Życie jak życie, raz na wozie raz pod wozem. Raz jesteś kuratorem w Gorzowie, innym razem premierem rządu RP. A znowu innym razem zadajesz szyku w londyńskim City - w czarnym płaszczu za kolana - z poetką u boku. Takie życie można tylko kochać, trzeba jednak uważać na rafy. Na taką rafę natrafił mój emigracyjny kolega Kaziu M. Sam chciał ? a może ktoś mu to zrobił? Może solidaryzując się z polskimi bezrobotnymi dołączył do ich grona dobrowolnie ? Niezbadane są sekrety bankowego świata. W każdym bądź razie Kazimierz Marcinkiewicz przestał świadczyć usługi dla Goldmana & Sachsa, czy bez niego sobie pradzą ? Niewiadomo. Przyjaciel Kazika powiada, że Kazik liznął w swoim życiu polityki i bez polityki czuje się jak narkoman bez "działki " Czy osobę uzależnioną od narkotyków można wpuszczać do wielkiej polityki ? Na miejscu Giertycha zachowałbym powściągliwość, dwie wielkości w jednej szalupie? Czy się pomieszczą ?
Tak czy owak wszyscy wygrali. Goldman & Sachs przeprowadził ze wszechmiar słuszną - w czasach kryzysu - redukcję etatu, Polska i my zyskaliśmy skutecznego polityka a TVN będzie mógł swojego stałego komentatora zaszeregować niżej w siatce płac, odpadły koszty przelotu.
A że bezrobocie nam w kraju wzrosło ? Bez obaw. Najlepszy znawca bezrobocia Lejzorek Rojtszwaniec uczył nas wszak, że jak zwalniają to będą zatrudniać. Niekoniecznie zaraz w Londynie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4270
nachapal posredniczac w sprzedazy polskich aktywow bankowych, prywatyzacjach i bedac pieskim bieleckiego.Teraz moze brylowac u MATOLOW dowolnie.
Marcinkiewiczowi to nie redukcja etatu jest POtrzebna ale reedukacja ;-)