Eeeech ! koledzy blogerzy - publicyści, coraz mniejsza we mnie wiara, że potraficie właściwie rozpoznać i opisać to co dzieje się w Polsce. Przy okazji Rybnika zawiedliście na całej linii - zółta kartka. Przy okazji Sawickiej kolejna żółta kartka, ja się chyba przerzucę na oglądanie Lewandowskiego, wszędzie go teraz pełno. Nawet w lodówce znalazłem słoik z napisem Wytwórnia majonezu " Lewandowski i syn " Wąbrzeźno.
Notek o Sawickiej wywaliło kurzawką porównywalną do tej ze stacji metra " Powiśle " Nic w zasadzie nie wynika z tych notek. Jedni są oburzeni, inni znający się trochę na Biblii mowią coś " o zatrutym jabłku " Mam nadzieję, że to nie Antonówka, tego byłoby za wiele. Nie jest tak, że to kaczystowska kamaryla zasadziła się by skompromitować rząd pana Tuska. Politykę pojmujecie opacznie, nie macie koniecznego dystansu ani wiedzy o tym jak robi się wielką politykę. Operacja " Sawicka " to była najbardziej koronkowa akcja, jaką dotychczas przeprowadził pan premier.
Macie czarno na białym w jakiej perspektywie czasowej i z jaką konsekwencją realizuje Donald Tusk cele polityczne. Akcja miała na celu wciągnięcie w skomplikowaną grę polityków PiS-u w celu ich całkowitego skompromitowania i odesłania w niebyt tego skorumpowanego, przegniłego układu zatruwającego Rzeczypospolitą. Tego zbioru ciemnych indywiduów, z których najgorszy jest Kaczyński i jego krewny, niejaki Swiątkowski. Chcecie czy nie chcecie, podoba się wam czy też nie, ostatni akt operacji rozegrano wczoraj w Sądzie Apelacyjnym. Z nieskrywanym uznaniem - muszę przyznać - obserwowałem całą grę, to był majstersztyk. Wszystko rozegrano z precyzją zegarmistrzowską, minuta po minucie. Teraz wiecie po co były tzw. zegarki Nowaka, on stał " na świecy " i czasem pod nieobecność premiera koordynował działania. Proszę również zauważyć jak jest realizowana idea "taniego państwa", jaka asymetria w zastosowaniu sił i środków. Z jednej strony pani Sawicka i pan premier [ podczas pobytu pana premiera w Afryce w zastępstwie działał minister Nowak i jego zegarek marki " Błonie ] po drugiej stronie Toyota Landcruiser i cała armia agentów wyposażona w laptopy i telefony komórkowe [ 300 min/free+SMS No limit ] Jestem pełen uznania dla pani Sawickiej, że zgodziła się wziąć udział w takiej ważnej - z punktu widzenia interesów państwa - operacji. Operacji dodajmy wymagającej niesłychanej determinacji i odporności psychicznej. Przejść przez całą bezduszną, polską machinę sadowniczą, opanowaną przez ziobrzystowskich siepaczy, przejść i nie stracić hartu ducha- tu czapki z głów panowie - tu trzeba kobiety o lwim sercu. Choć były czasem chwile zwątpienia, chwile słabości, jednak dla dobra Ojczyzny trzeba się czasem osmarkać.
Naprawdę nie obchodzi mnie to, że za 100 lat, malarz malujący alegorię obecnej Polski nie będzie wiedział jak przedstawić " osmarkaną polską Mariannę " broniącą praworządności. To zmartwienie malarza, Matejko poradził sobie z chudziutką klatą Reytana ( sam z resztą też był drobnej kości, wtedy nie było siłowni ani Orlików ) to i ten przyszły artysta też powinien sobie poradzić.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3668
juz widoczna w pelni, nawet sedziowskie mendy wyselekcjonowane, z odkryta przylbica lamiace prawo i wyroki ustanowione przez ich zawodowych kumpli.Sami sie naznaczyli, dla ratowania nierzadow tuSSkoli.Beda tak samo 'znani' jak ich POPrzednicy --kacapscy mordercy w togach.