Nasza wspaniała, wielce słusznej postawy posłanka Anna G.(która ponoć w poprzednim życiu była komandosem), zasłania swym obfitym jestestwem problem niezwykle wprost drażliwy i bolesny. Niestety, ach niestety – problem ten wyłazi coraz bardziej z każdego kąta, w który zacne osoby z sejmu i rządu próbują go schować.
Dlatego od dziś ćwiczmy się w wesołej piosence, która pomoże stawić nam czoła strasznej prawdzie, kiedy już obfitość zalet posłanki nie zdoła utrzymać sprawy w tajemnicy, Mr Rostovsky wróci nagle do Albionu, a do nas zapuka międzynarodowy komornik. Życzę owocnego treningu!