Ściemnianie.

    No nie jest łatwo – trudno jest. Ale będzie lepiej!
  Już rząd się  o to postara.
  Póki co, stara się o poprawienie nam samopoczucia i trzeba przyznać, że znajduje wsparcie w konstruktywnej opozycji – ot, przykład pierwszy z brzegu:   Miller: W Polsce nie było więzień CIA.
  Prawda, że to miłe? Nie było i już.
  Szkoda tylko, że łobuzeria z Hollywood wprowadza na polski rynek kinowy kłamliwy paszkwil  pod nazwą Wróg numer jeden, w którym pokazuje Gdańsk, jako centrum tortur.
  Hm, w sumie, to jakaś reklama dla Gdańska jest, prawda?
  Tym bardziej, że w tym filmie nadbałtyckie powietrze działało tak orzeźwiająco, że wszyscy torturowani przypominali sobie nie tylko wszystko, ale nawet jeszcze więcej.
  Jednak dla tych, którzy nie lubią reklamy (a jest ich większość) nie mam dobrych wiadomości:   Obawiam się, że w takiej sytuacji jedynym wytłumaczeniem będzie zadeklarowanie przez MSZ, że Gdańsk nie jest i nie był nigdy polski i wszelkie reklamacje niech torturowani  kierują do kanclerz Merkel.
  I ja takiej deklaracji naszych fachowców od dyplomacji nie wykluczam.   Tusk: U nas nie ma wszechobecnej korupcji i afer.   No tak – w końcu funkcjonariusz ABW, niejaki Przeciek, ujawnił jedynie taśmy sprzed lat 5 – o wszechobecności będzie można mówić dopiero po ujawnieniu taśm z lat 2009 i następnych. Ale to nie musi nastąpić – przecież rozsądni ludzie zawsze potrafią się porozumieć.
  Morał?
  Banalny: prawdziwego polityka poznaje się nie po tym jak zaczyna, nie po tym jak kończy, a po tym, jak ściemnia.   Tym bardziej, że już mało kto w Polsce rozumie, jak jest różnica pomiędzy dementi, a demencją.