencji FAA, a fizykiem nie byłem nigdy”. Paweł Artymowicz, o czym zapewne zapomniał wspomnieć, 14 lat temu co najwyżej mógł uzyskać najniższej klasy licencję FAA, tak zwaną licencję pilot-student. Co to oznacza? Same ograniczenia, najkrócej mówiąc. 14 lat temu student Artymowicz nie mógł wsiąść do żadnego samolotu, który ma więcej niż jeden silnik, nie mógł zabierać na pokład samolotu pasażerów, nie ma prawa lądować poza wybranymi lotniskami. Na każdy lot student Artymowicz musiał uzyskać zgodę indywidualną. Słowem jest to coś w rodzaju polskiego prawa jazdy pod opieką rodziców i zresztą taką licencję FAA mogą w USA otrzymać osoby, które w Polsce są uznawane za niepełnoletnie, czyli chłopcy i dziewczynki od 16 roku życia.
Artymowicz nie jest pilotem, ale prywatnym kierowcą powietrznej motorynki, którą może latać chiliderka z college albo portorykański roznosiciel pizzy. Gdy już wiadomo jakie są kompetencje lotnicze, trzeba sobie te kompetencje zderzyć z „analizami” studenta Artymowicza recenzującego pilotów odrzutowców i samolotów wojskowych, którzy mieli uprawnienia i naloty odpowiadającej najwyższej klasie amerykańskich certyfikatów lotniczych, co pozwalało im zabierać na pokład nie tylko pasażerów, ale pasażerów VIP. Tych pilotów kierowca motorynki powietrznej nazywał niedouczonymi amatorami i dysponując kartą motorowerową tłumaczył nad grobami pilotów jak się steruje odrzutowcem. Nigdy Paweł Artymowicz nie był i najprawdopodobniej już nie będzie profesorem fizyki, był jest i pozostanie astronomem.

Obrazek użytkownika Oceanside

04-05-2013 [21:09] - Oceanside | Link:

Poprzednio zarówno makowszczina jak i millerszczina w celu obrony przyjętych przez siebie założeń koncentrowały się głownie na analizach czasu. Millerszczina "zsynchronizowała" nawet wszelkie zapisy dokładając jeśli dobrze pamiętam 6 sekund wyrównania czasowego. Taki zabieg pozwala bowiem na stworzenie wirtualnego modelu, w którym wszelkie relacje czasowe moga być zgodne z przejętym a priori założeniem ale pod warunkiem, że będą również zgodne z relacjami fizycznymiw tym czasie zachodzącymi. Z tym ostatnim warunkiem mako-millerszczina nie potrafiła sobie poradzić i obecnie ich tzw. "raporty" są mniej warte niż papier, na którym je spisano. Obecnie ktoś wpadł widać na pomysł, że trzeba się zająć przestrzenią, bo tym się nie zajmowano a właściwie zajmowano się w niewielkim stopniu. No i chociaż metody analizy w przypadku przestrzeni są trochę inne niż w przypadku relacji czasowych jednak tym razem od reguł geometrii uciec się nie daje i wychodzą takie śmiesznostki jak na załączonych zdjęciach.
A z innej beczki. Czy koledzy zajmujący się zawodowo analizą zdjęć nie uważają, że zdjęcie z tym przestraszonym człowiekiem o fizjonomii pedzia nie jest przypadkiem fotomontażem?

Obrazek użytkownika LIKA

05-05-2013 [03:43] - LIKA | Link:

Czy oprócz "kradzieży wizerunku", mógłby się pan odnieść do treści notki - rozciągał pan zdjęcia czy nie?
Dopasował pan drzewa do samolotu czy nie?

PS Interesuje mnie również, dlaczego Komisja Millera, która podobno miała dostęp do wraku, podprowadzała blogerskie zdjęcia z portalu www.lotnictwo.pl ?- tylko szybko udało się z blogerem sprawę załatwić...