Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
ABWergold, czyli przeżyjemy – zobaczymy.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 02-01-2013 [18:55]
Mało mnie obchodzi, dlaczego poleciał ten dziwny pan.
to chyba nawet redaktor Kuźniar nie ośmieli się powiedzieć.
Rozumiem, że repertuar, którego kwintesencją były „4 tony nawozów sztucznych prawie odpalone pod (dosłownie pod) Sejmem” , zwieńczone kabaretową konferencją prokuratury, jako prowincjonalnie wręcz operetkowy, swoją zdolność absorbowania uwagi Publiczności wyczerpał.
Może jakieś fajne wrzutki do niezależnych mediów, hm?
Albo przynajmniej do zależnych?
A może po prostu ktoś popełni samobójstwo ? (wprawdzie do piątkowego wieczora 48 godzin, ale da się chyba coś w tym czasie zorganizować?).
Cóż, przeżyjemy – zobaczymy, jak powiedział skazaniec kolegom prowadzonym wraz nim na rozwałkę, gdy zapytali go o prognozę pogody na dzień następny.
Bardziej mnie obchodzi, czym się to skończy, bo że się to skończy na zasadzie opisanej ponad 30 lat temu przez Jana Pietrzaka:
to chyba nawet redaktor Kuźniar nie ośmieli się powiedzieć.
Rozumiem, że repertuar, którego kwintesencją były „4 tony nawozów sztucznych prawie odpalone pod (dosłownie pod) Sejmem” , zwieńczone kabaretową konferencją prokuratury, jako prowincjonalnie wręcz operetkowy, swoją zdolność absorbowania uwagi Publiczności wyczerpał.
Może jakieś fajne wrzutki do niezależnych mediów, hm?
Albo przynajmniej do zależnych?
A może po prostu ktoś popełni samobójstwo ? (wprawdzie do piątkowego wieczora 48 godzin, ale da się chyba coś w tym czasie zorganizować?).
Cóż, przeżyjemy – zobaczymy, jak powiedział skazaniec kolegom prowadzonym wraz nim na rozwałkę, gdy zapytali go o prognozę pogody na dzień następny.